Ibanez Standard Fuzz

Coś dla fanów vintydżowych fuzzów. Standard Fuzz jest najbliższym kuzynem Super Fuzza, z tylko z tą różnicą, że ma odrobinę więcej basu i trochę bardziej wyraźną oktawę. O fuzzie tym zrobiło się głośno kilka lat temu, ponieważ Dan Auerbach używał go na wczesnych (najlepszych!) płytach Black Keys. W moim osobistym rankingu fuzzów zajmuje drugie miejsce, zaraz po mitycznym Tone Benderze MkI.

Zewnątrz niesamowicie zadbany. Wewnątrz niestety był wyciek baterii, który w kilku miejscach przerodził się w rdzę. Niemniej jednak dotyczy to tylko wnętrza obudowy (którą zresztą można wyczyścić) - elektronika jest czyściutka i niegrzebana!

Ceny przyzwoicie zachowanych egzemplarzy wahają się między $400-500, więc poniekąd cena jest okazyjna.

Serdecznie polecam!