Witam.

Dzisiaj mam na sprzedaż zasłużoną już gitarę basową sygnowaną nazwą Jim Harley. Nie jest to żadna górna półka wśród basów, nie żaden wypasiony Fender, Ibanez, Music Man czy nawet poczciwa Yamaha ale wywołuje taki sam uśmiech na twarzy grającego wydobywając z siebie niskie dźwięki. Bas trafił do mnie zupełnie przypadkiem i tak już został dwa lata przy okazji wprowadzając w świat muzyki. Dostałem go kiedyś po raz pierwszy od kolegi z kapeli w pakiecie ze zdaniem: "Masz, teraz będziesz grał na tym". Tak już zostało. W międzyczasie kupiłem inny bas i ten nie jest mi potrzebny a ja z kolei nie mam dla niego czasu. A czasu trzeba mu poświęcić. Leciwe już wiosło prosi się o wymianę elektroniki, która tak na prawdę nie jest podpięta a te świecące potencjometry są tylko wkręcone w miejsce, do którego należą, nie pełniąc przy tym żadnej roli. Tę przyjemność zostawię kupującemu. Najważniejsze, że gniazdo przewodu działa jak należy i pozwala na wysyłanie wydobytych dźwięków do pieca z pełną mocą. Oczywiście bas nie jest wolny od rys i śladów użytkowania. Z ciężkim sercem ale polecam, szczególnie początkującym. W razie dodatkowych pytań służę pomocą pod numerem 608[zasłonięte]431 (nie odpowiadam na sms, dzwonić po 17.00) lub mailowo.

Zapraszam do licytacji.