Ten dzień zapowiadał się całkiem zwyczajnie. Siedziałem za biurkiem, rozwiązywałem krzyżówki i sączyłem whiskey. W końcu byłem w pracy, a detektywi na służbie nie piją nic innego! I kiedy główkowałem nad hasłem: "Zastał Polskę drewnianą", uszłyszałem delikatne pukanie. Rzuciłem się do drzwi, czując, że zaraz trafi mi się sprawa życia, ale kiedy je otworzyłem, na korytarzu nikogo już nie było. Zacząłem nawet cicho pochlipywać, gdy kątem oka dostrzegłem leżącą na progu karteczkę. A jednak! To musiał być anonimowy informator, bo na kartce było imię i numer telefonu - "Julitta, zadzwoń do mnie! 070[zasłonięte]0700".
Tak zaczyna się niezwykłe dochodzenie najlepszego prywatnego detektywa - Hmmarlowe'a! Ta postać, budząca postrach wśród złodziei, rzezimieszków i innych kanalii, ma na swoim koncie liczne, zakończone pełnym sukcesem śledztwa, z których relacje można było znaleźć m.in. w zinie "Maszin". Tym razem do rąk czytelników trafia premierowa historia rozpisana na cały album, a w niej same zagadki: czy Hmmarlowe odkryje sekret pięknej Julitty (4,22 PLN/min. z VAT)? Jaką rolę odgrywa w całej sprawie inspektor Demorales? Co zrobić, gdy kończy się whiskey?
Debiutancki album Przemka Surmy - "Surpiko", jednego z najzdolniejszych polskich rysowników, to uczta dla oka i katorga dla wykończonego śmiechem ciała. Genialnie narysowany czarno-biały komiks wygląda tak, jakby był kolorowy. Fantastyczne pomysły i fabularne przewrotki każą podejrzewać, że Hmmarlowe był inspiracją dla Świetlickiego, gdy ten pisał swoją trylogię o Mistrzu. Jednym słowem - wydarzenie!