Okolice Jeziora Garda od wielu lat słyną jako niekwestionowany numer 1 wśród terenów do uprawiania MTB w Europie. Otoczone wysokimi górami jezioro, bajeczne widoki oraz wspaniałe i zarazem wymagające technicznie trasy, w połączeniu ze śródziemnomorskim klimatem i atmosferą włoskiego dolce vita, sprawiają, że każdego roku przybywają tu tysiące bikerów z całej Europy, a miejsca i trasy takie jak Tremalzo, Monte Baldo czy Via del Ponale stały się wręcz legendarne.
Do niedawna, polscy bikerzy chcący pojeździć nad Jeziorem Garda skazani byli na korzystanie z przewodników w języku niemieckim bądź włoskim. Kto nie znał żadnego z tych języków, musiał szukać szlaków nadających się do jazdy na własną rękę, metodą prób i błędów, co w takim terenie, jak wokół Jeziora Garda, bywało na ogół dosyć frustrujące.
Dzięki "Garda GPS Bikeguide", pierwszemu w języku polskim przewodnikowi po okolicach Jeziora Garda, ta sytuacja ma szansę ulec zmianie.
Przewodnik zawiera 51 propozycji tras wycieczek rowerowych, począwszy od krótkich i bardzo łatwych, na które można się wybrać nawet z dziećmi, a skończywszy na ekstremalnych, górskich eskapadach dla najbardziej doświadczonych i wymagających miłośników MTB.
Do każdej z opisanych w przewodniku wycieczek przedstawiona została mapka, profil przewyższeń, wraz z określeniem rodzajów nawierzchni na trasie, jak również szczegółowe informacje o jej długości, sumie podjazdów, a także stopniu trudności w zakresie wymaganej techniki jazdy. Zrezygnowano natomiast z zamieszczania szczegółowych wskazówek, mających umożliwić odnalezienie przebiegu trasy w terenie – zamiast tego, do przewodnika dołączone zostały tracki GPS do każdej z prezentowanych tras.
Uzupełnieniem przewodnika jest dołączana do niego darmowa, wektorowa mapa topograficzna "Garda Lessinia" przeznaczona dla odbiorników GPS firmy Garmin.
Autorem przewodnika Garda GPS Bikeguide jest Andreas Albrecht - jeden z prekursorów wypraw MTB Transalp. Opracowana przez niego i opublikowana na jego stronie internetowej www.transalp.info trasa wyprawy z północy na południe Alp, stała się klasykiem, znanym jako Albrecht-Route. Andreas Albrecht jest także organizatorem komercyjnych wypraw transalpejskich i autorem przewodników z serii Transalp Roadbook.
Oprócz wypraw przez Alpy, Andreas Albrecht szczególnie upodobał sobie okolice Jeziora Garda, gdzie od wielu lat spędza po kilka miesięcy w roku, eksplorując tamtejsze szlaki i ścieżki w poszukiwaniu najciekawszych tras do swoich przewodników z serii Garda GPS Bikeguide.
Track GPS:
tour300.gpx
Ta trasa to już prawdziwy klasyk. Jeżeli jako doświadczony biker, chciałbyś zarazić swoją rowerową pasją inne bliskie Ci osoby - żonę, dziewczynę, dzieci, a może kolegów, którzy dotychczas jakoś nie przejawiali zainteresowania jazdą w terenie, jeżeli chciałbyś im pokazać jak wiele radości i przyjemności może sprawiać jazda na rowerze po górach, to koniecznie zabierz ich właśnie na tą wycieczkę.Zabłądzić po drodze raczej się nie da. Trasa prowadzi wykutą w skalnej ścianie drogą Via del Ponale, która wiele lat temu stanowiła główne połączenie z Rivy w kierunku doliny Valle di Ledro. Po tym, jak w 1999 roku obsunęła się tutaj ziemia, aż do 2004 r. Via del Ponale była zamknięta - ku rozpaczy bikerów, bo stanowi ona idealny dojazd do tras rozpoczynających się nad jeziorem Lago di Ledro, jak również wspaniałe zwieńczenie wycieczek w masywie Tremalzo.
Długo nie było wiadomo czy Via del Ponale w ogóle kiedykolwiek zostanie ponownie udostępniona dla rowerzystów. Na szczęście, droga została odbudowana - w nieco zmienionej postaci, gdyż obecnie jest wąską, szutrową dróżką przeznaczoną dla pieszych i rowerzystów. Pamiętajcie proszę, że to właśnie piesi mają tutaj pierwszeństwo!
Mając za sobą krótki odcinek drogą wzdłuż brzegu jeziora, pomiędzy Riva a początkiem Sentiero del Ponale, szybko zorientujemy się dlaczego zwykle panuje tu tak duży ruch. Już sam początek drogi jest niezwykle spektakularny. Przejeżdżamy przez wykuty w skale tunel - za chwilę będą kolejne! Niektóre z tuneli mają z boku wykute otwory, przez które otwierają się piękne widoki na położone w dole jezioro. Stopniowo wspinamy się coraz wyżej. Jezioro, w pełnej jego krasie, przez całą drogę mamy niemalże u swoich stóp.
Niekiedy bywa tutaj bardzo tłoczno, jeśli jednak wybierzemy się tu w środku tygodnia, to wyruszywszy odpowiednio wcześnie rano, całą drogę będziemy mieli niemalże tylko dla siebie - naprawdę warto!
