Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Gościu. Auto-bio-grabaż. Gajda i Grabowski

04-02-2014, 17:47
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 29 zł     
Użytkownik Polinezija
numer aukcji: 3918269976
Miejscowość Kiekrz k. Poznania
Wyświetleń: 16   
Koniec: 04-02-2014, 17:42

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 1.10 [kg]
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 2010
Język: polski
Rodzaj: autobiografia

info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Gościu. AUTO-BIO-GRABAŻ

– Co pan lubi robić najbardziej? – Najbardziej lubię pisać piosenki i je śpiewać. – To niech pan to, kurwa, robi. Krótki dialog Grabaża (czyli Krzysztofa Grabowskiego, wokalisty, autora tekstów i kompozytora piosenek zespołów Strachy na Lachy i Pidżama Porno) z psychologiem to najkrótsza recenzja tej książki, wywiadu rzeki, jaki z muzykiem przeprowadził literaturoznawca Krzysztof Gajda. Historia polskiej sceny alternatywnej lat 80. i 90., czas przemian, powstającej z niczego branży muzycznej, początki show-biznesu. Aż do dziś, kiedy "Żyję w kraju", singiel z ostatniej płyty "Strachów", trafił na pierwsze miejsce legendarnej Listy Przebojów Programu III. Tej książki nie czyta się łatwo. Zdania nie są gładkie, nikt tu nie owija w bawełnę. Jest szczerze do bólu. Gajda starał się kontrolować ten strumień świadomości, ale czy da się poskromić punkrockowca? Na szczęście nie. "Gościu. Auto-Bio-Grabaż" to kawał subiektywnie opowiedzianej historii, zapis walki o siebie: "Graliśmy te koncerty, spaliśmy po jakichś dziwnych chatach, najebani, nienajedzeni, niewyspani, była to zajebista lekcja życia (…)". Emocje mega wzlotów: "To był szok. Total. Pierdolona Bitwa Pod Jebanym Grunwaldem, nie do opisania. (…) Zaczynaliśmy grać i było jakieś sto tysięcy osób. Kończyliśmy grać, było trzysta. Po horyzont". Najpiękniejsze chwile mieszają się z tymi najgorszymi. Bez cenzury. Do tego archiwalne zdjęcia, nieliźnięte Photoshopem. Nawet jeśli nie słuchasz tej muzyki, posłuchaj tego Gościa. Bo wie, o czym mówi. Na YouTube pod kawałkiem z najnowszej "Dodekafonii" czytam: "W ustach Grabaża nawet «chuj» brzmi jak poezja". I coś w tym jest. (Dla zagubionych na muzycznej scenie, a o to nietrudno, jest w książce drzewo genealogiczne Pidżamy Porno. A na nim T.Love, Świetliki, Brylewski…).
recenzja ze strony http://www.machina.pl/magazyn/numer,58/id,2959/GOSCIU-AUTO-BIO-GRABAZ-KRZYSZTOF-GRABAZ-GRABOWSKI-KRZYSZTOF-GAJDA.html


Drobne oznaki użytkowania