Juliusz Słowacki
SAMUEL ZBOROWSKI
oprac. Elżbieta Zarych
książka z serii Arcydzieła literatury światowej
Wydawnictwo Zielona Sowa
Kraków 2004
120 s.
oprawa miękka
książka NOWA
Z okładki:
"Seria przedstawia najciekawsze pozycje z klasyki literatury polskiej. Wybitne utwory, które przez lata kształtowały świadomość Polaków, opracowane i opatrzone komentarzem, pozwolą kolejnym pokoleniom czytelników zapoznać się z nieprzemijającmi dziełami znanych i lubianych autorów.
Juliusz Słowacki (1[zasłonięte]809-18), poeta i dramatopisarz okresu romantyzmu, epistolograf, twórca filozofii genezyjskiej, jeden z trójcy wieszczów, obok Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego. Zadebiutował w 1830 r. bajroniczną powieścią poetycką Hugo i jeszcze w tym samym roku sławę przyniosły mu powstałe pod wpływem powstania listopadowego wiersze: Hymn, Kulik, Oda do wolności. Od 1831 r. przebywał na emigracji: we Francji i w Szwajcarii, podróżował po Bliskim Wschodzi; ostatecznie osiadł w Paryżu, gdzie zmarł. Pisał dramaty romantyczne, m.in. Kordian (1834), Balladyna (1839), Lilla Weneda (1840), Ksiądz Marek (1843), Sen srebrny Salomei (1844), poematy Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu (1[zasłonięte]836-18), Anhelli (1838), Beniowski (1841), Genezis z Ducha (1[zasłonięte]844-18) oraz liczne wiersze.
Niedokończony dramat Samuel Zborowski to utwór złożony i trudny, ale niezwykle ważny dla zrozumienia późnej twórczości Słowackiego. Poeta, nawiązując do owianego legendą sporu Samuela Zborowskiego z kanclerzem Zamoyskim, zakończonego ścięciem zdrajcy, przedstawił własną wizję historii, ucieleśniając w postaciach antagonistów reprezentowane przez nich wartości. Ich spór, a jednocześnie starcie przemijającego z wiecznym, ziemskiego z pozaziemskim, martwej litery i żywego słowa odbywa się na sądzie Bożym, a adwokatem Samuela jest sam Lucyfer. Historia z XVI w. osadzona zostaje w świecie, w którym pojawiają się zarówno postacie z mitologii, z religii chrześcijańskiej, jak i z czasów współczesnych poecie, a wszystkie te epoki łączy Lucyfer, wznoszący się przez cierpienie i śmierć na coraz to wyższe poziomy..."
|