Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

GIMNASTYKA KOBIET BJORKSTEN KRAKÓW 1929 UNIKAT

08-02-2014, 19:40
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 49.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 3930264854
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 4   
Koniec: 08-02-2014 19:22:54
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
AUTOR -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.
STAN KSIĄŻKI - JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. -

DARMOWA WYSYŁKA na terenie Polski niezależnie od ilości i wagi (przesyłka listem poleconym priorytetowym, ew. paczką priorytetową, jeśli łączna waga przekroczy 2kg), w przypadku wysyłki zagranicznej cena według cennika poczty polskiej.

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

ELLI BJÖRKSTEN
GIMNASTYKA I KOBIET
CZĘŚĆ I
TŁUMACZYŁA Z DRUGIEGO WYDANIA SZWEDZKIEGO
JADWIGA MAYÓWNA
KRAKÓW 1929
wt^ADEM DZIAŁU WYDAWNICZEGO STUDJUM WYCH. FIZYCZNEGO UNIW. JAG. W KRAKOWIE
KRAKÓW - DRUK W. L. ANCZYCA I SPÓŁKI





SPIS RZECZY

Od tłumaczki..................... 5
Przedmowa autorki do I wydania.......... 7
Przedmowa autorki do II wydania.........! 8
Słowo wstępne.................... 9
ROZDZIAŁ I
ANALIZA LEKCJI GIMNASTYKI....... 27
§. 1. PROGRAM LEKCYJNY............ 27
A. Strona fizjologiczna ćwiczeń . . . . 28
B. Strona architektoniczna ćwiczeń. . 33
C. Strona estetyczna ćwiczeń...... 41
R. Strona psychiczna ćwiczeń...... 57
E. Zagadnienia, odnoszące się do normalnego programu lekcyjnego. . . . 69
I. Normalny program lekcyjny w ogólnych zarysach 70 II. Krótki przegląd fizycznych i psychicznych wartości ćwiczeń ..."............... 73
III. Przejście z jednego programu do drugiego ... 95
IV. Zmiany w układzie programu lekcyjnego .... 97
§. 2. OGÓLNE WYTYCZNE NAUCZANIA.......103
A. Plany nauczania..............106
a) Wzór lekcyjny..................106
b) Plan roczny...................108
B. Porządek i karność ...........109
C. Metody nauczania.............112
a) Objaśnienia................... 113
b) Okazywanie................' 114
c) Doskonalenie formy ćwiczeń........... 116
d) Obrazowość................... ng
e) Muzyka................... . . 124
f) Poprawa błędów............... . . 126
g) Samodzielna praca uczenie........... 129
h) Podział ćwiczących na zastępy......... 130
D. Wskazówki higjeniczne......... 135
a) Sala gimnastyczna................ 135
b) Ubiór gimnastyczny............... 138
c) Stosunek gimnastyki do ogólnego planu nauki . . 139 §. 3. ROZKAZODAWSTWO.............. 139
A. Technika rozkazodawstwa ...... 144
B. R o z k a z o d a w s t w o ze stanowiska muzycznego ................... 152
§. 4. OSOBA NAUCZYCIELKI............. 168
ROZDZIAŁ II
GIMNASTYKA DLA RÓŻNYCH OKRESÓW
WIEKU................... 174
A. Dzieci od 5-8 lat.............. 174
B. Lata od 8—11 roku.............. 190
C. Lata od 11—13 roku............. 193
D. Wiek dojrzewania od 13—16 roku .... 195
E. Lata po okresie przejściowym. . . . 203
ROZDZIAŁ III
RUCHY KONTROLNE.............205
I. Ruchy kontrolne, sprawdzające poprawną formę ćwiczeń oraz izolację mięśni.....................210
A. Kontrola czy ruch został wykonany w należytym punkcie kręgosłupa...............211
B. Kontrola nicpotrzebi^ch przyruchów......215
II. Ruchy dodatkowe.............217
A. Ruchy dodatkowe ramion............217
B. Ruchy dodatkowe nóg..............226
III. Kontrola kierunku i rozciągłości dróg ruchu.............'........226
A. Kontrola wzrokiem...............227
B. Kontrola myślą i wzrokiem..........234
IV. C z y n n i k i o i, y w i a j ą c e ..........236
A. Głos....................... 237
B. Przytupywanie.................. 239
C. Klaskanie................... 239
V. Małe ruchy.kontrolne........... 240
A. Swobodny układ ciała przed i po ćwiczeniach . 241
B. Oznaczanie zarysów ciała ...........243
C. Wskazywanie punktów wierzchołkowych ruchu . 245





