Moja prywatna gitara, z którą muszę się rozstać z powodu wagi, bo ciężka, na której grałem 7 lat na koncertach i milionach prób tak wiec jest wspaniale rozegrana z niewyobrażalnie niską akcją strun. Miękka jak masło pozostawione na słońcu :-)

Wykonana z dwóch kawałków litego mahoniu o nazwie Kotibe, środkiem biegnie klon quilted, na topie klon kanadyjski quilted 5A (litera A wyraża wyrazistość usłojenia), gryf wklejony, wykonany również z tego samego klonu z 3 kawałków z przeklejkami z wenge. Podstrunnica (z markerami z abalonu i bindingiem) także klon kanadyjski quilted ale miękki wiec nie świszczący.

Pickups to Merlin Sabotage. Mostek Gotoh seria 510 i klucze także seria 510 Gotoh z przełożeniem 1:18 (złoto)

Gitara brzmiąca jasno ale za to bardzo agresywnie i mięsa też nie brakuje. Nie zaciemnia sound'u.

Gitara bez przystawki Roland GK3 widniejącej na zdjeciach.

Wszystkie "wiosła" do ogrania u mnie w sali prób.

Kto pierwszy ten lepszy.