Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4
Witam serdecznie wszystkich, którzy szukają fajnego, Japońskiego wiosła w bardzo dobrej kondycji i naprawdę niskiej cenie :)
Mam niestety, na sprzedaż, świetnego, profesjonalnego badyla. Do tego to prawdziwy 23 letni vintage.. który sprawdzi się w każdym stylu muzycznym, oferując przy tym dużą paletę brzmień, w najwyższej klasie (niestety… bo straszny żal, rozstać mi się z tym świetnym instrumentem, mimo że bardzo się z nim zżyłem.
Jednak brak pieniędzy na mieszkanie, zmusił mnie do takiego posunięcia).
Jeżeli naprawdę szukasz fajnej 6-strunówki to trafiłeś na naprawdę świetny, w pełni profesjonalny „okaz” z Listopada 1991roku.
Gitara to: Heartfield Talon II Custom.
I tak serio, więcej nie muszę nic mówić.. wszyscy zapewne więdzą jak wysoką klasę oferowała ta firma.
Ta maszyna, zrobiona została w Japońskim Fuji Gen Gakki.. Fabryce, najlepszych Ibanezów z 90 – 97 roku :)
* Historia tej firmy wyglądała mniej wiecej tak: Fender jako jeden z flagowych marek gitarowego sprzętu, chciał pokazać światu, że potrafi też zrobić świetne wyścigowe gitary. Które z założenia miały być jedyną konkurencją dla Ibaneza. Każdy Heartfield miał dorównywać Ibanezowi pod względem, wygody i komfortu gry, a także brzmienia i jakości użytych materiałów, wykonania instrumentu.
Tak też było w rzeczywistości, koncern Ibanez i Fender a raczej jego podfirma, Heartfield niemal tworzyły te same gitary.. zarówno super straty, w różnych układach przetworników, z mostem stałym i ruchomym, z tych samych materiałów, w tym samym miejscu i przez tych samych ludzi.
Przykładem magii tych wioseł może być, choćby to ze na dokładnie takich modelach jak ta grali: Buckedhead czy Garry Moore a oni do czegoś zobowiązują.
Byle czego do rąk nie brali i nie biorą nadal, z tego co mi się wydaje ;)
Jestem jej drugim właścicielem, kupiłem ją ładnych parę lat temu za kwotę rzędu 4 tysięcy zł! Co ważne mam papiery od tego Heartfielda a to rzadkość przy tak wiekowych gitarach !! Do tego wymieniłem w niej przystawki (stare były nie w moim stylu) i zużyte elementy mechaniczne takie jak np. sprężyny no name, na te od Shallera.
* Fenomen tej gitary to coś co różni ją od seryjnych instrumentów Heartfilda a także Ibanezów RG. Mianowicie korpus gitary został wykonany nie, z Lipy która według mnie brzmi raczej tępo i pusto.. kwadratowo, płasko ( nie mogłem nigdy uzyskać głębi i „czaru” brzmienia) a z Jesionu (Ash body). Przepiękny, jak widać na fotkach. Zapewne bardzo długo sezonowany kawał drewna, nadającego gitarze wyjątkowego charakteru i tego „czegoś” w brzmieniu którego w innych wiosłach zawsze mi brakowało..
Co więcej korpus nie jest lakierowany. Pokryty jedynie, specjalną bejcą używaną do instrumentów która zapobiega zniszczeniu się/zużyciu drewna, „zapudłowaniu jej brzmienia” co dzieje się zazwyczaj w każdym lakierowanym korpusie.
Znaczy to tyle że drewno cały czas się sezonuje i ciągle wiosełko nabiera ciekawszej barwy, coraz to klarowniejszego tonu, szerszego pasma. Starzeje się i pojawia się w niej coraz to większy charakter i potencjał, a to wspaniała zaleta każdego nie lakierowanego instrumentu.
Poza tym korpus jak widać profilowany jest niemal identycznie jak ten w Ibanezach RG, zrobiony z taką samą dbałością o detale i tak jak wyżej przez tych samych ludzi, w tym samym miejscu a więc klasa!
*Co do gryfu gitary jest to najlepszy/najwygodniejszy na jakim grałem. Ograłem już dziesiątki Ibków, Jacksonów, Ltd/Esp, Schecterów, Fenderów itd… Ale ten po prostu idealnie leży mi w łapie. Zadziwia za każdym razem.. kiedy biorę gitarę do rąk. Nie ma na to innego określenia po prostu szybki. Czuć Japan, komfort i wygodę w każdej, granej pozycji. Progi wyszlifowane u Witkowskiego a więc nic nie brzęczy, nie jazgocze, nie ma zadnych wilków gra na instrumencie sprawia radość, przyjemność a nie frustrację i zażenowanie.
