Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

HANS SCHAUFLER - PANTERY NAD WISŁĄ 2010

27-07-2014, 19:47
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 30 zł      Aktualna cena: 24.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 4421240959
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 8   
Koniec: 27-07-2014 19:50:00

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 0.44 [kg]
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2010
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Na przełomie 1944 i 1945 roku zaczęła się paniczna ewakuacja ludności niemieckiej z Zachodnich i Wschodnich Prus. Około dwóch milionów niemieckich cywilów, rannych żołnierzy i robotników przymusowych, pod huraganowym ogniem artylerii i bombami Armii Czerwonej, szukało dróg ucieczki na Zachód. Mogli już tylko liczyć na pomoc resztek 2. Armii niemieckiej.
W styczniu 1945 roku ze zgrupowania kurlandz-kiego przerzucono na Pomorze cztery pełne dywizje, wśród nich 4. Dywizję Pancerną. Miały one wzmocnić zachodniopomorski front, a także osłaniać ewakuację ludności cywilnej i rannych z portów Gdańska, Gdyni i Mierzei Wiślanej.
O tej wielkiej ucieczce sporo już pisano. Ale o tych, którzy osłaniali uchodźców - o „żołnierzach ostatniej godziny" - niewiele. Hans Schaufler, podporucznik 35. Pułku 4. Dywizji Pancernej, opisuje ostatnie miesiące wojny, zaciekłe walki na Pomorzu z nacierającymi wojskami 2. Frontu Białoruskiego. Rozpaczliwe próby utrzymania Tucholi, Torunia, Bytowa, Kartuz, Zukowa, Gdyni, Sopotu. I wreszcie Gdańska, który stał się dla Niemców „kotłem czarownic" i gdzie zginął dowódca 4. Dywizji, gen. Clemens Betzel. Pisze o odwadze i bohaterstwie żołnierzy i oficerów, ale i o tych, których pokonał strach, i którzy nie chcieli już dalej walczyć. Opisuje dramat pasażerów zatopionych statków .Wilhelma Gustloffa" i „Goi".
Wspomina również własną dramatyczną ucieczkę w pierwszych dniach maja przez Bałtyk, na niewielkiej motorówce, aż do Heiligen-hafen. Dostał się do niewoli angielskiej, miał więc więcej szczęścia niż jego koledzy, internowani w Szwecji, i w grudniu 1945 roku przekazani przez Szwedów Sowietom.
Opisuje też mało znany epizod zbombardowania przez aliantów w Neustadler Bucht (koło Lubeki) statków niemieckich z kilkoma tysiącami więźniów obozów koncentracyjnych.
H. Schaufler uzupełnia swoją opowieść o wspomnienia ośmiu byłych żołnierzy 4. Dywizji Pancernej, jedenaście szkiców sytuacyjnych obrazujących lokalizację jednostek niemieckich i sowieckich, mapy, kalendarium najważniejszych wydarzeń od stycznia do maja 1945 r. na Pomorzu, i liczne fotografie.



SPIS TREŚCI



Od wydawcy polskiego........................................................................ 7
Przedmowa.......................................................................................... 11
Zamiast wprowadzenia......................................................................... 13
Rozdział 1
Z Kurlandii do Gdańska....................................................................... 15
Rozdział 2
Sytuacja nad Wisłą............................................................................... 23
Rozdział 3
Pogoń za ciężkim uzbrojeniem.............................................................. 27
Rozdział 4
Walka o czas......................................................................................... 35
Rozdział 5
Wyścig do Gdańska.............................................................................. 57
Rozdział 6
Gdańsk 1945....................................................................................... 75
Rozdział 7
Na Żuławach Gdańskich...................................................................... 105
Rozdział 8
Grupa Kuspert..................................................................................... 115
Rozdział 9
Wyczekiwanie u ujścia Wisły................................................................ 121
Rozdział 10
To było piekło....................................................................................... 125
Rozdział 11
Koniec walk nad Wisłą......................................................................... 135
Rozdział 12
Ucieczka przez Bałtyk.......................................................................... 141
Rozdział 13
Kiedy minęła godzina „Zero"................................................................ 1 57
Rozdział 14
Marsz do sowieckiej niewoli................................................................. 169
Rozdział 15
Internowanie w Szwecji.......................................................................
Rozdział 16
Gwiazdy świecą także nad Griazowcem............................................... 189
Posłowie............................................................................................... 195
Literatura............................................................................................. 197
Indeks nazw geograficznych.................................................................. 201