OD TŁUMACZKI

Książka Elli Björksten p. L. ^Gimnastyka kobieU wywarła na mnie lak silne wrażenie, że nie mogłam oprzeć się chęci jej spolszczenia i dania jako drogowskazu wzrastającym z roku na rok zastępom kobiet, poświęcających się pracy wychowania fizycznego młodzieży żeńskiej.
W dziele tem wypowiedziała autorka swe ideje z ogromnem zrozumieniem potrzeb ustroju psychicznego i fizj'cznego kobiet, a przytem z niesłychanym entuzjazmem i umiłowaniem przedmiotu, przedstawiając zarazem metody pracy, dorobek swych dwudziestokilkuletnich obserwacyj i doświadczeń. — Cenna nad wyraz książka Elli Björksten daje to, czego nic dały do ląd żadne inne prace z tego zakresu. Obok starannie opracowanego materjału naukowego, objaśnień i wskazań melodyczno-dydaklycznych, kładzie w niej autorka duży nacisk na konieczność gruntownego i wszechstronnego przygotowania młodych sił nauczycielskich do tego szczytnego i odpowiedzialnego zawodu. Rola nauczycielki gimnastyki nie może według niej ograniczać się jedynie do wyrabiania sprawności cielesnych, musi sięgać głębiej, iść w dziedzinę ducha i na równi z przedmiotami nauki w szkole przyczyniać się do budowania podstaw charakteru moralnego młodzieży.
Poetyczny styl, wytworna, niekiedy nawet wyszukana forma literacka, niemożność oddania w języku polskim bogatego zasobu, dotąd jeszcze u nas niewpro-wadzonych terminów technicznych, wymagających stworzenia neologizmów, utrudniały i opóźniały wyda-
nie polskiego przekładu. Dopiero osobiste zetknięcie się z EUi Björkslen i z jej metodami prowadzenia gimnastyki, ułatwiło mi trudne zadanie tłumaczenia i ośmieliło do wydania drukiem przekładu. Świadoma wielu błędów i niedociągnień, które chyba dopiero drugie wydanie może usunie, zwracam się do tych wszystkich, którzy tak gorliwie pracuje nad wychowaniem fizycznem kobiet, by zechcieli ustalić nazwy polskie nowych ruchów i ćwiczeń.
Warn zaś, młode koleżanki i następczynie daję w ręce tę pracę w nadziei, że skieruje ona wasze wysiłki na drogę sumiennej pracy w duchu szlachetnych usiłowań autorki. Niech u nas w Polsce wychowanie fizyczne kobiet nie zbacza z torów gimnastyki szwedzkiej, której doskonałym wykwitem jest metoda Elli Björksten.
