Część swoich proroctw franciszkanin zapisał w książce pod tytułem Moje widzenie świata. Uważał swoje zdolności za ogromny ciężar i udrękę, od której początkowo starał się uwolnić. Jego niechęć doskonale podkreślają poniższe słowa. "Najbardziej wstrząsającym przeżyciem jasnowidza jest widzenie dramatycznych scen rozgrywającego się wydarzenia, wobec którego musi pozostać biernym widzem, bez możliwości wpływu. Podobny wstrząs rodzi w duszy jasnowidza świadomość odpowiedzialności za wynik powierzonej mu sprawy do rozstrzygnięcia". Jak się jednak okazało, od przeznaczenia faktycznie nie mógł uciec, stąd właśnie przykłady proroctw dotyczących między innymi losów naszego kraju. Był on jednym z nielicznych wizjonerów, którzy potrafili widzieć przyszłość w optymistycznych barwach. O Polsce ojciec Klimuszko pisał tak: "Jeśli chodzi o nasz naród, to mogę nadmienić, że gdybym miał żyć jeszcze pięćdziesiąt lat i miał do wyboru stały pobyt w dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez wahania jedynie Polskę, pomimo jej nieszczęśliwego położenia geograficznego. Nad Polską bowiem nie widzę ciężkich chmur, lecz promienne blaski przyszłości