KAO the Kangaroo: Round 2 to już druga gra platformowo-zręcznościowa z sympatycznym, tytułowym kangurem w roli głównej. Za przygotowanie całości odpowiada polskie studio developerskie Tate Interactive, sam program przypomina zaś wybranymi elementami m.in. cykl Rayman, a także „chodzone” produkcje z bandicootem Crashem.
Tym razem zadanie Kao polega na uwolnieniu przedstawicieli wielu gatunków rzadkich zwierząt, które zostały porwane oraz uwięzione przez złego kłusownika Huntera i jego bandę oprychów. Aby tego dokonać, nasz kangur przemierza dwadzieścia kolorowych lokacji (np. las, lodowa kraina), rozmieszczonych w pięciu różnych strefach klimatycznym (od Arktyki po Australię). Na kolejnych poziomach zbieramy rozmaite power-upy, skaczemy po platformach, etc.
W czasie rozgrywki niejednokrotnie przydają się także rękawice bokserskie, jakie nosi Kao (toczymy liczne pojedynki z ponad 30 różnymi rodzajami przeciwników). W sumie, twórcy przygotowali siedem różnych „technik” walki do opanowania podczas wirtualnej rywalizacji (ciosy zadawane ogonem, rzucanie bumerangiem, itp.). Co ciekawe, gracze siedzący przed telewizorami mogą także korzystać z rozmaitych pojazdów czy sprzętu (w stylu chociażby motorówki, deski snowboardowej, katapulty, beczki z wodą i tratwy). Warto dodać, że kangura Kao wspierają teraz przyjaciele (Papuga ukrywająca się w bazie Huntera, która systematycznie dostarcza informacji o zwierzętach złapanych przez Huntera, czy służący radą w trudnych sytuacjach Świetlik). Do tego wszystkiego dochodzą również: ukryte poziomy, jakie można odkryć podczas rywalizacji, jak również prosty, bardzo intuicyjny system sterowania.
Jeżeli chodzi o warstwę audio-wizualną, to KAO the Kangaroo: Round 2 prezentuje bardzo dobry poziom wykonania. Ładnie wyglądają zarówno modele postaci, czy animacje ich ruchów, jak i poszczególne elementy otoczenia, do którego trafiamy razem z prowadzonym kangurem.