Poza tym to wiosło z najniższą możliwą do wyregulowania, akcją strun jaką widziałem i na jakiej grałem, idealnie stroi w każdej pozycji, obiecuję ze takiego gryfu nie ma nigdzie indziej, przynajmniej ja nie znalazłem.
*Co do elektroniki to Heartfield ma przeze mnie wymienione przystawki na Bill Lawrence U.S.A pod mostem, który jest ciepły i z charakterem idealny do mocnego rockowo/metalowego grania. Przetwornik ma ogromny potencjałem i moc lecz nie wielką rezystancją co zapobiega piskom, trzaskom i innym tego typu problemom.
Pod gryfem siedzi single-coil lecz raczej nie standardowy singiel. Jest to SSL - 7 ze stajni Seymour Duncan-a który też kosztował mnie razem z Billem 690 zł. !!! SSL - 7 to całkowicie customowa seria przystawek made in U.S.A z Custom Shopu Seymour-a, dostępne tylko u producenta. Powiekszone magnesy sprawiają że pickup może brzmieć bardzo rasowo dla układu single coil, szklankowo, delikatnie na czystych ale też pełnie i mocno niemal jak humbucker, na przesterze a to bardzo rzadkie i trudne do połączenia, w singlu !! bardzo ciepły, okrągły sound, soczysty na solówkach i pełny harmoni na clinach i przestrach. Ale nie oszukujmy się jakość i cena przystawki mówi sama za siebie. Potencjomety, gniazdo i przełącznik również zostały wymienione na nowe Japońskie Sung-il jakiś 2 miesiące temu.. są wiec nowe, profesjonalnie polutowane i świetnie grają, wszystko to robione przez okolicznego świetnego lutnika.
*Co do osprzętu to gitara ma klucze Japońskie, marki Gotoh, więc nic się nie zacina w maszynkach, nic nie lata, nie luzuje się nie puszcza stroju, bo nie ma prawa, w końcu to najwyższa klasa (identyczne były używane w Ibkach RG).
Jedno z najcenniejszych części osprzętu tej gitary to 100 % oryginalny, most Floyd Rose ORYGINAL* którego to używał za życia np. Pan Dimebag Darell w swoim Dean From Hell i nie tylko. Most praktycznie nie rozstraja gitary, czasem jedynie potrzebna jest drobna korekta mikro stroikami przez warunki atmosferycznie (ciepło – zimno, sprężanie i rozprężanie się strun) , wajcha nie chodzi luźno a płynnie, nie odkręca się tak jak np. w Cortach x6.. a przede wszystkim w brew temu co mówią „znawcy”, strojenie gitary i zmiana strun wcale nie jest żadną katorgą w porównaniu do innych „licencjonowanych” floydów bo tutaj wszystko chodzi delikatnie i z wyczuciem. Umówmy się ten jest 100% made In Germany high profile, nie ma poukręcanych śrub ani nie ma nawet startej czy poprzecieranej farby, jest jak nowy i cena takiego mostka wacha się w granicach 900 – 1200 zł z blokadami, podkładkami dysonującymi, wajchą itd.. a zwykły floyd kosztuje około 200 – 300 zł więc..myślę że oczywiste jest że jakość stopu na pewno jest tutaj, nie porównywalnie lepsza i dosłownie z innej bajki a to ma znaczący wpływ na strojenie instrumentu (sprawdzone i udowodnione nie tylko przeze mnie). Blokada na gryfie również jest od Firmy FloydRose.. tutaj można zobaczyć jak w tej firmie wygląda dbałość o szczegóły i że nie oszczędza się nawet na śrubkach. Napis na śrubkach tej blokady.. jest to na tyle markowa rzecz ze nawet one są z podpisem „made In Germany” .. po prostu kosmos.
*Stan gitary jak na 23 lata.. jest prawie sklepowy. Nie ma absolutnie żadnych wgnieceń, zarysowań, odprysków, pęknięć, przetarć czy innych zniszczeń. Jest niemal jak nowa, ze sklepu, z tym ze lepsza bo z dużo lepszymi przystawkami Bill Lawrence i Seymour Duncan, oryginalnym Floyd Rosem, kluczami Gotoha.
I najważniejsze wiosło jest dobrze rozegrane i już leciwe. 0 bubli i baboli.. najwyższa klasa brzmienia. I słychać to nawet podczas grania „na sucho” czuć jak mocno i jak długo deska rezonuje wibracje struny, bardzo długi sustain a przy tym natychmiastowy atak.
