Pierwszy udany klon Metal Gear Solid na konsoli nowej generacji. Jako Jack Wade w mieście niedalekiej przyszłości toczysz zażarte boje z najgorszymi bandziorami. Najważniejsze to opanować sztukę cichego zabijania.
Jack Wade budzi się na stole operacyjnym i szybko ucieka z nieznanego budynku. Chwile później mdleje i ocknie się dopiero w szpitalu. To, co będzie miało miejsce później – zmieni całe jego życie. Jack Wade był najlepszym headhunterem w agencji. Nie pamięta jednak, co ostatnimi czasy robił, wie tylko, że brał udział w jakimś dziwnym projekcie i że szef agencji został zabity. Zgłasza się do niego jego córka – Angelica Stern – oferując mu ciekawe wynagrodzenie w zamian za zabicie drania, który zamordował jej ojca. W ten sposób Jack pozna prawdę o sobie. Headhunter jest bardzo dobra gra akcji. Kamera ustawiona jest na naszymi plecami, przy czym celować możemy (ale nie musimy) z pierwszej osoby. Ciche skręcanie karków podczas zajścia przeciwnika od tyłu jest markowym zagraniem w tej grze. Dodatkowo Jack może rzucać łuski w celu zmylenia przeciwnika. Oczywiście jako spec od likwidacji tych złych, biedzie miał na wyposażeniu najnowsze osiągnięcia techniki, przy czym podzielone są one na levele. Polega to na tym, ze Jack chcąc korzystać z lepszego sprzętu musi przejść egzaminy w agencji. Londyńska orkiestra wykonuje jeden z najlepszych soundtracków do gry, jaki można usłyszeć w grach w ogóle. Motyw muzyczny towarzyszący bardzo fajnie wykonanej jeździe na motorze powoduje, ze dreszcze przechodzą gracza na wskroś.