W ogrodzie duszy. Studia nad wyposażeniem graficznym polskich edycji modlitewnika Hortulus animaeAutor: Katarzyna Krzak-WeissWydawnictwo: UAMSeria: Filologia polska 158Rok wydania : 2014Wydanie : bdNakład : bdISBN : 978-83-[zasłonięte]-2720-5Stron : 340Format : 170 x 240 mmOprawa : twardaOpis: Od czasów opublikowania w 1918 r. przez Ludwika Bernackiego obszernej pracy pt. Pierwsza książka polska niniejsze studia stanowią pierwszą próbę monograficznego opracowania modlitewników Hortulus animae, które były drukowane w Polsce w różnych wariantach od 1513 r. aż po 1638 r. (ostatnia znana edycja). Studia te sięgają do nowoodkrytych wydań Hortulusa i kładą nacisk zwłaszcza na stronę artystycznego wyposażenia tych modlitewników, tak bardzo cieszących się wówczas popularnością. Wydania Hortulusa zostały zupełnie zaczytane i są znane dziś tylko niektóre niekompletne egzemplarze z różnych jego edycji, czasami wręcz w postaci tylko pojedynczych kartek. Modlitewniki te, przeznaczone dla osób świeckich, niemal od początku swego istnienia operowały nie tylko słowem, ale i obrazem. Ważnym więc celem tej pracy jest także pokazanie złożoności problemów, jakie wiążą się z wyposażeniem graficznym drukowanych modlitewników Hortulus animae, będącym swoistą płaszczyzną spotkania sztuki graficznej, typografii i ówczesnej duchowości religijnej. Nikt dotąd rzetelnie nie zajmował się tymi zagadnieniami.Spis treści:I. Zanim powstał HORTULUS ANIMAE, czyli kilka uwag o wcześniejszych drukowanych modlitewnikach przeznaczonych dla świeckich użytkownikówII. Ogólna charakterystyka modlitewnika Hortulus animeIII. Hortulus anime, raj duszy, ogródek czy ogródeczek? Ogólne uwagi o powstałych w Polsce wydaniach modlitewnika Hortulus anime oraz jego konkurencjiIV. Wyposażenie ilustracyjne polskich edycji modlitewnika Hortulus animaeZakończenieKatalogAneksyBibliografiaSkorowidzStan książki bardzo dobry, nowa, okładka zgodna ze zdjęciem. Zobacz inne moje aukcje. Dane do przelewu otrzymasz w liście od Allegro informującym Cię o wygraniu aukcji (na samym dole).