Tematyka dotyczy sposobu inwestowania na krajowym rynku finansowym z pominięciem rynku akcji. Zaproponowano schemat bezpiecznego inwestowania, który sprawdza się zarówno w czasie hossy giełdowej, jak i w trudnych czasach kryzysu, jak znalazł na dziś, kiedy w sierpniu 2011 widzimy drugą odsłonę światowego kryzysu na rynkach.
Proponowana metoda wymaga od inwestora jedynie kilkunastu minut raz w miesiącu na przeanalizowanie sytuacji rynkowej (i nie częściej niż raz na rok wykonaniu operacji sprzedaży/kupna lub po prostu konwersji jednostek funduszy inwestycyjnych).
Nie ma na rynku wydawniczym opisanego praktycznie sprawdzonego schematu wykorzystującego właściwe okresy wejścia i wyjścia z rynku funduszy obligacji, a także co robić w okresach przejściowych, teoria bowiem, to za mało. Ponadto inwestorzy muszą mieć świadomość, że wkrótce najatrakcyjniejsze nawet lokaty bankowe znikną wraz ze zmianą sposobu naliczania podatku Belki. A oferowany tu schemat inwestowania będzie działał bez zmian nadal poprawnie.
Krótka ale treściwa wiedza pozwoli każdemu inwestorowi, nawet temu z bardzo skromnym portfelem, rozpocząć wieloletni proces bezpiecznego inwestowania i to takiego, które można w krótkim czasie zakończyć, bez narażania się na straty. Jest to pozycja dla inwestorów, którzy stawiają przede wszystkim na bezpieczeństwo swych pieniędzy, pokazane są wpadki niektórych funduszy określanych jako stosunkowo bezpieczne. Akcent postawiono na dywersyfikację oraz krótką i łatwą analizę podstawowych wskaźników. Co ważne, inwestor musi poświęcić jedynie kilkanaście minut raz w miesiącu, aby sprawnie zarządzać kapitałem.
Poradnik (rozdział 1 - główny) napisano na podstawie przeprowadzonych żmudnych badań na danych z lat 2[zasłonięte]002-20, czyli w okresie, kiedy inflacja była mniejsza od 10%, bowiem wcześniejsze dane mogą zaburzać realne szacunki zysków. Rozdział 2, niejako dodatkowy pokazuje uzupełniający schemat inwestowania w obligacje korporacyjne zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Tej wiedzy też nie ma w praktycznym ujęciu opisanej w innych poradnikach, ze względu na świeże upowszechnienie się tego rynku, podano kilka przykładów z rzeczywistych inwestycji autora, jakie są wymagania, pułapki.
Dla osób, które godzą się na nieco większe ryzyko, powstał rozdział 2, który bazuje na nowoczesnych rozwiązaniach inwestycyjnych o nieco wyższym ryzyku, porady tam zawarte przydatne będą jedynie dla inwestorów z nieco zasobniejszym portfelem.
Pozycja jest unikalna, bo zanim ją autor opracował, nie mógł nigdzie znaleźć precyzyjnej odpowiedzi na pytania o optymalne inwestowanie w fundusze obligacji. Podany w niej schemat dający stały wzrost kapitału jest uniwersalny i wykorzystuje powtarzające się cykle gospodarcze, wiedza poszukiwana zwłaszcza w niepewnych czasach rynków akcji. Dodatkowo wiedza praktyczna o tym, jak bezproblemowo zainwestować na rynku wysoko dochodowych obligacji korporacyjnych (dywersyfikacja portfela, skąd otrzymywać oferty o emisjach, jakie istnieją fundusze obligacji korporacyjnych). Do tego pozycja jest krótka, bez zbędnego zamydlania oczu czytelnikowi. Schematy są realistyczne, bez żadnego naciągania faktów, wybierania historycznie najlepszej ścieżki zarobku, co niestety cechuje firmy oferujące swe „super do chodowe produkty finansowe”.