OD WYDAWCY POLSKIEGO



Zdecydowaliśmy się udostępnić polskiemu czytelnikowi wspomnienia Hansa Schauflera i 945 — Panzer an der Weichsel. Soldaten der letzten Stunde (wyd. niemieckie 2003).
Autor, podporucznik łączności w 35. Pułku 4. Dywizji Pancernej, napisał wspomnienia kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny. Czas, co zrozumiałe, wywarł wpływ na relację. Zasługą Schauflera jest wykorzystanie dostępnych mu źródeł archiwalnych, a zwłaszcza wspomnień żyjących jeszcze, choć z każdym rokiem coraz mniej licznych, żołnierzy 35. Pułku Pancernego.
Wartość historyczna przedstawionych wydarzeń jest, mimo upływu czasu, znaczna. Działania wojenne na Wybrzeżu Gdańskim doczekały się już wielu opracowań naukowych o różnej wartości poznawczej. Obok autorów wykorzystujących dokumenty wszystkich walczących stron, znajdują się, zwłaszcza w grupie opracowań popularnych, publikacje oparte na wąskiej, często jednostronnej podstawie faktograficznej.
Do pełnego poznania przebiegu walk i ich wyniku niezbędna jest w miarę pełna znajomość uwarunkowań i założeń operacyjno--taktycznych każdej ze stron. A tę wiedzę można zdobyć nie tylko i nie wyłącznie z suchych dokumentów przechowywanych w archiwach. Bardzo ważne, a w wielu wypadkach wręcz niezbędne, jest jej wzbogacenie relacjami bezpośrednich uczestników bitew. Obraz jest wówczas barwniejszy i bardziej dynamiczny. Wspomnienia Schauflera czynią w znacznym stopniu zadość tym wymogom.
Cenne są zamieszczone w książce szkice sytuacyjne i mapki oraz zdjęcia i charakterystyki dowódców. Zasługą autora jest też
szczegółowe przedstawienie starć rozgrywających się w różnych, bardzo małych miejscowościach Pomorza Gdańskiego, o jakich inne opracowania nie wspominają.
Nieźle ukazane zostały fortele niemieckich czołgistów, zwłaszcza „Panter" w starciach z sowieckimi czołgami. Dość wyczerpująco opisał obronę Mierzei Wiślanej i wybrzeża Bałtyku od Gdańska do Gdyni i Helu, zwłaszcza walki o Gdańsk, o każdą dzielnicę — z atakującymi oddziałami 2. Frontu Białoruskiego,
Głównym celem walk o utrzymanie portów było umożliwienie ewakuacji drogą morską tysięcy uchodźców z Prus i Pomorza. Dlatego czołgiści, mimo małej ich liczby, z uporem bronili każdego metra ziemi na zapleczu portów.
Autor stara się też, chociaż niejednokrotnie przesadnie, ukazać bohaterstwo i humanitaryzm Wehrmachtu. Ot, zwykła rzecz, zgodna z wymogami wojny, gdy gąsienice ich czołgów rozjeżdżają rosyjskich żołnierzy, gdy ogień niemieckiego czołgu wyprzedza atak czołgów sowieckich i palą się żywcem załogi.
Potępia natomiast wezwania Ilji Erenburga — rosyjskiego Żyda, wzywającego radzieckich żołnierzy do zabijania Niemców. Pomija jednak fakt, że radziecki pisarz napisał te słowa wtedy, gdy zobaczył piece krematoryjne Majdanka i Treblinki, gdzie palono setki tysięcy Żydów z całej Europy.
Pisze o zbrodni lotników angielskich, którzy zbombardowali w Neustadter Bucht statki niemieckie, na których znajdowali się między innymi ewakuowani więźniowie obozu koncentracyjnego ze Stutthofu. Zdaje się nie dostrzegać, że obok niewielkiej grupy więźniów ewakuowanych pod Lubekę, ponad dwadzieścia tysięcy więźniów tego obozu zmarło z głodu i wyziębienia w tak zwanym „marszu śmieci". A więc różne miary; co wolno Niemcom, tego nie wolno aliantom. Takich przykładów można znaleźć na kartach tych wspomnień więcej. Oto przymusowi robotnicy polscy uciekają wraz z niemieckimi bauerami przed rosyjską armią. Może to sugerować, że ewakuowali się dobrowolnie.
Wszystko to nie pomniejsza jednak sporej wartości poznawczej tej książki. Czytelnik dowie się nie tylko o przebiegu walk, ale i o sprawności niemieckiej administracji w zapewnieniu żywności i transportu dziesiątkom tysięcy uchodźców i walczących żołnierzy. Budzi podziw opis pokonania wzburzonego Bałtyku na niewielkiej łodzi motorowej - aż do niemieckiego wybrzeża.
Autor pokazuje też, że obok bohaterstwa i żołnierskiej solidarności była zwykła podłość i egoizm. Jest to swego rodzaju obraz zmieniającej się mentalności ludności niemieckiej i żołnierzy w końcowym okresie wojny.
Tom zamykają wspomnienia dwóch żołnierzy 4. Dywizji Pancernej — z internowania w Szwecji i niewoli w Rosji Sowieckiej.
Pantery nad Wisłą, dzięki bardzo osobistym akcentom, niezależnie od wielu fragmentów mogących budzić sprzeciw polskiego czytelnika, ¦ są interesującym uzupełnieniem książki Egberta Kiesera Zatoka Gdańska, przedstawiającej wydarzenia rozgrywające się nad Bałtykiem przy ujściu Wisły, w ostatnich miesiącach wojny, z punktu widzenia uciekającej ludności cywilnej.