Do tego to bardzo kolekcjonerska gitara bo jest niemożliwa do dostania na całym świecie. Bardzo poszukiwana przez znawców i warta dużą kasę.
* Do gitarki dorzucam oczywiście twardy futerał/case niestety nie pamiętam jakiej firmy. Wcale nie zniszczony, czysty no a przede wszystkim bezpieczny, bo gitara w środku jest wyłożona maską gąbek, miękkim materiałem itd. dosłownie jakby owinąć ją w pościel. Futerał ma też pakowny schowek na np. struny, kostki, klucze, slidy itd. idealny case do tak wyjątkowego sprzętu. Zero obaw podczas transportu.
Zależy mi na szybkim przypływie gotówki bo muszę prędko spłacić mieszkanie ale chciałbym by trafiła w dobre rece, i do kogoś kto gra i będzie grał.
Sam miałem spory problem podczas poszukiwań odpowiedniej gitary i wiem co znaczy byle jaka gitara. Jakim bólem jest ciągłe dostrajanie instrumentu, ciągłe niezadowolenie z brzmienia, nie wygoda gry, brzeczenie progów.. nieustanne rozstrajanie się wiosła.
Gdyby nie to ze potrzebuję zastrzyku gotówki to naprawdę nigdy bym jej nie sprzedał.. ale już tylko ona mi została. Wiosełko warte każdego grzechu, do wszelkiej muzyki brzmi zaskakująco i onieśmiela.. Pogra się na tym stworzeniu i Jazz i Bluesik , Fusion i Funk .. mocnego rasowego Hard Rocka, dawny Heavy Metal, a także dzisiejszy MetalCore, Black a w szczególności techniczny Death Metal i Djent. Spektrum brzmień jest praktycznie nie ograniczone i nawet na małym combo zabrzmi to fajnie :)
Heartfield-ów z tego co wiem jest może ze 2 w Polsce, w tym egzemplarz sprzedawany przeze mnie, wiec jest to też gratka dla ludzi którzy chcą wyróżniać się z tłumu i mieć coś nieprzeciętnego wyjątkowego.
Pisać każdy może bajki ale żeby nie być gołosłownym dodaję próbki !!! na wzmacniaczach Engelu Savege 60 (przester) i Marshallu JCM 900 (Clean) podpiętych do paki 2x12 na Celestionach Vintage 30. Lecz niestety nagrane na słabym mikrofonie ale mniej wiecej coś tam słychać :)
*Próbki brzmienia:
Drive - http://hostuje.net/file.php?id=17dfc435ee273f3974a238b117fd0e1d
Clean - http://hostuje.net/file.php?id=76[zasłonięte]183b394[zasłonięte]617a18733c2851adc
Cena jaką chcę za ten zestaw (Gitara,Case) jest może śmieszna momo ze wydałem na nią masę szmalu..
Ja potrzebuję na ratę, jedynie 1800 zł..i mimo że mógłbym za gitarę wziąć dużo więcej pieniędzy niż proponuję w aukcji, to nie chcę zdzierać kasy wiedząc ze teraz z pieniędzmi jest raczej ciężko każdemu. Z czystym sumieniem oddam te swietna gitarę w wylicytowanej cenie.
Nie codziennym widokiem jest profesjonalne wiosło w prawie sklepowym stanie z Japoni z dawnych, dobrych lat, kiedy instrumenty ceniło się za jakość a nie robiło się je na ilość, z oryginalnym folydem, z customowymi przystawkami i nawet papierami od gitary po tych 23 latach jej istnienia.. za tak malą kwotę pieniędzy jaką proponuję.
*Lepszą i większą ilość zdjęć mogę wysłać na e-mail.
*A zapomniałbym ;D Co do tego ze na zdjęciach nie ma zaślepki na gryfie i z tyłu korpusu, za sprężynami. To przez to ze były one zdjęte na czas zakładania nowych strun, wymienone elementy również są jak nowe i nie ma na nich śladów zużycia.. wajcha od floyda również jest w świetnym stanie.. tak ze bez obaw, wszystko jest ;)
*Wszelkie pytania proszę kierować na e-mail : [zasłonięte]@interia.pl lub dzwonić pod numer: 666-[zasłonięte]-975.
Na wszystkie pytania z chęcią odpowiem bo nie mam nic do ukrycia, na komputerze siedzę prawie non-stop wiec odpowiadam praktycznie natychmiastowo.
Daniel.