GWIEZDNY KUPIEC
Chyba najbardziej udany produkt Encore lat osiemdziesiątych. Gra legenda, wiecznie żywa, itd., co chwilę jakiś zapaleniec uruchamia projekt przeniesienia jej na postać elektroniczną, ale jakoś nikt nie potrafi doprowadzić sprawy do sensownego końca.
Koń jaki jest, każdy widzi. Gra jest w bardzo przyzwoitym stanie, zwłaszcza żetony - praktycznie nie widać po nich śladów zużycia. Okładka pognieciona, instrukcja też trochę, został jeden dziennik gwiezdny. Gratisowo dokseruję x egzemplarzy, gdzie x = cena końcowa/10. Zaokrąglać będę zależnie od płci kupującego albo temperatury za oknem, jeszcze nie wiem. Wracając do żetonów - pięknie posegregowane w woreczkach strunowych i kompletne, rzecz jasna. Raduje mnie myśl, że segregowałem je po raz ostatni.
Ostała się nawet magiczna tekturka zamykająca foliowe opakowanie. Co do samego opakowania nie mam pewności, czy jest oryginalne. Ekspertyza w laboratorium powinna określić jej wiek, ale to już nie na mój koszt.
O czym traktuje gra, jest dość powszechnie wiadome. Handel kosmiczny, przemyt, walka o pozycję gospodarczo-polityczną, ale także starcia zbrojne i sabotaże . Wykonanie raczej z zeszłej epoki - niewielkie żetony, cienka, papierowa plansza, ale sporo ciekawych mechanizmów np. zmiany cen towarów, uzależnione od popytu i podaży. Pewien mocarz, jakiś czas temu przyrównał tu Gwiezdnego Kupca do Monopoly. Cóż, pogratulować humoru, tudzież rozeznania w temacie. Z równym powodzeniem można porównywać pałę nabitą gwoździami z pistoletem maszynowym. GK jest grą wymagającą. Najlepiej sprawdza się przy składzie minimum 4-o osobowym, po wcześniejszym dokładnym zapoznaniu się z instrukcją. Nie sposób jej skończyć w dwie godziny, nawet przy wyjątkowo sprawnej rozgrywce.
Zapraszam do zakupu i na pozostałe moje aukcje. Wystawiam jeszcze kilka ciekawych planszówek.
Frekłentli Askd Kłeszczyns
W tym oto dziale będę zamieszczał odpowiedzi na najczęściej zadawane mi pytania, żeby zaoszczędzić Wam czasu. I mi przy okazji też.
Q: Jest to aby na pewno kompletne? Mało coś żetonów.
A: Wygląda na to, że wszystko gra. Posiłkowałem się spisem z oryginalnej wersji. Zostały nawet puste żetony, osoby z talentem mogą się na nich wyżyć artystycznie
Q: Biorę od ręki! Za ile puścisz?
A: Nie puszczę. Licytacja jest od złocisza, bez ceny minimalnej, ale powisi równe dziesięć dni. W końcu wywaliłem dwunastkę na umieszczenie Kupca na szczycie kategorii i dodatkowo świeci się na niebiesko - kolejne trzy złote. Przeboleję 1,50 za dzień, ale 15 już nie .
Q: Chłopie, tego się nie da czytać. Gdzie odstępy między akapitami?
A: Nie mam zielonego pojęcia. Na podglądzie wyglądało ok. Chyba z dziesięć razy próbowałem poukładać ten tekst. Bez efektu. Teraz już nie do edycji :/
Uwaga do poprzedniego. Napisałem, gdzie trzeba i dostałem odpowiedź. Okazuje się, że nie jestem cymbałem a widoczny brak odstępów wynika z kłopotów technicznych serwisu. Moja samoocena została podreperowana i odwołałem najbliższe dwie wizyty u psychoanalityka.