Niech mi wolno będzie wyrazić tu moją wdzięczność i podziękowanie tym, których rady i pomoc były mi bodźcem do przezwyciężania licznie nastręczających się trudności. Serdeczne więc podziękowanie wyrażam JWP. Wizytatorowi Wyrobkowi, którego usiłowaniu i pomocy zawdzięczam w przeważnej mierze, że książka dotychczas przełożona tylko z języka fińskiego na szwedzki, ukazuje się w polskim przekładzie. Dzięki także za pomoc JWPP. prof. Piaseckiemu i prof. Fignie oraz Państwowemu Urzędowa wych. fiz. i przysp. woj. za udzielenie mi subwencji na opłacenie prawa tłumaczenia i na zakupno klisz.
Jadwiga Mayówna. Kraków, październik 1929 r.
PRZEDMOWA DO I WYDANIA
Praca niniejsza, oparta na zasadach gimnastyki szwedzkiej, jest streszczeniem myśli i idei, które zdobyłam w czasie mej 25-letniej pracy nauczycielskiej. Zdaję sobie jednak jasno sprawę z tego, że nie zdołałam nawet w przybliżeniu nadać tym myślom i ideom takiej formy, by wyrażały to, co w praktyce wydawało mi się jasne i łatwe do wyjaśnienia, a w pisemnem ujęciu przedstawiało trudności, prawie nie do pokonania.
Świadomość tych braków opóźniała wydawnictwo książki ^Gimnastyka kobieU. Usilne jednak prośby, napływające zarówno z kraju, jak i z zagranicy, skłoniły mnie wreszcie do jej opublikowania, by w ten sposób przyjść z pomocą licznym zastępom nauczycielek, pracujących nad wychowaniem fizycznem kobiet.
Przedewszystkiem zwracam się tu do moich młodych uczenie z Finlandji i Danji, które w swej praktyce nauczania wykazały zainteresowanie się mą pracą. W nadziei, że liczne niedociągnięcia lego-dzieła będą traktowane pobłażliwie, ośmielam się wreszcie wydał część jego I. Poczytuję sobie za miły obowiązek wyrażenia gorącego podziękowania moim młodym koleżankom z Helsingforsu, które ułatwiły w znacznej mierze mą pracę. Za cenne rady wyrażam szczególniejszą wdzięczność dr. R. Rancken z Helsing-
forsu, wizytatorowi gimnastyki K. A. Knudsenowi i p. Elsi Thomsen z Kopenhagi.
Drogowskazem w części leorelyczno-gimnastycz-nej była dla mnie praca prof. Uniwersytetu J. Lind-harda: "Specjalna teorja gimnastyki^.
Helsingfors w listopadzie 1918 r.
Elli Björksten.
PRZEDMOWA DO II WYDANIA
Zaznaczam, że w drugiem wydaniu książki ^Gim-nastyka kobieta zachowałam taki sam układ jak w po-przedniem, a jedynie tylko w podziałach o ćwiczeniach kontrolnych wprowadziłam niektóre zmiany, dodając nowe objaśnienia z odpowiedniemi rycinami.
W nadziei, że z równą pobłażliwością książka zostanie przyjęta, oddaję ją do rąk publiczności.

