Bezdomnym zwierzętom los podarował jedynie smutek, cierpienie i tęsknotę. Czasem są głodne, często jest im zimno, a czasami chorują. Z braku leków, szczepionek niektóre umierają.
LICYTUJĄC W TEJ AUKCJI MOŻESZ TO ZMIENIĆ
Koty-sos to zorganizowana pod patronatem Fundacji Viva! akcja na rzecz kotów bezdomnych i wolnożyjących. Jesteśmy grupą osób, którym nie jest obojętny los zwierząt. Staramy się pomagać kotom poprzez sterylizacje, dokarmianie, leczenie oraz szukanie nowych domów. Nie prowadzimy schroniska: koty do adopcji przebywają w domach tymczasowych (prywatnych mieszkaniach opiekunek), a wolnożyjące bytują w swoim naturalnym środowisku pod opieką karmicielek. Zarówno karmicielki, jak i tymczasowe opiekunki na ogół z własnych środków finansują opiekę nad wszystkimi ‘swoimi’ zwierzętami. Niestety z upływem czasu zwykle przybywa podopiecznych, a zaczyna brakować pieniędzy: odpowiednia opieka weterynaryjna oraz utrzymanie kilkunastu czy kilkudziesięciu zwierząt to znaczne koszty. Nasze działania możliwe są wyłącznie dzięki pomocy ludzi wielkiego serca.
Sabinka, czyli pani Basia już od kilku lat pomaga wolnożyjącym kotom, karmiąc je, lecząc i sterylizując. Niestety pomoc ta ograniczona jest możliwościami finansowymi: aktualnie do wystawianych przez Sabinkę miseczek przychodzi około 20 kotów, wykarmienie takiej gromadki zdecydowanie przekracza możliwości karmicielki, a lokalne władze nie zapewniają żadnego wsparcia w opiece nad bezdomnymi zwierzętami.
Sabinka tak pisze o sobie i o swoich kotach:
Mam w domu cztery koty - Mruczka, Czarka, Zuzię i Tosię. Dwa lata temu na mocznicę odszedł Punio. W moim domu koty są od lat dwunastu. Od lat trzech dokarmiam koty przyblokowe, jak również w dalszych rejonach osiedla. Niestety kotków przybywa, a ja utrzymuję się tylko ze swojego niewielkiego wynagrodzenia. Mam pod opieką kilka ciężarnych kotek i myślę z przerażeniem co będzie jak przyjdą na świat młode kocięta. Nie stać mnie na sterylizację tych kotek... Bardzo kocham koty i chyba mam już kocią duszę. Leży mi mocno na sercu ich los, ale nie wiem dokąd się zwrócić o jakąś pomoc. Mieszkam w Kutnie, mam 55 lat i choć jest mi ciężko każdego wieczora wychodzę w pogodę i w niepogodę, bo czekają na mnie moje najmilsze i ukochane koteczki. Niektórym nadałam imiona. Wiele z nich już nie ma.
KOLEJNY RAZ GORĄCO PROSIMY PAŃSTWA O POMOC !!! więcej informacji na www.koty.sos.pl
Przedmiotem aukcji jest zdjęcie jednego z podopiecznych Sabinki.
Oczywiście jeżeli zgodnie z tradycją aukcji charytatywnych chcesz przekazać zdjęcie do dalszej licytacji nie ponosisz kosztów wysyłki. Jeżeli jednak chcesz otrzymać fotografię do wylicytowanej kwoty dodaj 4,00 zł. (list zwykły) lub 6,00 zł. (list polecony) oraz poinformuj mnie o swojej decyzji: brak kontaktu ze strony Kupującego jest dla mnie informacją o pozostawieniu zdjęcia na kolejne aukcje.
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! 00-367 Warszawa, ul. Kopernika 6/8 KRS 000[zasłonięte]5274 49 1370 [zasłonięte] 1[zasłonięte]1090006 [zasłonięte] 483803 bank DnB Nord
Fundacja Viva! jest zarejestrowaną organizacją pożytku publicznego działającą w sferze ochrony praw zwierząt i uprawnioną do otrzymywania 1% podatku. Gorąco prosimy: wypełniając formularze PIT pamiętajcie Państwo o naszych podopiecznych, jeden procent to tak niewiele, a dla potrzebujących pomocy kotów może oznaczać szansę na życie. Przekazanie 1% nie ma wpływu na wysokość obliczonego podatku i nie wiąże się z koniecznością jakichkolwiek dopłat, aby wesprzeć nasze działania wystarczy wypełnić odpowiednie rubryki formularza (cel szczegółowy: koty sos). Będziemy niezmiernie wdzięczne za przekazanie nawet najdrobniejszych kwot!
www.jedenprocent.koty.sos.pl
DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA ZA KAŻDĄ WPŁATĘ
POMOGLIŚCIE JUŻ TAK WIELU ZWIERZAKOM !!! WIELKIE DZIĘKI JESTEŚCIE WSPANIALI |