Tęcza
Gracze układają kółeczka z ilustracjami na tęczowej planszy obrazkami do dołu. Kto zapamięta, gdzie leży żółta kaczka, a gdzie zielone wiaderko? Tylko ten, kto świetnie zna kolory i kto ma najlepszą pamięć i zdolność koncentracji. To wcale nie musi być ktoś dorosły. Czasem wygrywają najmłodsi gracze!
Wiele emocji, dużo śmiechu i dobrej zabawy! A przy okazji kilka wariantów gry:
1. Układanka uczy rozpoznawać i nazywać kolory.
2. Gra pomaga ćwiczyć pamięć.
3. Trudniejsza wersja gry to doskonały trening koncentracji.
Przykładowa opinia (użytkownik: scheherazade, www.gamesfanatic.pl):
"Słowo tęcza darzę szczególnym sentymentem. Kiedyś, zobaczywszy przez okno tęczę wybiegłam z niespełna półtorarocznym dzieckiem na ręku na balkon i wskazując palcem mówiłam „Patrz! Tęcza!”. Dziecko powtórzyło i był to jeden z pierwszych wyrazów podobnych do ludzkiej mowy. Jakiś czas później zobaczyłam tę grę i wiedziałam, że będzie świetnym narzędziem do nauki. Nie pomyliłam się. Nawet przy jej pomocy pomagałam znajomym gimnazjalistom uczyć się o zjawisku rozszczepienia światła, licealistom zaś zdradzałam tajniki powstawania tęczy. Patrząc na samą planszę przypomniał mi się fragment wykładu na uczelni, podczas którego wykładowca stwierdził, że wprawiając tarczę, zawierającą składowe kolory światła, w ruch obrotowy zobaczymy kolor biały. Planszy z tej gry nie udało mi się rozkręcić, ale za to świetnie się wokół niej biegało za dzieckiem wykrzykującym „sałata” itp. Dla takich chwil (i nie tylko) warto mieć „Tęczę” w domu."
Gra otrzymała nagrodę "Hit '98 - Najlepsze dla dziecka" przyznawaną przez miesięcznik dla rodziców "Mamo to ja" oraz zdobyła nagrodę główną w konkursie "SUPERPRODUKT 2005", który organizowany był przez magazyn dla rodziców "MAM DZIECKO".