Stan okładki: dobry (-), okładka pożółkła, częściowo zakurzona i zabrudzona, posiada niewielkie ślady przetarć oraz ślady zagięć, kilku plam i innych zabrudzeń, grzbiet pożółkły, częściowo zabrudzony, przetarty na krawędziach.
Stan kartek: kilka kartek posiada niewielkie ślady plam, drobnych zabrudzeń i/lub zagięć, pozostałe czyste, pożółkłe, z naturalnymi przebarwieniami papieru, jedynie od strony zewn. krawędzi kartki są zakurzone i posiadają ślady zabrudzeń.
Okładka jest częściowo odklejona od bloku kartek na początku książki.
WSTĘP
"Często przez grzeczność rozumiano obłudę. Toteż podręczniki bon-tonu bywały często podręcznikami maskowania uczuć. Zamierzenie tej książki jest inne. Ma to być książka nie o grzeczności-hipokryzji, lecz o grzeczności-szczerości.
Innymi słowy - nie chcemy doradzać, jak ukryć swą nieżyczliwość, tylko przeciwnie, jak okazać życzliwość.
A co ma zrobić - spytacie - człowiek nieżyczliwy, by się okazać grzecznym? Niestety - odpowiemy - niedużo jest do zrobienia. Człowiek nieprzyjazny i nieuczynny nie będzie grzeczny, choćby nie wiem jak się towarzysko krygował i choćby jadł rybę nawet pięcioma widelcami.
Jeśli natomiast będziesz ludziom szczerze przychylny, jeśli zawsze będziesz się powodował prostotą i dobrą wolą - w każdym towarzystwie będziesz mile widziany, chociażbyś nawet jakiejś formułki grzecznościowej zaniedbał, czy nawet nie znał. Powtarzam: prawdziwa grzeczność polega na życzliwym stosunku do otoczenia.
Życzliwość tę można okazać w różny sposób. Po pierwsze, przez konkretne przysługi. Ale także przez różne umowne znaki, które nie mają bezpośrednio praktycznego znaczenia, tylko służą jako symbole (na przykład, zdejmowanie kapelusza). Tymi zewnętrznymi objawami nie trzeba pogardzać, "bo to tylko formułki". Formułki - zgoda. Ale znaki algebraiczne też są formułkami, a przecież posługuje się nimi inżynier i budowniczy. Tak samo w pożyciu z ludźmi posługujemy się symbolicznymi formułkami grzeczności i nimi w skrócie przekazujemy innym naszą przychylność i szacunek. W fym sensie pojęte, korzystnie upraszczają życie. Zresztą nie mówmy o formułkach, bo to termin niepochlebny. Mówmy po prostu o zwyczajach. (...)"
SPIS ROZDZIAŁÓW
- Rozdział pierwszy: Zapoznajemy się
- Rozdział drugi: Ukłony, pozdrowienia, powitania
- Rozdział trzeci: Na ulicy i w tramwaju
- Rozdział czwarty: Chodzimy na wykłady
- Rozdział piąty: Przy warsztacie i za biurkiem
- Rozdział szósty: Głos ma kolega Nowak...
- Rozdział siódmy: Proszę wsiadać drzwi zamykać
- Rozdział ósmy: Na słońcu i w wodzie
- Rozdział dziewiąty: W cukierni i w restauracji
- Rozdział dziesiąty: Dwa miejsca obok siebie
- Rozdział jedenasty: Na zabawie
- Rozdział dwunasty: Idziemy w odwiedziny
- Rozdział trzynasty: Przyjmujemy gości
- Rozdział czternasty: Pod jednym dachem
- Rozdział piętnasty: Młodsi między sobą
- Rozdział szesnasty: Kocha... lubi... szanuje...
- Rozdział siedemnasty: Z imieninowym bukietem
- Rozdział osiemnasty: Siadamy do stołu (ze specjalnym dodatkiem)
- Rozdział dziewiętnasty: Czy wolno zapalić?
- Rozdział dwudziesty: Ruchy i odruchy
- Rozdział dwudziesty pierwszy: Cmok-nonsens
- Rozdział dwudziesty drugi: Doktor, magister, ty
- Rozdział dwudziesty trzeci: W krawacie i bez
- Rozdział dwudziesty czwarty: Piszemy listy
- Rozdział dwudziesty piąty: Grzeczność do tubki
- Rozdział dwudziesty szósty: Towarzyskie gafy
- Rozdział dwudziesty siódmy: Kilka ważnych zagadnień
Zapraszamy do udziału w licytacji!
Zdjęcia: