Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Jerzy POGORZELSKI-'Polne kwiaty' piękny aukcyjny

25-01-2012, 12:07
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Najwyzsza cena licytacji: 999 zł     
Użytkownik Bambek69
numer aukcji: 2066392517
Miejscowość Sosnowiec
Licytowało: 6    Wyświetleń: 375   
Koniec: 25-01-2012 22:37:23
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha


Jerzy POGORZELSKI ( 1926 - 2003 )

"Bukiet polnych kwiatów"


Niezwykle malarski obraz przedstawiający bukiet polnych kwiatów na tle pejzażu. Autor: Jerzy POGORZELSKI.

Jerzy Pogorzelski (1[zasłonięte]926-20) od wczesnych lat życia obcował ze sztuką: ukończył szkołę muzyczną, grał na skrzypcach, lubił kino i teatr, myślał nawet o karierze aktorskiej, równocześnie dużo rysował. Ostatecznie zwyciężyło zamiłowanie do sztuk plastycznych.
Już jako chłopiec rysował postacie ludzkie, zwierzęta, przede wszystkim z dużą wrażliwością utrwalał obserwowane w bezpośrednim kontakcie z naturą wybrane jej motywy. To właśnie pejzaż w okresie pełnego rozwoju twórczości stał się nadrzędnym tematem jego malarstwa.
Malarstwo studiował w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Mińsku w pracowni Suchowierchowa, gdzie zdobył rzetelną wiedzę i dobre opanowanie warsztatu. Tam przyszłych adeptów sztuki ugruntowywano w przekonaniu, że realizm jest jedyną właściwą orientacją artystyczną. Elementami zaś, które stanowią o wartości dzieła sztuki malarskiej, są efekty kolorystyczne i świetlne.
Właściwa Pogorzelskiemu spontaniczność reagowania na piękno sprawiała, że elementy te stały się dlań bardzo istotne i bliskie. Pobrzmiewały w jego obrazach jak akordy muzyczne.
W jednym z późniejszych wywiadów Pogorzelski powie: "... artyści będący pod wpływem atmosfery Petersburga stawiali na kolor. Rosjanie zawsze byli lepszymi kolorystami od Niemców. Byli bliżsi Francuzom, Hiszpanom."
Gdy w 1958 roku z dużym bagażem doświadczeń artysta przybył do Polski, znalazł się w sytuacji bardzo trudnej - na wystawy nie przyjmowano obrazów malowanych realistycznie.
Przekonany o wartości sztuki, którą uprawiał, z odwagą pokonywał stawiany mu zarzut, że "robi ruskie malarstwo". Sytuacja zmieniła się dopiero po kilku latach, kiedy został przyjęty do Związku Polskich Artystów Plastyków. Co ciekawe stało się to za sprawą abstrakcjonisty Alfreda Lewicy. Wkrótce zaczął też uczestniczyć w wystawach w kraju i za granicą.
Motywów pejzażowych szukał artysta na Wyżynie Krakowsko - Częstochowskiej, jeździł na Mazury, lubił góry, jednak częściej malował w okolicy Częstochowy. Tworzył cykle obrazów przedstawiających stare młyny (m.in. z Ważnych Młynów) widoki Mstowa, widoki z Kłobukowic, znad Kucelinki czy Stradomki, wiele czasu spędzał w Romanowie i Kamienicy Polskiej, podziwiał kwitnące łąki ("Łąka mojego dzieciństwa"), malował drogi leśne, rozlewiska wodne i strumienie. Zachwycał go pejzaż jesienny i zimowy. Ogromnie cenił naturę i potrafił głęboko wniknąć w nią, miał zarazem świadomość szybko następujących zmian w przyrodzie. Nieobojętne były mu stare, wiejskie zabudowania. Wszystko, co zagrożone w swym istnieniu, pragnął utrwalić pokazując z najpiękniejszej strony. Takie właśnie pobudki kierowały artystą, gdy tworzył wspomnianą już serię starych, ginących młynów. Obiekty te pokazane w większym zestawie obrazów, podniesione do rangi motywów artystycznych o nostalgicznej wymowie, zyskały dodatkowy, jakby symboliczny sens.
W pewnym momencie Pogorzelski jakby zatęsknił za krajobrazem lat młodzieńczych. W jego malarstwie pojawił się motyw cerkwi. Cerkwie zaczął malować wędrując wzdłuż wschodniej granicy Polski. Myśl ich pokazania, jak często wspominał w wywiadach, zrodziła się w związku
z zaproszeniem Niemców do urządzenia u nich dużej wystawy o motywach rosyjskich.
Tematyka ta na zachodzie niespodzianie stała się bardzo modna. To wtedy Pogorzelski namalował m.in. "Cerkiew we Włodawie", obraz ten bardzo sobie cenił.
Kontakty jego z Zachodem, nawiązane poprzez Wiedeń, otworzyły mu szansę na sukces tam jego obrazy spotkały się z pełną aprobatą i uznaniem. Pogorzelski malując otaczającą rzeczywistość dał zachodniemu odbiorcy sztuki możliwość fascynowania się reliktami przeszłości i odrębnościami środowisk lokalnych w takim stopniu, w jakim nie można było tego doświadczyć w krajach o bardzo zaawansowanych procesach cywilizacyjnych.
Widz po obejrzeniu jego obrazów, odchodził z wystawy bardziej optymistyczny, tak jak pełen optymizmu był ich autor. Malował swobodną, dynamicznie kładzioną plamą. Z rzeczywistości wychwytywał pewną jej zjawiskowość, spotęgowaną wszechobecnym światłem.
Dla Pogorzelskiego, stosując określenie Aleksandra Wojciechowskiego, pejzaż był "... głównym powodem powstania kompozycji malarskiej". Tworzył typ pejzażu samodzielnego.
Skoncentrowany na urokach przyrody, nie znajdował w niej miejsca dla postaci ludzkiej. Każdy kolejno namalowany obraz budził w nim niedosyt. Często o tym mówił. Świadom swych ograniczeń wierzył, że otaczająca rzeczywistość jest niewyczerpanym źródłem dla twórcy i jej uroki dają człowiekowi najwięcej satysfakcji. Tej postawie zawdzięczał też chyba przychylność z jaką wielu miłośników sztuki przyjmowało jego malarstwo.

Obrazy autora można zobaczyć w wielu galeriach oraz w zbiorach prywatnych w Europie.

Technika: olej / płótno, praca sygnowana w prawym dolnym rogu

Wymiary: 60 cm X 70 cm. Praca oprawiona w stylową złoconą ramę 71 cm X 81 cm



Stan zachowania: IDEALNY. Przykład świetnego koloryzmy w polskim malarstwie.

Prace Jerzego POGORZELSKIEGO są bardzo wysoko notowane na aukcjach sztuki.ODNOŚNIK




Na życzenie (bezpłatnie) dołączamy pisemny certyfikat potwierdzający oryginalność przedmiotu oraz wszelkie informacje zawarte w opisie.


W razie jakichkolwiek pytań lub niejasnosci zachęcam do kontaktu przez e-mail




































































Jerzy POGORZELSKI-'Polne kwiaty' piękny aukcyjny