Przedwojenna butelka z parowej fabryki wódek i likierów w Oświęcimiu, założonej przez Jakóba Haberfelda
w 1804 roku.
Wysokość 22 cm. Szerokość 15 cm. Pojemność 0,7 L.
W całości, bez uszczerbień. Piękna ozdoba każdego wnętrza lub do wykorzystania na nalewkę.
Proszę o wszelkie pytania drogą mailową: [zasłonięte]@o2.pl lub Telefoniczną: 533-[zasłonięte]-204
Rafineria Spirytusu i Fabryka Polskich Wódek Jakóba Haberfelda w Oświęcimiu założona w 1804 r. produkowała ponad 20 różnych wódek gatunkowych na czele z doskonałymi likierami ziołowo-korzennymi (Korzeniówka i Magister). Słynna była również jego jego Zamkówka, zdobywająca nagrody nawet w Ameryce Południowej. Wytwórnia znajdowała się na zamku w Oświęcimiu.
"Napoje Haberfelda cieszyły się doskonałą renomą. W piwnicach jego restauracji Monopol wytwarzano soki i tam je magazynowano. Spirytus do produkcji wódek sprowadzano ze Skoczowa. Napoje wlewano do charakterystycznych butelek z porcelany, zamawianych specjalnie w hucie, zamykanych porcelanowym korkiem, opatrzonych oryginalnymi etykietami, które produkowano w Bielsku. Wytwarzano 30 gatunków wódek, a trunkiem firmowym był rum orzechowy. Największym popytem cieszyły się wódki Zamkowa, Wiśniówka, Pomarańczówka i rum. Wódki gatunkowe były bardzo drogie, na przykład Wiśniówka Haberfelda kosztowała 4 złote. W Oświęcimiu znajdował się sklep firmowy, gdzie sprzedawano alkohole za gotówkę, natomiast po okolicznych terenach według zamówienia. Haberfeld miał również wielu akwizytorów, na przykład na Śląsku był nim Franciszek Kehl, a w Kętach Żyd Hoffmann. Swoje produkty wystawiał też Haberfeld na wystawach we Francji i Hiszpanii, a latem 1939 roku zaproszono go na wystawę światową do Nowego Jorku.
W czasie wojny Haberfeldowie stracili wszystko. Fabrykę przejął w zarząd Niemiec Handelmann i posługiwał się nalepkami "Haberfeld unter Verwaltund Treuhändler" (fragment książki Lucyny Filip).