Dowiedz się jak to było...
W 1648 r. Polsko-litewska Rzeczpospolita stanęła na skraju przepaści. Zbuntowana armia kozaków zaporskich pobiła siły polskie pod Żółtymi Wodami, Korsuniem i Piławcami. Wydawało się, że rebelia chłopska ogarnie cały kraj i nastąpi zagłada potężnego państwa. Wobec tego, oprócz pozostałych jeszcze wojsk regularnych, Sejm powołał pod broń całą szlachtę. 28 czerwca 1651 roku pod Beresteczkiem stanęły naprzeciwko siebie wszystkie siły polskie - w liczbie około 60 tysięcy - oraz 80 tysięcy kozaków dowodzonych przez Bohdana Chmielnickieg, którym przybyło w sukurs 30 tysięcy Tatarów z Chanem i Tuhaj Bejem. Pole bitwy ograniczały z jednej strony rzeka Styr, z drugiej bagienne rozlewiska rzeczki Płaszówki. Choć wojsko polskie było mniej liczne, jego siła i tak zaskoczyła przeciwnika. Rozpoczęły się dwa dni ciężkich walk Polaków z Tatarami, które nikomu nie dały przewagi. Trzeciego dnia, 30 czerwca, kozacy utworzyli potężny, ruchomy tabor warowny, złożony z kilkunastu rzędów wozów. Wówczas król Jan Kaziemierz wbrew radzie hetmanów postanowił zaatakować nieprzyjaciela wszystkimi siłami. Sobie powierzył centrum wojska, w którym znalazła się artyleria i piechota, lewe skrzydło oddał pod rozkazy księcia Jeremiego Wiśniowieckiego (legendarnego „Jaremy”), a prawe powierzył wojewodzie bracławskiemu Stanisławowi Lanckorońskiemu. Jarema uderzył jazdą na tabor, który po ciężkiej walce został rozerwany. Wtedy król nakazał ruszyć swojej artylerii i piechocie, rozdzielając siły kozackie i tatarskie. Chan tatarski, zaniepokojony sytuacją, zarządził odwrót i wycofał się. Chmielnicki pogalopowała za nim, aby go powstrzymać, ale sam został zmuszony do ucieczki. Ocalałą resztę warownego taboru kozacy przesunęli nad bagna rzeki Płaszówki. Tam bronili się jeszcze dziesięć dni pod dowództwem bohaterskiego pułkownika Iwana Bohuna. Przez ten czas udało im się zbudować groblę przez bagna. Jedak 10 lipca w taborze wybuchła panika, a wówczas wojska polskie przypuściły atak. Część kozaków uciekła przez groblę, reszta zginęła w straszliwej rzezi. Rzeczpospolita szlachecka została ocalona, ale wojna toczyła się dalej i wkrótce przyniosła jeszcze większe ofiary z obu stron. O tej wojnie i otej bitwie kozacy śpiewali później sławne dumy, a polscy poeci opiewali ją w licznych wierszach i poematach. Wielkopolski szlachcic Samuel ze Skrzypny Twardowski, który osobiście brał udział w bitwie, ułożył epopeję „Wojna domowa”, która zapewniła mu wśród współczesnych i potomnych sławę „Polskiego Wergiliusza”.
...I odmień bieg historii - czyli zasady gry
Przeciwnicy odgrywają role dowódców armii polskiej i kozacko-tatarskiej. Celem gry jest wyeliminowanie pionków przeciwnika. Można też odbyć kilka partii i grać na punkty - po każdej partii strony zaliczają uzyskane punkty za swoje ocalałe pionki oraz za pionki zdobyte na przeciwniku. Strona przegrywająca może uratować część pionków wycofując się z pola walki (groblą przez bagna z obozu kozackiego lub mostem przez Styr z obozu polskiego).
CENA PROMOCYJNA - TYLKO 25 zł.
gra jest nowa, oryginalnie zapakowana (folia)