Pierwsze egzemplarze Panzerfaustów (niem. „Pancerna pięść”) - Panzerfaust 30 klein i 30 - trafiły na front już w połowie 1943 roku, szybko zyskując uznanie.
Oba modele odróżniał jedynie kaliber głowicy i zdolność przebicia pancerza. Ładunek kumulacyjny w głowicy wykonany był z heksolitu (stopu trotylu i heksogenu), którego efekt kumulacyjny dodatkowo wzmagała wkładka o odpowiednim, stożkowym kształcie, wykonana z miękkiej blachy (miedzi, ze względu na koszty, nie stosowano). Dla polepszenia własności aerodynamicznych głowica miała czepiec balistyczny, detonowana była prostym zapalnikiem bezwładnościowym, uderzającym w spłonkę osadzoną w małym ładunku pobudzającym Zundladung 34. Zapalnik był dodatkowo zabezpieczony (przed przypadkowym zadziałaniem) przez spiralną sprężynę, a cały ww. zespół znajdował się za ładunkiem kumulacyjnym. Rurowa wyrzutnia wykonana była z miękkiej stali i była trwale połączona z mechanizmem odpalającym i celownikiem. Wewnątrz rury umieszczano tekturowy pakiet z prochem – ładunkiem miotającym. Koniec rury zatkany był kartonową pokrywką, zabezpieczającą przed przypadkowym zapchaniem przewodu wyrzutni – przy strzale wyrzucało go ciśnienie gazów prochowych. Mechanizm odpalający składał się z iglicy ze sprężynką, przycisku spustowego, bezpiecznika, nadto dźwigni napinającej, będącej zarazem celownikiem. Działanie bezpiecznika polegało na zasłonięciu kanału ogniowego wiodącego od spłonki do ładunku prochowego. Jeśli tuleja bezpiecznika została przekręcona o 1/4 obrotu, odsłaniał się kanał ogniowy.
Kolejne modele Panzerfausta, odpowiednio: 60, 100, 150, różnił kaliber głowicy i wielkość ładunku miotającego. Konstrukcja i mechanizm nie ulegał istotnym zmianom, z racji wzrastania zasięgu broni modyfikacjom ulegały nastawy celowników. Jedynie we wzorze 150 wprowadzono (a był to już początek 1945 roku) wielokrotne użycie wyrzutni rurowej. Osiągnięto to przez umieszczenie ładunku miotającego w głowicy oraz przez wzmocnienie rury. W wyniku problemu z transportem model ów nie wszedł do walki. Model 250 (o teoretycznym zasięgu 250 m) z racji zakończenia wojny nie opuścił desek kreślarskich nigdy nie wchodząc nawet w fazę prototypową. Z racji coraz większych problemów z dostępnością metalu, naukowcy niemieccy próbowali skonstruować Panzerfausta z rurą wielorazowego użytku wykonaną z tektury, lecz prace nad tym projektem przerwał koniec wojny. Opracowano również głowicę odłamkową, z nacięciami, poprawiającymi właściwości aerodynamiczne oraz donośność ułatwiając również rażenie siły żywej przeciwnika. Panzerfaust jako indywidualna broń przeciwpancerna był zgodnie z zamierzeniami bronią tanią, łatwą w produkcji, prostą w użyciu i skuteczną.