John Polkinghorne, anglikanin, profesor fizyki w Cambridge, mając lat 50 zrezygnował ze swego stanowiska i przyjął święcenia w Kościele anglikańskim.

Dzięki obrazowi świata, jaki daje nam nauka, odkrywamy, że jest on rządzony splotem przypadkowości i konieczności. Wiedza jednak nie wyczerpuje jego poznania. W osobowym spojrzeniu na świat dostrzegamy także inne wartości, takie jak piękno, dobro, poczucie moralnego obowiązku. Dopiero religijna wizja świata umożliwia doświadczenie transcendencji. Chrześcijaństwo głosi, że Bóg Stwórca dał się poznać człowiekowi, przyjmując jego postać.

Autor podejmuje wyżej wymienione tematy uzasadniając swoją decyzję rezygnacji z kariery naukowej, zmiany stanu cywilnego, a przede wszystkim to, dlaczego został chrześcijaninem z wyboru. Książka jest świadectwem wiary i ciekawą próbą jej uzasadnienia, szczególnie przez odwołanie się do danych współczesnej fizyki i teologii biblijnej.