Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

KAWASAKI Z1000 nie FZ 1 nie Honda CB 1000

02-08-2014, 8:49
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 19 500 zł     
Użytkownik mariusz_w_2006
numer aukcji: 4437326966
Miejscowość Bydgoszcz
Wyświetleń: 197   
Koniec: 02-08-2014 08:58:37

Dodatkowe informacje:
Rok produkcji: 2009
Przebieg (km): 25000
Pojemność silnika: > 1000ccm
Moc silnika (KM): 138
Rodzaj paliwa: benzyna
Rodzaj napędu: łańcuch
Kolor: Czarny
Stan: Używany
Uszkodzony: Nie
Wyposażenie: ABS, Elektryczny starter
Informacje dodatkowe: Bezwypadkowy, Pierwszy właściciel, Zarejestrowany w Polsce
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Świetny motocykl w pełni przygotowany do sezonu, wymieniony nowy napęd, wymienione płyny, filtry, oleje. Kompletny do jazdy. SUPER STAN, NIC DO UKRYCIA, ZAPRASZAM NA JAZDĘ TESTOWĄ. "Bossowie jakuzy sprawdzali lojalność swoich żołnierzy, wkręcając ich w skomplikowane intrygi. Wyjście z nich cało oznaczało przyjęcie do grupy. W przypadku Kawasaki Z 1000 można odpuścić sobie taką próbę. Wystarczy krótka przejażdżka i wszystko jest jasne: zaraziłeś się wirusem o nazwie „zet 1000”, czy jesteś na niego odporny. Test działa tak niezawodnie, jak wykrywacz kłamstw w FBI. Wsiadasz, ruszasz, zsiadasz, dajesz sobie chwilę oddechu i już wiesz. Kto nie uległ pokusie, żeby przedawkować i sprawdzać na własnej skórze, gdzie kończą się możliwości motocykla, będzie zadowolony. Wolna jazda to też nie to, bo nie daje prawdziwej radości z latania tym sprzętem. Swoim radykalizmem Kawasaki o kilka długości wyprzedza i Hondę CB 1000 R, i… swoją poprzedniczkę. Po czym można to poznać? Np. po wyglądzie. Nie mam tu na myśli imitacji wężowej skóry na kanapie, lecz taki kształt, jakby cała masa motocykla była skoncentrowana przed zbiornikiem paliwa. Uzupełnieniem jest lekki i zgrabny zadupek. Wystarczy wsiąść na bike’a, aby od razu poczuć atmosferę lekkiej draki. W starym Z 1000 kierownicę delikatnie wygięto w kierunku jeźdźca. W nowym natomiast kierownica jest jakby wyjęta z enduraka. Po jej chwyceniu łokcie unoszą się mimowolnie, klata przesuwa do przodu, wysoki, krótki zbiornik paliwa zaczyna uciskać żołądek. Nie ma wątpliwości: zaraz na bank coś się wydarzy". 533 [zasłonięte] 446