W Sports Champions uczestniczymy w wielu różnorodnych konkurencjach sportowych, gdzie musimy wykazać się sporą zręcznością i umiejętnościami manualnymi. Należy mieć na uwadze, że gra jest przeznaczona z myślą o kontrolerach PlayStation Move, a więc nie zagramy w nią przy użyciu standardowego pada. Całość mocno przypomina serię Wii Sports i jest stworzona z myślą o podobnej grupie odbiorców.
Szczególną zaletą tej pozycji jest dokładne odwzorowanie naszych ruchów przed telewizorem na to co dzieje się na ekranie. Wszystkie nasze zagranie w poszczególnych dyscyplinach znajdują swoje odzwierciedlenie w wirtualnym świecie, dzięki czemu do zabawy może przystąpić każdy – nawet osoba nie mająca dotychczas do czynienia z grami wideo.
Jedną z dostępnych konkurencji jest pojedynek na arenie, gdzie dwóch graczy walczy ze sobą na miecze. Potyczka kończy się po odebraniu przeciwnikowi całej energii, a rozgrywka i sposób walki nie ma wiele wspólnego z realizmem. Ciekawą sprawą jest też strzelanie łukiem. Przy celowaniu następuje przejście do widoku FPP, ale całość prezentuje się dość arcade’owo – nie trzeba się zbyt mocno wysilać by trafiać do celu.
Inną z możliwości jest siatkówka plażowa – niektóre ruchy (między innymi skakanie do uderzeń) są wykonywane automatycznie przez konsolę, a gracz musi się martwić jedynie o uderzenie piłki w odpowiednim momencie i z odpowiednią siłą. W grze znalazło się też miejsce dla nietypowej dyscypliny sportowej zwanej bocce. Gracze rywalizują na niewielkim boisku, wyrzucając specjalne kule w odpowiednie miejsca. Punkty otrzymuje ten, którego kula znajduje się najbliżej tej najmniejszej, wyrzucanej na początku rozgrywki. To tylko część konkurencji w tej produkcji, bowiem znaleźć można jeszcze między innymi konkurs rzutu dyskiem, czy tenis stołowy (ping-pong). Różnorodność jest spora i każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Uwagę zwraca kiepska animacja postaci w poszczególnych dyscyplinach. Ruchy są sztywne, a oprawa graficzna stosunkowo prosta – wyraźnie widać, że nie są to elementy, na które twórcy zwracali szczególną uwagę. Te wady znikają jednak w momencie, gdy przed konsolą siada kilka osób – współzawodnictwo ze znajomymi sprawia, że zabawa nabiera rumieńców i tak naprawdę dopiero w trybach wieloosobowych najbardziej się rozkręca.