Autor, wybitny człowiek Kościoła, ma czytelników i słuchaczy na całym świecie. Poświęca wiele uwagi problemom globalizacji, ochrony środowiska, duszpasterskiej opieki nad ludźmi wewnętrznie rozbitymi, skrzywdzonymi, wyrzucanymi na margines społeczeństwa; namawia do odważnej reformy liturgii. Nie wiemy, dokąd zmierza nasza globalna wioska. Ludzie wolą żyć chwilą, zapomnieć o przyszłości. Znakiem naszych czasów jest clubbing. Wydaje się, że ta forma rozrywki oferuje kontekst wykluczający wszelkie myślenie czy rozmowę i daje zapomnienie. Brak zbiorowej pamięci prowadzi jednocześnie do wielkiego kryzysu znaczenia. Jeśli nie ma już historii, którą mógłbym opowiedzieć, jakie znaczenie ma moje życie Timothy Radcliffe, dominikanin, Brytyjczyk, był przez ostatnie lata generałem zakonu dominikanów. Wiele podróżował, odwiedzając przede wszystkim społeczności najsilniej dotknięte kryzysem nadziei: zrujnowaną przez ludobójstwo Ruandę, udręczoną wojną domową Nikaraguę, ale i sytą wszelkich dóbr i bezpieczną Europę, odwróconą plecami do swojej tradycji. Radcliffe wysłuchawszy braci z całego świata, powraca z podróży i opowiada historię o Jezusie, który kiedy wszystkim wydawało się, że poniósł klęskę, mówi do swoich uczniów: "Oto ciało moje, za was wydane". I jest to początek opowieści, na której końcu na razie stoimy my, a po nas przyjdą inni.
Stron 224, W Drodze
|