JAWBOX "Novelty" CD
Jeden z filarów punkowej sceny Washington D.C. i równocześnie jeden z tych, którym udało się przebić do szerszej świadomości. Głównie za sprawą wydanego - już po zakończeniu współpracy z kultowym Dischordem - "For Your Own Special Sweetheart" i hitów takich jak np. "Savory". Reaktywowali się w 2009 roku.
"W miare spokojne granie rodem z Washington D.C., mnie ciezko dokladnie zaszufladkowac ten zespol - taki mix rocka i post hc z tamtych czasow. Obecnie troche zapomniani, a warto nadmienic ze w czasach kiedy MTV byla stacja muzyczna to moznabylo trafic na klip Jawboxa"
Lista kawałków:
1. Cutoff2. Tracking3. Dreamless4. Channel 35. Spiral Fix6. Linkwork7. Chump8. Static9. Spit-Bite10. Send Down11. Tongues12. Ones and Zeros
Personnel:
J. Robbins, Bill Barbot (vocals, guitar); Kim Coletta (bass guitar); Adam Wade (drums).
Recording information:
Inner Ear Studios, Arlington, VA (09/1991-01/1992); Oz Studio, Baltimore, MD (09/1991-01/1992).
Photographers:
Pat Graham; Jim Saah.
Novelty ushered in second guitarist and vocalist Bill Barbot, immediately bolstering Jawbox's might. Differing from the debut, the guitars are sharper and the riffs are more concise. Less straight-ahead, the record is also more dynamic, benefiting from more varied material. The only negative aspect is Iain Burgess' murky production. Normally an outstanding producer, Burgess gives Novelty a bizarre din that frustrates in places. Adam Wade's drums sound a bit canned, and J. Robbins' vocals sound too "from the depths" on occasion. It's still a marked improvement over Grippe, with Wade and bassist Kim Coletta sounding more in tune with each other; Barbot immediately proves to be the perfect foil for Robbins, engaging in some excellent guitar joust throughout.Lyrically, Robbins gets more abstract. (He also screams a bit more, but in a well-controlled manner.) Less introspective perhaps, songs like the excellent "Static" (one of the band's finest moments) seem to tackle one-on-one issues. Otherwise, who knows exactly what Robbins is addressing? Definitely not cut and dry, the songs certainly leave themselves open to any form of interpretation, but how do you decode lines like "I've got this syllable sickness called the six second blues/No doubt quixotic talk has been subsumed"? Sounds neat, so go with it.Novelty is transformed from a good record to a great one with the addition of the "Tongues" single. Full of dense swirls of swooping guitars, only to be ejected by a thick riff (the intro almost sounds like the Smiths' "How Soon Is Now"), the song separates the band from their D.C./Chicago roots while clinging to them at the same time. Call it My Bloody Minor Raygun. ~ Andy Kellman
Płyta jest oczywiście nowa - zafoliowana. posiada naklejkę - plombę wytwórni - gwarancja nieotwierania!
Mogę wysłać za pobraniem, wtedy koszt wysyłki wynosi 14 zł. A przy wcześniejszej wpłacie na konto wysyłka kosztuje 6 zł.
Istnieje możiowoś wysyłki INPOSTEM za 5 zł - sprawdz zasięg dla swojej miejscowości!!
Zapraszam na inne moje aukcje - wspólna wysyłka zawsze kosztuje mniej!
PRZY WYBORZE KURIERA "INPOST" PROSZĘ KONIECZNIE SPRAWDZIĆ WPIERW ZASIĘG ICH DZIAŁANIA DLA SWOJEJ MIEJSCOWOŚCI NA www.inpost.pl TA OPCJA DOSTĘPNA JEST Z REGUŁY W WIĘKSZYCH MIASTACH