Po latach trzydziestoletni Wojciech (Michał Żebrowski) jest mężczyzną ambitnym i samodzielnym, ale izolującym się od otoczenia. Życie wypełnia mu chodzenie po jaskiniach i pisanie tekstów do gazet.
Połowa lat osiemdziesiątych. Dwunastoletni Wojtek (Wacek Adamczyk) mieszka tylko z ojcem – matka umarła, kiedy chłopak był mały. Ojciec (Jan Frycz) jest człowiekiem o bardzo surowych zasadach. Chciałby wychować syna na twardego mężczyznę, ale nie umie okazać Wojtkowi uczuć i jego metody wychowawcze przynoszą wręcz odwrotne skutki.
W oczach rówieśników, kolegów z bazy, jest silny, bezkompromisowy, cyniczny. W głębi duszy to wrażliwiec, który cały czas ucieka. Żyje sam, bo tak łatwiej i bezpieczniej. Nie ma miłości, nie ma rodziny, a więc zagrożenia, że mógłby powielić błędy własnego ojca i stać się dla swoich dzieci taki sam, jak jego ojciec dla niego. Czy nowo poznana dziewczyna, Tania (Agnieszka Grochowska) pomoże mu pokonać przeszłość ?
Wojtek jest bity za każde przewinienie. Ojciec używa do tego celu pejcza; wystarczy drobiazg, by ojciec zaczynał stosować swe sadystyczne praktyki. Jest przy tym głęboko przekonany, że jego metody wychowawcze są słuszne. Na swój sposób kocha syna i stara się o niego dbać najlepiej, jak umie. Tyle że zamiast budzić w chłopcu podziw – budzi w nim strach. Wojtek nie może znaleźć pomocy również w otoczeniu: księdza interesują tylko świńskie grzeszki, a nauczycielki w szkole – zachowanie dyscypliny.