Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Historia prawdziwa - kolekcja The Times VCD

06-07-2014, 1:18
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 10 zł     
Użytkownik Coval1983
numer aukcji: 4368560828
Miejscowość Szczecin
Wyświetleń: 6   
Koniec: 06-07-2014 01:06:37

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

„Historia prawdziwa” – recenzja serii filmów dokumentalnych dziennika „Polska The Times”

Pod koniec ubiegłego roku Polskapresse, wydawca dziennika „Polska”, wypuściła na nasz rynek dwie filmowe kolekcje związane z II wojną światową: „Historia prawdziwa” i „Oblicza władzy”. Mimo wad tych produkcji, warto na nie zwrócić szczególną uwagę. Dlaczego? Postaram się wyjaśnić.

W przededniu obchodów okrągłej, siedemdziesiątej już rocznicy wybuchu II wojny światowej, podobnie jak i w latach poprzednich, odżywają spory polityczne na tle historycznym. By znaleźć przykłady takich kłótni, nie trzeba długo szukać. Zaledwie kilka dni temu, tuż przed rocznicą podpisania w Moskwie paktu Ribbentrop – Mołotow (23 sierpnia), Siergiej Naryszkin, szef obecnej kremlowskiej administracji, oskarżył Warszawę jakoby ta prowokacyjnie narzucała Rosji, jako historycznej spadkobierczyni ZSRR, winę za wydarzenia tamtych, wojennych lat. Zresztą podobnych waśni jest zdecydowanie więcej.

W kontrze do spierających się polityków pojawiają się głosy ludzi, którzy uważają, że należy odrzucić w kąt historyczne zaszłości, zapomnieć o bolesnych kartach w dziejach ludzkości i skupić się na budowaniu nowego, lepszego świata. Która więc grupa ma rację? Trudno stwierdzić, gdyż prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku.

Rzeczywiście, historia nie powinna kłaść się cieniem na współczesności, determinować poczynań władz, ale tworzenie dobrych stosunków międzypaństwowych w oderwaniu od tragicznych zdarzeń z XX wieku, szczególnie w naszym regionie, wydaje się być działaniem pozbawionym większego sensu. Niewątpliwie o II wojnie światowej trzeba mówić dużo i głośno, dyskutować na jej temat i wyciągać z przeszłości wnioski. Należy też edukować opinię publiczną po to, by zarówno współczesne społeczeństwa, jak i przyszłe pokolenia nigdy nie zapomniały, iż II wojna światowa, mimo swoich niewiarygodnych wręcz rozmiarów, nie była czymś abstrakcyjnym. Była piekłem, które jedni ludzie zgotowali drugim.

Bez wątpienia wkład we wspomnianą edukację mogą wnosić filmowe dokumenty. Jedną z ciekawszych propozycji, które ostatnio pojawiły się w Polsce, stanowią dwie kolekcje wydane przez Polskapresse: „II wojna światowa – historia prawdziwa” oraz „II wojna światowa – oblicza władzy”. W skład pierwszej pięcioczęściowej serii, zgodnie z tytułem, wchodzą filmy prezentujące dzieje konfliktu od 1939 do 1945 roku. Druga, sześciotomowa kolekcja to obrazy przedstawiające portrety ludzi, którzy tworzyli historię II wojny światowej. Mimo wad, produkcje te warte są uwagi widza. Dlaczego? Postaram się wyjaśnić.

W tej części artykułu zajmę się „Historią prawdziwą”, a w drugiej przedstawię „Oblicza władzy”. Obydwie kolekcje pod koniec ubiegłego roku można było nabyć w kioskach. Dziś bez problemu dostaniemy je w sklepie wydawcy i na aukcjach internetowych.