Nachylenie drogi przez cały czas jest dość łagodne, jedzie się bardzo przyjemnie. Kto tutaj, na Sentiero del Ponale, nie poczuje radości z jazdy na rowerze górskim, ten powinien poszukać sobie jakiegoś innego hobby...
Przy wyrzeźbionym przez górski potok wąwozie, droga się rozwidla, a nawierzchnia zmienia się w zniszczony, wykruszający się asfalt. Minąwszy zrujnowane Ristorante Belvedere, trzymamy się lewej strony i wijącą się ciasnymi nawrotami drogą, wspinamy się w kierunku Pregasiny. Dojeżdżamy do wylotu tunelu drogowego i mijając go jedziemy dalej do góry. Przy posągu La Madonnina warto się zatrzymać, choćby po to, by zrobić parę zdjęć. Do Pregasiny, celu naszej wycieczki już niedaleko - jedziemy wciąż pod górę, wąską, asfaltową drogą. W Pregasinie droga się kończy, nie ma tu więc zbyt wielkiego ruchu, tym niemniej trzeba się liczyć z tym, że w każdej chwili na drodze może się jednak pojawić jakiś samochód. Należy o tym pamiętać zwłaszcza podczas zjazdu, który prowadzi tą samą drogą. Ale wcześniej, w nagrodę za wysiłek, należy się nam tiramisu, albo pyszny strudel jabłkowy na tarasie hotelu Panorama.
Powrót do Rivy (tą samą drogą, którą przyjechaliśmy), wymaga odrobiny czujności i ostrożności przy dozowaniu hamulców - zakręty są ciasne, a żwirek pod kołami bywa zdradliwy. Trzeba trzeba też uważać na innych, jadących pod górę rowerzystów.
Miłośnicy trudnych technicznie, hardcorowych zjazdów, mogą spróbować opisanego dalej, innego wariantu trasy (300a), który podobnie jak i podstawowa wersja wycieczki, przedstawiony został w filmie Trailhunter Lake Garda.
tour400a.gpx
Dosso dei Roveri to prawdziwy klasyk wśród tras MTB nad Jeziorem Garda. Wycieczka oferuje piękne widoki, i długi, wymagający technicznie zjazd, który powinien zadowolić nawet najbardziej wymagających fanów kolarstwa górskiego.
Startujemy z Torbole, z placu w centrum miejscowości. Po prawej stronie, przy hotelu Centrale, odchodzi brukowana uliczka, którą stromo pod górę, ruszamy w kierunku Parco Busatte, skąd asfaltowa dróżka wyprowadza przez gaje oliwne na płaskowyż w pobliżu Nago.
Docieramy tutaj do drogi prowadzącej na Monte Altissimo i Monte Baldo. Wąska, asfaltowa dróżka wznosi się dość stromo, nachylenie w wielu miejscach przekracza 10%. Samochodów jeździ tędy niewiele, można tu za to spotkać mnóstwo bikerów, od czasu do czasu może nas też minąć jakaś furgonetka wioząca do góry freeriderów, czy innych miłośników jazdy grawitacyjnej.
Krótki, płaski odcinek w pobliżu Malga Zures pozwala złapać oddech. Dalej, jest znowu pod górę. Długi, męczący podjazd uprzyjemniają coraz bardziej imponujące i rozległe widoki na leżące w dole jezioro.
Przy maszcie z nadajnikiem odbijamy w prawo, w szutrową drogę, tracąc nieco wysokości, którą niedługo później trzeba będzie jednak w pocie czoła odzyskać. Kawałek za Baita della Selva, trudy podjazdu mamy wreszcie za sobą.
Przed nami długi, otoczony już niemalże legendą zjazd, który wąską, wijącą się licznymi serpentynami ścieżką, sprowadzi nas do leżącego ponad 1000 metrów niżej Navene. Na początku jest jeszcze łatwo, później jednak ścieżka staje się coraz bardziej kamienista i poziom trudności wzrasta.
Na wysokości ok. 1050 m npm mijamy charakterystyczną skałę – to właśnie Dosso dei Roveri. Warto się przy niej zatrzymać i wspiąć na jej szczyt, bo jest to znakomity punkt widokowy, z którego roztacza się wspaniała panorama leżącego prawie kilometr pod nami jeziora i otaczających go gór.
Dalej, zjazd robi się coraz cięższy. Ścieżka usiana jest niesamowitą ilością luźnych kamieni i odłamków skał, a ciasne zakręty i nawroty wymagają zręczności i opanowania. Zjazd z pewnością nie należy do łatwych – to trzeba sobie powiedzieć otwarcie, ale potrafi wyczarować na twarzy szeroki uśmiech i dać mnóstwo satysfakcji z jego pokonania. Kto sobie tu poradzi bez zsiadania z roweru, może się uważać za eksperta w dziedzinie techniki jazdy.
Bliżej Navene, trudności stopniowo maleją, ostatni fragment zjazdu, od wysokości ok. 350 m npm prowadzi już szutrówką, z którą większych problemów nikt raczej mieć już nie powinien.
Z Navene wracamy do Torbole szosą wzdłuż brzegu jeziora, ewentualnie można też dojechać dróżką rowerową do Malcesine, a stamtąd wrócić do Torbole statkiem.
Drugi wariant wycieczki (400b) prowadzi przez Prati di Nago – wspaniały punkt widokowy z piękną panoramą całej północnej części Jeziora Garda. W tym wariancie, do podjechania jest co prawda ok. 150 metrów więcej, ale niekoniecznie jest on przez to trudniejszy kondycyjnie, ponieważ w tym przypadku podjazd w całości prowadzi po asfalcie.