PRZEDMOWA



Ta książka nie jest powieścią, żadną wymyśloną historią, lecz chłodnym sprawozdaniem bez upiększeń, ale i bez pełnych nienawiści tonów.
Każde nazwisko, nazwa każdej miejscowości i miejsca, każdy szczegół jest prawdziwy, wszystkie wydarzenia zgodne z prawdą i przedstawione tak, jak je osobiście widziałem w roku 1945.
Dużo już powiedziano i napisano o ucieczce dwóch milionów ludzi ze Wschodnich i Zachodnich Prus, ale mało kto wspomniał tych, którzy kładąc na szali własne życie i wolność, dokonali największego w historii dzieła ratowania uciekinierów drogą morską:
żołnierzy ostatniej godziny.
Książkę tę napisałem dla uczczenia ich pamięci.
Hans Schdufler



ZAMIAST WPROWADZENIA



Żołnierze ostatniej godziny walczyli w rejonie Gdańska, by uratować powierzoną im armię bezbronnych: opuszczonych kobiet, dzieci i rannych; walczyli, mimo iż wiedzieli, że ta wojna była od dawna przegrana.
To na nich koncentrowała się niewyobrażalna nawala ognia Armii Czerwonej. Za poniesione przez tych ludzi ofiary nie dawano orderów ani awansów; wiedzieli natomiast, że niemal na pewno czeka ich śmierć albo sowiecka niewola.
Nikt chętnie nie umiera, a już z pewnością nie wtedy, gdy koniec wojny jest tak bliski. A jednak ci mężczyźni ryzykowali życie, aby chronić bezbronnych uciekinierów; czynili to z przyzwoitości, miłości bliźniego i z obowiązku wobec ciężko doświadczonej ojczyzny.
Już sam marsz do niewoli tych, którzy przeżyli, był chlubnym przykładem — to szli ludzie niezłomni wewnętrznie, ze śpiewem na ustach, zachowując postawę żołnierzy, z poświęceniem i uczciwie walczących aż do pełnego goryczy końca.
Za taką postawą kryje się wiara, że męska walka i doznawane cierpienia, podczas ratowania bezbronnych, nie oznaczają zagłady narodu, ale są początkiem drogi do przezwyciężenia ciężkiego losu.
Przyjdzie czas, że pojawi się pokolenie młodzieży, które przypomni sobie o tych czynach i pojmie znaczenie obowiązku, jakim kierowali się tamci ludzie. Niechaj ta książka się do tego przyczyni.
Napisał ją jeden z frontowych żołnierzy, walczących na tej wojnie od początku do końca. Żołnierz, któremu już podczas pierwszej
zimy kampanii rosyjskiej, wręczyłem Żelazny Krzyż I Klasy, za samodzielne i odważne działanie na froncie.
Heinrich Eberbach, generał rezerwy broni pancernej
Od 1.9.1938 do 1.7.1941 dowódca 35. Pułku Pancernego, od 2.7.1941 do 5.1.1942 dowódca 5. Brygady Pancernej, od 6.1.1942 do 20.11.1942 dowódca 4. Dywizji Pancernej.



WIELKOŚĆ 23X15CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 206 STRON+30 STRON ILUSTRACJI /FOTOGRAFII/.

STAN BDB/BDB-.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .



WYDAWNICTWO MASZOPERIA LITERACKA GDAŃSK 2010.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE