Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

HANS KLOSS Stawka większa niż śmierć

27-10-2014, 21:44
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 9.99 zł     
Użytkownik demilette
numer aukcji: 4648789134
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 1   
Koniec: 27-10-2014 21:38:06

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Witam wszystkich!
i zapraszam na aukcje...

HANS KLOSS Stawka większa niż śmierć
Zaczyna się z przytupem. Pierwsza scena filmu to istny "Indiana Jones" na tropie zaginionej Arki. Podobnie jak u Spielberga, u Vegi źli naziści posiedli skarb o potężnej mocy, który obudził w nich najgorsze instynkty. Po lodowatym spojrzeniu Ringlego granego przez Wojciecha Mecwaldowskiego widać, że w tej historii nikt nad nikim litować się nie będzie. I faktycznie, jest brutalnie, krew tryska strumieniami, a rozpruci granatami żołnierze wyglądają mało dostojnie.

Hans Kloss wrócił na dużym ekranie, żeby zająć się jedną z najbardziej ekscytujących tajemnic drugiej wojny światowej. Czy któremukolwiek ze współczesnych badaczy udało się ustalić, co stało się z wartą niewyobrażalną fortunę Bursztynową Komnatą? Czy komukolwiek udało się to kiedykolwiek odgadnąć? To oczywiste, że dokonać tego mógł jedynie najlepszy agent polskiego kina. Kloss jako jedyny sprawiedliwy, najpierw w 1945, a potem w 1975 (film rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych), będzie ryzykował życie, by poznać prawdę. Czarne chmury nad jego głową rozganiają piękna Ingrid (Anna Szarek) i małoletnia Elsa (Marta Żmuda-Trzebiatowska).

Widzowie, których urzekł ostatnio w kinie Jason Statham w roli twardszego od głazu Danny'ego z "Elity zabójców", być może dostrzegą tę samą krzepę w Hansie Klossie Tomasza Kota. Jego bohater walczy w pojedynkę z całym nazistowskim światkiem i chyba nikogo nie zdziwię, pisząc, że spuszcza swoim wrogom ostre cięgi. Wszystko to, oczywiście, z jeszcze większym przymrużeniem oka niż u Gary'ego McKendry'ego, ale i tak można powiedzieć, że właśnie zyskaliśmy swojego Chucka Norrisa. Dotyczy to zarówno Klossa jako agenta z czasów wojny (Kot), jak i emerytowanego bohatera z lat 70. (Mikulski).

Siłą nowej odsłony "Klossa" są aktorzy. Wcielający się w starszych bohaterów filmu Emil Karewicz jako podstępny Brunner i Daniel Olbrychski są po prostu znakomici. Zresztą podobnie jak każda kolejno pojawiająca się w filmie znana twarz; Jerzy Bończak, Janusz Chabior, Adam Woronowicz i Piotr Garlicki to aktorska klasa sama w sobie.

Nie bez znaczenia jest też to, że scenariusz filmu Vegi napisał Władysław Pasikowski. Rękę autora "Psów" widać w zabawnych odzywkach bohaterów, którzy w naszym rodzimym kinie rzadko brzmią na ekranie tak wiarygodnie i wywołują prawdziwy śmiech, a nie nerwową reakcję zażenowania.

Dla uczciwości – nie mogę pominąć kwestii bardzo słabych efektów specjalnych. Wszelkie wybuchy i szalejące płomienie wyglądają... dość powiedzieć: biednie, ale nawet z nimi film broni się jako pastisz kina przygodowego. I mimo wszystkich niedociągnięć "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć" może się podobać, ponieważ widać w nim radość płynącą z zabawy z konwencją i autentyczną miłość do tego typu filmów.


 

e-mail - [zasłonięte]@gazeta.pl

list polecony ekonomiczny- 5zł
 

Bank 1 97 1030 [zasłonięte] 0[zasłonięte]0190918 [zasłonięte] 004778
GCS-AP1-NR