Pałkiewicz Droga zdobywcy Andrzej Kapłanek
Wprowadzono godzinę policyjną zabroniono poruszania się po mieście dlatego ukradkiem z ukrycia robiłem zdjęcia - wspomina Jacek. - Miałem pecha. Znienacka poczułem na plecach lufę pistoletu maszynowego. Odwróciłem się by zobaczyć przed sobą rozwścieczonych żołnierzy. Popchnęli mnie pod mur. I wtedy gdy sekundy dzieliły mnie od śmierci stał się cud. Przejeżdżający przypadkiem oficer uratował go od niechybnej śmierci wsadził do jeepa i odstawił do hotelu. Tam siedząc nad szklanicą whisky powoli dochodził do siebie uświadamiając sobie jak wiele w życiu zależy od przypadku odrobiny szczęścia. A on był dzieckiem szczęścia. Sprawdził to wielokrotnie w dotychczasowym życiu choć głośno odżegnywał się od takich sugestii. Swoje sukcesy opierał na solidniejszej podbudowie niż złudne szczęście. Wokół wielowymiarowej postaci Jacka Pałkiewicza narosło sporo legend. W roli dobrowolnego rozbitka pokonał samotnie Atlantyk. Jest weteranem Sahary i Syberii. Przecierał szlaki na Borneo i Nowej Gwinei. Twórca survivalu w Europie. Szkolił liderów biznesu w przekraczaniu barier osobowości. Przygotowywał brygady antyterrorystyczne do działań w niegościnnych klimatach dżungli pustyni i Arktyki. W 1996 r. rozwiązał zagadkę źródła Amazonki które wcześniej było przedmiotem niekończących się spekulacji. Odkrycie to zostało zatwierdzone przez właściwe instytucje peruwiańskie i otworzyło jako pierwszemu Polakowi drzwi do superelitarnego Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie instytucji poświadczającej sławę eksploratora. Pałkiewicz to postać wyrazista bezkompromisowa nie grzesząca skromnością. Dla jednych stanowi wzór niestrudzonego podróżnika i skutecznego działania dla innych słynie z przerośniętej osobowości. Z pewnością nie jest facetem który przeprasza gdy ktoś nadepnie mu na nogę w tramwaju. Krytycy zarzucają mu nietolerancję i ksenofobię a jego drakoński stosunek do poprawności politycznej wzbudza kontrowersje. Nie wielu biografów potrafiło tak jak Andrzej Kapłanek pokazać bohaterów bez uprzedzeń i wyolbrzymiania nie goniąc za sensacją. Niczego nie podkolorowałem starałem się pokazać go bez emocji a przede wszystkim wiernie - pisze Autor. - Czy wyszła biografia lub pomnik osądzi Czytelnik
Stron 480, Zysk i S-ka
|