Monika Borzym jest jedną z tych niewielu artystek, która koncentruje na sobie uwagę wszystkich od pierwszych dźwięków swojego występu i trzyma za gardło w emocjach, dopóki nie zejdzie ze sceny. To objawienie wokalistyki nie tylko na skalę kraju, ale także świata. Szczęściarze mogli zobaczyć Monikę w Sali Kongresowej podczas Jazz Jamboree 2009. Miała wówczas 19 lat i była jedyną z zaproszonych przez Michała Urbaniaka kobiet, jedynym gościem z Polski. Kiedy wyszła na scenę zaśpiewać podczas koncertu „Miles of Blue” okazało się, że te kilka minut niesłychanej magii, którą stworzyła na scenie wystarczyło, żeby ten koncert należał do niej. Pomimo, że obok Moniki wystąpili znakomici muzycy z Nowego Jorku czy Londynu, to właśnie ona - najmłodsza na scenie, z najmniejszym dorobkiem - dyrygowała tym bandem po swojemu. W 2008 roku otrzymała stypendium w jednej z najbardziej znanych szkół jazzowych – University of Miami Frost School of Music. Dwa lata później, po podpisaniu kontraktu nagrała swoją pierwszą płytę. Nad produkcją płyty w Nowym Jorku czuwał Matt Pierson – jeden z najbardziej znanych producentów z kręgu jazzu i muzyki filmowej. Płyta jednak ma formę bardzo przystępną, nie skierowaną wyłacznie do wielbicielu jazzu, ponieważ na album składają się interpretacje znanych utworów muzyki popularnej, takich wokalistek jak Estelle, Bjork, Dido, Erykah Badu, Amy Winehouse czy Joni Mitchell. To 12 wyjatkowych interpretacji piosenek, które na przestrzeni lat wykonywały wokalistki, reprezentujące różne gatunki muzyczne i szerokości geograficzne. To co płytę "Girl Talk" spina w całość to niebywały blask, którym na nowo zalśniły wybrane przez Monikę kompozycje; to blask, który umie wytworzyć tylko prawdziwie utalentowana wokalistka, interpretując materiał z lekkością, swadą, ale przede wszystkim - co słychać w każdym utworze - z ogromnym wyczuciem nastroju każdego z tych utworów. Do ich nagrania zaproszeni zostali czołowi muzycy amerykańscy, m.in. Gil Goldstein - zdobywca 4 nagród Grammy, aranżer m.in. albumów Stinga, Chrisa Botti, Pat’a Metheny oraz najbliższy współpracownik Bobba McFerrina, a także Aaron Parks (współpracował m.in. z Joshuą Redmanem), Larry Grenadier (basista m.in. z Mehldau's trio), czy Eric'em Harlandem (perkusista współpracujący m.in z Wyntonem Marsalisem, Kennym Garrettem, Ravi Coltrane'm). "Girl Talk" do debiut Moniki Borzym, w co trudno uwierzyć dojrzałym muzykom. Dzięki takim płytom można się przekonać, że ani muzyka, ani ekspresja nie znają granic, a prawdziwy talent z łatwością otwiera drzwi do ogrodu magii, którego nie uda się stworzyć żadnymi narzędziami promocji czy markertingu, a z których zanadto korzysta współczesny biznes muzyczny.