II wojna światowa – zdarzyło się naprawdę *
Na pierwszym VCD z kolekcji pięciu płyt znajdują się dwa filmy. Pierwszy z nich – „II wojna światowa – zdarzyło się naprawdę” – to swoista historia w pigułce. Wykorzystując autentyczne zdjęcia poddane obróbce cyfrowej i komputerowo pokolorowane, twórcy anglojęzycznego dokumentu w zaledwie kilkadziesiąt minut opowiadają o „sześciu piekielnych latach wojny”**. Wcześniej starają się przedstawić przyczyny wybuchu konfliktu, zaś szczególny nacisk kładą na pokazanie tego, jak bardzo różniła się wojna lat 1939-45 od poprzednich starć zbrojnych tego typu. Oglądając obraz mamy więc okazję przekrojowo spojrzeć na II wojnę światową. O kolejnych wydarzeniach wspomina się tu chronologicznie. Rozpoczyna je opis nieudolnego działania Ligi Narodów, która nie potrafiła chociażby sprzeciwić się dojściu do władzy fanatycznych przywódców: Adolfa Hitlera w Niemczech i Benito Mussoliniego we Włoszech. Następne zdarzenia wymieniane są tu dosyć szybko. Zaprezentowano te najbardziej znane, jak atak nazistów na Polskę, a później i Francję, bitwa o Anglię, atak Japończyków na amerykańską bazę Pearl Harbor, bitwa o Midway, oblężenie Stalingradu, operacja „Overlord”, atak atomowy na Hiroszimę, czy wreszcie kapitulacja Niemiec. Ale twórcy nie zapominają powiedzieć o zdarzeniach może mniej słynnych, jednak równie ważnych dla przebiegu wojny, jak choćby o działaniach państw osi w Afryce czy Japonii na Pacyfiku oraz bitwie o Iwo Jimę i próbie budowy przez Japonię światowego mocarstwa. Film kończy mowa o konsekwencjach, jakie ludzkości przyniosła wojna, w tym o najważniejszej z nich, czyli o Holocauście. Wszystko to jest ogromnie ciekawe, ale po seansie pozostawia u widza uczucie niedosytu, bo tematy zostały potraktowane po łebkach. Nie radzę więc z tejże produkcji uczyć się historii, jednak dla kogoś, kto chce swoją wiedzę jedynie usystematyzować, propozycja to wręcz idealna.

Drugi film „Pole walki – Dunkierka” podejmuje węższą tematykę, a więc opis walk aliantów z nazistami, jakie miały miejsce w 1940 roku w tym portowym francuskim mieście i jego okolicach. Twórcy pokazują nie tylko same starcia, ale także wyjaśniają, jak do nich doszło. Dostajemy szczegółowy zestaw informacji na temat ewakuacji korpusu brytyjskiego i części wojsk francuskich z Dunkierki do Wielkiej Brytanii. Dla Anglików operacja ta była ogromnym sukcesem propagandowym, dla Francuzów zaś jedynie kolejnym etapem bitwy o swój kraj – dowiadujemy się w czasie seansu.

W zupełnie inne klimaty przenosi nas kilkustronicowa książeczka dołączona do płyty. Opisuje ona losy Polski w nieszczęsnym 1939 roku. Poza bogatym kalendarium zainteresowani znajdą tu wyjaśnienia takich pojęć jak „Polskie Termopile”, czy informacje o gliwickiej prowokacji i pocztowcach z placu Heweliusza. Do tego dołączono kilkanaście czarno-białych fotografii. Podobne suplementy dołączono do pozostałych części kolekcji.

Norwegia / Bitwa o Anglię / Bombardowanie Niemiec
Druga płyta zwiera trzy filmy z serii „Pole walki”. Ich zaletą, poza archiwalnymi nagraniami, są komentarze historyków próbujących oceniać konsekwencje omawianych etapów II wojny światowej oraz wypowiedzi uczestników walk, którzy spoglądają na swój udział w konflikcie z perspektywy czasu.

„Kampania norweska” to produkcja opowiadająca o tym, jak neutralna Norwegia, wbrew sobie, stała się areną walk II wojny światowej. Nic dziwnego, że kraj posiadający złoża cennych surowców naturalnych stał się istotnym celem dla nazistów. Początkowo dla aliantów, którzy chcieli odciąć Hitlera od swobodnego dostępu do norweskich bogactw, walka z Niemcami zgrupowanymi przy wybrzeżach Norwegii wydawała się szansą na łatwiejsze niż na lądzie rozprawienie się z agresorem. Jednak mimo sporych strat, jakie zadali hitlerowcom Brytyjczycy wraz z sojusznikami, finalnie to Niemcy odnieśli może trochę przypadkowe, ale jakże ważne zwycięstwo. Film dobrze pokazuje, jak do tej wiktorii doszło. Niestety, nie brakuje tu ogólników. O ile o Brytyjczykach, jako głównych przeciwnikach nazistów mówi się sporo, o tyle o Francuzach i Polakach, którzy też mieli swój wkład w walkę z Niemcami, nie wspomina się wcale. Natomiast o tysiącach norweskich żołnierzy broniących swojej ojczyzny słyszymy zaledwie raz.

Za to porażką dla Niemców okazała się bitwa o Anglię z 1940 roku, której został poświęcony drugi film. W zasadzie była to pierwsza tak ważna kampania wojenna mająca rozstrzygnąć się w powietrzu pomiędzy niemieckim lotnictwem – Luftwaffe, a brytyjskim RAF. Podejmując atak, Hitler chciał wyeliminować Wielką Brytanię z wojny i zapewnić sobie wolną rękę w działaniach na kontynencie. Twórcy przypominają, że nazistowski wódz, nie mogąc uporać się z RAF, zrezygnował z inwazji, ale równocześnie postanowił zniszczyć morale brytyjskich obywateli nakazując bombardować Londyn i inne ważne miasta na Wyspach. Atutem obrazu są dokumentalne zdjęcia przedstawiające walki w powietrzu. Szkoda tylko, że znów pomija się udział Polaków.

Trzeci, najkrótszy film dotyczy bombardowań Niemiec, jakich dokonali alianci. Jako widzowie możemy po raz kolejny przekonać się, że wojny samymi nalotami na miasta nie dało się wygrać. Brytyjczycy i Amerykanie oraz ich sojusznicy, podobnie jak wcześniej Hitler, ponieśli klęskę. Może i zadali Niemcom poważne straty, ale na pewno nie złamali ich ducha walki.

Kampania Wschodnia – Bitwa o Rosję
O starciu gigantów opowiada dwuczęściowy dokument „Bitwa o Rosję” zawarty na trzeciej płycie z kolekcji. 22 czerwca 1941 roku okazało się, że mimo podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow niemieckie wojska rozpoczęły inwazję na Związek Radziecki. Führer zaplanował zdobycie najważniejszych rosyjskich miast przed nadejściem zimy. Czas pokazał, jak bardzo się mylił.

Niewątpliwie to najgorsza produkcja z kolekcji, którą wydawca mógł sobie śmiało darować. Stary, czarno-biały obraz nakręcony jeszcze przed okresem „zimnej wojny”, zamiast rzetelnego dokumentu, przypomina propagandowy film pokazujący historię z jedynego słusznego, czyli radzieckiego punktu widzenia. Dowiadujemy się na przykład, że jest to „produkcja o niemieckiej klęsce i rosyjskim zwycięstwie”, „Rosja jest bogata, bo ma surowce i wyjątkowych ludzi, których cechuje miłość do ojczyzny” oraz ZSSR walcząc z Hitlerem „udowodnił, iż nie ma niezwyciężonych armii naprzeciw determinacji wolnego i zjednoczonego ludu”. Jeżeli nie spojrzymy na film z dystansem, to obcując z tą subiektywną wersją historii opowiadaną za pomocą specyficznego, propagandowego języka, w miarę upływu czasu może w nas narastać irytacja. Poza tym zbyt wiele jest tu niepotrzebnych dygresji. Zanim twórcy przechodzą do omawiania kwestii walk niemiecko-rosyjskich w II wojnie światowej, przedstawiają historię napadów na Rosję przez różne państwa, począwszy od czasów Aleksandra Newskiego, a później dają swoistą lekcję geografii mówiąc o tym, jakimi surowcami została obdarzona przez naturę Rosja i gdzie są one wydobywane.

Bitwa o Midway/ Wojna w Afryce / O jeden most za daleko – Arnhem
Film „Kroniki wojenne. Wojna na pustyni” przypomina nieco akademicki wykład. Narratorem jest tu historyk, który posługując się różnorodnymi schematami i mapami próbuje nakreślić obraz walk, jakie podczas II wojny światowej toczyły się w północnej Afryce Północnej. Oczywiście treść została wzbogacona archiwalnymi nagraniami. Afryka w latach 1940-43 stała się polem starcia aliantów z państwami Osi. Wspierany przez Hitlera, Benito Mussolini pragnął stworzyć w basenie Morza Śródziemnego twór państwowy na kształt potężnego Imperium Rzymskiego. Alianci udowodnili mu, że do realizacji tego planu wiedzie daleka droga. W produkcji nie mogło oczywiście zabraknąć wątku słynnego Afrika Korps dowodzonego przez Erwina Rommla.

