Drakensang: The Dark Eye to gra role-playing, której akcja została osadzona na ziemi zwanej Aventuria. Jest ona niejakim odpowiednikiem średniowiecznej Europy. Tak samo też pod względem demograficznym przypomina wieki średnie. Mamy tutaj ogromny teren podzielony na specyficzne obszary zamieszkiwane przez odmienne plemiona. Są to mroźne ludy nordyckie, orientalne królestwo Kun Kau Peh czy przepełnione magiczną energią Wyspy. Aventuria posiada rzecz jasna centralne miasto, jakim jest Middenrealm.
Na początku swojej przygody, gracz ma za zadanie stworzenie własnego alter ego. Podobnie jak w innych tytułach tego pokroju, każdy bohater jest opisany kilkoma współczynnikami, których statystyki poprawia wraz z nabieraniem doświadczenia. W późniejszym czasie protegowany będzie podróżował wraz ze swymi towarzyszami spotkanymi na trakcie. Świat
Drakensang: The Dark Eye jest klasyczną krainą fantasy. Znaleźć w niej można plemiona Ludzi, Krasnoludów, Elfów, Orków, etc., choć nie zabrakło pośrednich plemion jak Amazonek czy Szamanów posługujących się zarówno bronią białą jak i magią. Każda z tych ras jest możliwa do przybrania w nią bohatera, wedle preferencji gracza.
Przygoda bardzo przypomina tę z sagi Gothic. Bohater podróżuje po świecie rozmawiając z charakterami kontrolowanymi przez Sztuczną Inteligencję. System dialogów został opracowany na wzór wspomnianej wyżej serii, lecz niebagatelny wpływ na dostępne kwestie i akcje ma rodowód herosa. Wiadomym jest, że paladyn łatwiej uzyska dostęp do lokacji, do których żądnych krwi Ork nie ma prawa wstępu za żadną cenę.
Nie mogło zabraknąć także wszelakiej maści plugawego tałatajstwa, które niejeden raz staje bohaterom na drodze. Powodzenie w walce z nimi jest zależne przede wszystkim od atrybutów oraz ekwipunku walczących. Potyczki toczą się w czasie rzeczywistym, lecz podobnie jak w Dungeon Siege II możliwe jest ich chwilowe zatrzymanie (aktywna pauza) i spokojne wydanie poleceń.
źródło www.miastogier.pl