Helsingfors w maju 1926 r.
Elli Björksten.





SŁOWO WSTĘPNE

Zdumiewająca jest potęga ducha nad ciałem. Duch przelo winien zawsze panować.
Goethe.
Wychowanie fizyczne, którego zadaniem jest wzmacnianie i rozwijanie ciała, aby człowieka cieleśnie i duchowo uczynić zdolnym do życia, zdobywa w obecnych czasach coraz większe uznanie, choć jego znaczenia kulturalnego niedość się jeszcze docenia.
Wychowanie fizyczne musi być uznane jako organiczna cześć wychowania. Ma ono równie wielkie zadanie, jak wychowanie intelektualne i moralne i takie same znaczenie, jak tamte.
Wieki całe nie rozumiano potrzeby zachowania jednolitości w wychowaniu. Brak harmonji między wychowaniem fizycznem a intelektualnem wyrządził niemało złego, — do naprawy tego zła dążyć muszą nasze czasy.
Nieharmonijne wychowanie wycisnęło swe piętno na nas, ludziach obecnej doby, wstrzymując w rozwoju wiele zdolności, które w odpowiednich warunkach mogły się były rozwinąć. Biadanie nad tym faktem nie wystarczy, należy przedewszyslkiem wykryć przyczyny zła i według najlepszych sił i możności wprowadzić w czyn nasze pojęcia, zgodnie z ideałem, jaki stawiamy wychowaniu.
Jakiż jest cel wychowania?
Ognistemi głoskami wypisany przed oczyma naszej duszy, świeci nakaz: ^człowieka.
Wychowanie powinno kształtować ludzi! — ludzi
pod względem cielesnym: silnych, zdrowych, wytrwałych w pracy, pod względem duchowym: myślących, energicznych, nieugiętej woli, łudzi umiejących przekszlałcić świat zewnętrzny w duszy, a treść zaczerpniętą zmysłami uszlachetnić i przeistoczyć na najwyższe etyczne wartości.
Im piękniejszy i bogatszy świat wewnętrzny, im zgodniejszy z wysokiemi zasadami życia, tem lepiej może przeniknąć i opanować nasze myśli i czyny.
Gdyby między duszą i ciałem panowała zupełna harmonja, spełnione zostałoby idealne pojęcie człowieka, człowieka nietylko intelektualnie i fizycznie stojącego wysoko, lecz posiadającego także radość życia i gorące serce. System wychowania naszych czasów ponosi niestety dużą część winy przez zahamowanie rozwoju ludzkości.
Nieproporcjonalność między wychowaniem ciele-snem a duchowem jest widoczna na każdym kroku.
Dawno już odbiegliśmy od wielkiego pojęcia jedności, którą Grecy potrafili wcielić w istotę wychowania. Prastary symbol trójkąta równobocznego, o podstawie wyrażającej ciało, a obu bokach wyrażających umysł i duszę, był wzorem, według którego starożytni Grecy wypracowali swój system wychowania, starając się jego zasady urzeczywistnić, co też udało im się w znacznej mierze. Dlatego też dawni greccy obywatele mogą nam w tym kierunku świecić przykładem. Cenimy również wysoko wielkich filozofów tego narodu, podziwiamy wspaniałą, dotąd niedościgłą sztukę. Starożytność jest źródłem żywej wody, z której dotąd skwapliwie czerpiemy.
Wszelką jednostronność, czy odnosi się ona do cielesnego, duchowego, czy też intelektualnego wychowania należy potępić, gdyż nie prowadzi do harmonji. W naturze wszystko podlega ścisłym prawom. Każde ich przekroczenie mści się, choć nie jesteśmy dość jasnowidzący, by móc zgłębić przyczynę a określić skutek. Ciało jest dla nas, istot ziemskich niezbędną powłoką i narzędziem duszy. Świętym więc naszym obo-
wiązkiem powinna być dbałość o nasz ustrój fizyczny, by stał się godnem jej mieszkaniem.
Wszelki nieslosunek czynności cielesnych do duchowych rzuca ponury cień na funkcje duchowe.
Przesadne i jednostronne wychowanie fizyczne przeradza się w atletyzm — surowe siły rozwijają się kosztem inteligencji, kultury ducha, nie sprzyjając harmonijnemu rozwojowi. Nawet cieleśnie atleci nie zawsze są zdrowi. Przesadne wyrobienie siły mięśniowej działa niekorzystnie na rozwój jednych organów, prowadząc częściowo do ich przerostu, podczas gdy inne wstrzymują się w swym rozwoju. W ten sposób doprowadzają się ludzie do przedwczesnego zużycia.
