EMAIL [zasłonięte]@wp.pl
GRA ZAWIERA NIEAKTUALNY KLUCZ, CZYLI KUPUJESZ PUDEŁKO, INSTRUKCJĘ I PŁYTĘ DVD
Cataclysm dopisuje kolejny rozdział do historii World of Warcraft. W skrócie: pokonanie króla licza Arthasa (niski poziom trudności sprawił, że zrobiła to, i to wielokrotnie, jakaś połowa graczy) nie oznaczało wcale początku ery pokoju w Azeroth. Przeciwnie – zło wykorzystało moment, kiedy bohaterowie skupili się na północnym kontynencie świata i... zaatakowało świat stary – krainy z podstawki. Te przez całe lata służyły jedynie jako wstęp do Outlandów i Northrendu i jakościowo ustępowały poziomowi dodatków. Były tez ponoć niezbyt przyjazne dla nowych graczy (ponoć aż 7 z 10 zaczynających przestawało grać na pierwszych poziomach) i na pewno uciążliwe dla tworzących kolejne postacie.
Atak zła – w tym przypadku smoka Deathwinga zwanego też Niszczycielem – zmienił stare dobre Azeroth na Azeroth nowe i lepsze (także dlatego, nawiasem mówiąc, że w końcu można w nim latać!). Większość krain zmieniła przy tym swój kształt, wygląd i charakter – te największe, jak Barrens podzielone zostały na dwie krainy – te puste, jak Azshara czy Desolace – wypełniły się okazjami do zdobywania punktów doświadczenia. Pojawiły się dziesiątki i setki nowych, zwykle powiązanych ze sobą fabularnie questów, interfejs zaś wiedzie od jednego do drugiego jak GPS. Sporo przy tym jest zleceń innych niż „wybij, przynieś, pozamiataj” wymagających choćby użycia pojazdów, czy kreatywnego wykorzystania przedmiotów. Innymi słowy: w starym świecie WoW-a jest teraz ciekawiej niż w Northrendzie króla licza.
CD ACTION
MOŻLIWOŚĆ PŁATNOŚCI POPRZEZ PAYPAL, KONTO BANKOWE, DOŁADOWANIE TELEFONU, OSOBIŚCIE
|