Historia tego modelu sięga dalej niż historia NIKE. Cortez został stworzony przez współzałożyciela firmy– Billa Bowermana. Był on trenerem klasy olimpijskiej i robił wszystko, co w jego mocy, aby popchnąć swoich lekkoatletów ku jeszcze lepszym wynikom. Robił to nie tylko na bieżni przygotowując i prowadząc treningi, ale również w swoim domu gdzie jako jeden z pierwszych eksperymentował z obuwiem do biegania.

Chciał dać zawodnikom jeszcze lepsze buty, które pozwolą im odnosić sukcesy. Po założeniu Cortezów ludzie mówili, że biega się w nich „jak po księżycu”. Bowerman sprawił, że najnowocześniejsza wtedy biegówka była zarówno wygodna jak i wytrzymała. Skórzana cholewka wraz z jednolitą podeszwą stworzoną z kombinacji dwóch pianek sprawiała, że maratończycy określali go jako „najwygodniejszy but na świecie”.

Model został przedstawiony opinii publicznej w 1972 roku tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi w Monachium. Po sukcesach lekkoatletów biegających w butach NIKE sprzedaż sięgnęła nieba i śmiało można powiedzieć, że za sukcesem firmy stoi właśnie ten but.

Jako, że olimpiada odbywała się na terenie Niemiec a biegówka konkurencyjnej firmy nazywała się Aztec, Nike postanowiło nazwać swój model nazwiskiem hiszpańskiego konkwistadora, zdobywcy Meksyku i państwa Azteków – Hernán’a Cortés’a. Cortez pozwolił firmie na szybki rozwój i przejęcie rynku sprzętu sportowego. Jednak niedługo po premierze NIKE postanowiło zmniejszyć wagę buta przez zastosowanie w cholewce nylonu oraz zamszu. Jest to kolejny dowód na to, że NIKE bezustannie pracuje nad poprawieniem swoich produktów i stawia na innowacyjność w połączeniu z nadzwyczajną funkcjonalnością od początku istnienia.

Cortez przez 40 lat obecności na rynku ewoluował i możemy go dziś podziwiać w niezliczonych wersjach kolorystycznych. Zdobył popularność na całym świecie i stał się ikoną mody ulicznej. Na ulicach amerykańskich miast buty te stały się symbolem i znakiem rozpoznawczym. W szczególności w Los Angeles, zakładając bluzę Dickes, spodnie Levis i Nike Cortez możesz być pewny, że uznają Cię za miejscowego. Każdy kolekcjoner ma w swoim zbiorze przynajmniej jedną parę Cortezów – pierwszego modelu, który nosił słynną łyżwę!