Drugi film znajdujący się na płycie jest jednocześnie najlepszym z całej kolekcji. „Arnhem - o jeden most za daleko” opowiada o operacji powietrznodesantowej wojsk alianckich, która miała miejsce w tym holenderskim mieście we wrześniu 1944 roku. Alianci, zaskoczeni przez przebywające w okolicy wojska niemieckie, ponieśli klęskę. Samo Arnhem zostało doszczętnie zniszczone. W filmie, poza dosyć szczegółowym przedstawieniem i omówieniem historycznych faktów, twórcy pokazują także to, jak współcześnie wyglądają miejsca, w których kilkadziesiąt lat wcześniej przelewała się żołnierska krew.

Ostatnie dni II wojny światowej
Na VCD zamykającym kolekcję znajdziemy dwa filmy z cyklu „Ostatnie dni II wojny światowej”. Obydwa dokumenty wzajemnie się przenikają. „Śmierć Rzeszy” to obraz upadku hitlerowskich Niemiec. Kat staje się tu ofiarą. Führer, który w 1939 roku poczynał sobie tak śmiało podbijając kolejne państwa i narody europejskie, teraz musi zaciekle bronić swojego kraju. Rzesza powoli pogrąża się militarnie, ale i politycznie, kiedy na jaw wychodzą kolejne zbrodnie wojenne nazistów. Produkcja ta to nie tylko dokumentalny zapis podboju Niemiec przez aliantów, ale także próba odpowiedzenia na pytanie, czy alianci atakując „królestwo” Hitlera walczyli o wolność i pokój na świecie, czy też kierowało nimi jakże ludzkie pragnienie zemsty?

Bardzo mnie poruszył drugi film – „Trybunał norymberski”. To opowieść o upadku człowieka, o tym, jak płynna jest granica pomiędzy potężną władzą a brakiem możliwości decydowania o sobie, jak łatwo, niemalże z dnia na dzień, można trafić z ogromnych i wystawnych rezydencji do obskurnej celi w zapomnianym więzieniu. Ribbentrop, Göring i inni zbrodniarze wojenni, którzy przez lata dzierżyli w swoich rękach władzę nad losem milionów ludzi, zostali po wojnie pozbawieni szansy kierowania nawet własnym losem. Trybunał w Norymberdze skazując ich na śmierć nie tylko ukarał ich za popełnione zbrodnie, ale również pokazał, jak potęga zauszników Hitlera była złudna i łatwa do obalenia. To również film o słabości człowieka. Hitlerowi czy Goebbelsowi nie starczyło odwagi, by stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Popełniając samobójstwo udowodnili, że w głębi duszy są wątłymi psychicznie jednostkami drżącymi o swoje życie.

Niecodzienna lekcja historii
Kolekcja jest bardzo nierówna, a to dlatego że została stworzona według niecodziennych zasad. Praktycznie na każdej płycie znajdują się filmy z różnych serii, wyprodukowane według innych schematów i w różnych okresach. Tak więc kolekcja wydana przez Polskapresse nie obejmuje jednego, konkretnego serialu. To swoista filmowa mieszanka. Oglądanie tak dobranego zestawu jest doświadczeniem o tyle ciekawym, że można przekonać się, jak różne są sposoby opowiadania o wojnie. Z drugiej jednak strony powoduje, iż w skład kolekcji wchodzą filmy o jakże różnej jakości. Są tu obrazy bardzo dobre, jak „Arnhem – o jeden most za daleko” czy „Trybunał norymberski”, ale i niezwykle słabe, jak „Bitwa o Rosję”. Na szczęście, te ostatnie można spokojnie ominąć.

Zastanawiam się, co kierowało wydawcą, kiedy dobierał materiały do kolekcji. Dlaczego postanowił zamieścić film o Dunkierce, a brakuje dokumentu o lądowaniu w Normandii? Seria nie wyczerpuje więc tematu, sprawia wrażenie przygotowanej na szybko, by nie powiedzieć na chybił-trafił i jako całość nie prezentuje się zachwycająco. Ale są tu filmowe perełki, do których naprawdę warto wracać. Chociażby dla wyjątkowych, archiwalnych zdjęć z wojennych kronik.

Piotr Pieńkosz



* Śródtytuły (poza ostatnim) pochodzą od tytułów poszczególnych części kolekcji.
** Wszystkie cytaty zawarte w tekście pochodzą z omawianych filmów.