I pod tym względem możemy zaczerpnąć wiedzy u Greków. Pełna umiaru, szlachetna kultura ciała, przeradzając się zczasem w brutalne próby siły, w zapasy, przyczyniła się do upadku Grecji.
Nam trzeba, nie przesadnych i jednostronnych ćwiczeń cielesnych, ale raczej prawdziwej, zdrowej kultury i wychowania fizycznego.
Niemniej jednak surowo należy potępić jednostronne uwzględnianie tylko wychowania intelektualnego. Wyłączną pracą intelektualną nie osiągnie się pełni rozwoju mózgowego. Na mózg należy również działać w sposób materjalny i podtrzymywać jego zdolność funkcjonalną, by mogły powstawać zdrowe myśli a nie przedwcześnie tylko jakieś odbłyski tego, coby być mogło i być powinno.
Pojęcie młodości, które powinno wyrażać się przez pięknie i harmonijnie rozwinięte ciało, duszę rozbudzoną, zdolną do wszystkiego, co wielkie i dobre, mózg wykarmiony jasnemi, czystemi myślami, silny charakter i wolę, która umie torować sobie drogę i stwarzać nowe wartości życiowe, rzadko niestety spotyka się w naszych czasach.
Wychowanie cielesne, ta podstawa całokształtu wychowania jest, jak już wspomniano, zbyt zaniedbane. Od kolebki, niekiedy nawet i przed urodzeniem, powstrzymuje się zdrowy rozwój organizmu dziecka. Z początku cierpi na tem tylko ciało i jego organy, po-
woli jednak, gdy budzić zaczyna się świadomość, przenoszą się złe warunki cielesne na życie duchowe dziecka. Dziecko wąlłe, cierpiące na ogólne niedomaganie, jest drażliwe a gdy łych niekorzystnych fizycznych warunków nie usunie się, ten stan podniecenia ryje z biegiem lat głębokie rysy w duszy dziecka. Staje się ono kapryśne, nieopanowane, złośliwe. Za gwałt zadany życiu w len lub inny sposób, musi wcześniej lub później przyjść kara.
Wielką część winy za wadliwe cielesne wychowanie a tem samem pośrednio i duchowe ponosi dom rodzicielski, w niemniejszym jednak stopniu i szkoła.
W szkołach fińskich brak jeszcze zrozumienia, jakie środki wychowawcze należy stosować, aby dziecko wyróść mogło na harmonijnie rozwiniętego człowieka. Za wielki jeszcze nieslosunek panuje między intelektualnem a cielesnem wychowaniem. W szkołach średnich na mniej więcej 30 godzin nauki szkolnej przypada 2, najwyżej 3 godziny na gimnastykę i gry Ł). Przez wiele godzin dziennie zmusza się dziecko do bezruchu celem wtłoczenia mu wiadomości z różnych za-' kresów wiedzy i to właśnie w tym okresie, w którym potrzebuje jak najwięcej ruchu. Młody umysł nie może wchłonąć i przetrawić lego wszj'slkiego, co mu podają i wtedy staje się lo martwą, nie zaś żywą wiedzą. Nowożytna szkoła utrudnia sobie zadanie przez to, że udzielając wielu najrozmaitszych przedmiotów, nie ma czasu na te, które według jej pojęcia nie działają bezpośrednio na kształcenie inteligencji. Błąd to podwójnie zgubny, który w uderzający sposób oświetla przeoczenie największej siły wychowania, t. j. potrzeby w niem jednolitości.
Czas poświęcony racjonalnemu wychowaniu fizycznemu nie jest nigdy stracony, wynagradza go bowiem przy nauce zdrowsza wrażliwość zmysłów, większa zdolność mózgu zachowania w pamięci i przeisto-
czenia tego, co objął w praktyczną i prawdziwą mądrość życiową. Dlatego też powinno być obowiązkiem każdego wychowawcy nauczyć się poznawać te fizyczne warunki, które rozwijają nietylko ciało, lecz także intelekt i moralność. ^Powinniśmy kształcić nietylko sam mózg, nietylko samo ciało, ale całego człowieka^ (Montaigne).
Biorąc pod uwagę wychowanie fizyczne w szero-kiem pojęciu tego słowa, muszą wychowawcy zarówno w domu, jak i w szkole, zgodnie i w rozsądny sposób dbać o wszystkie środki sprzyjające rozwojowi i zdrowiu dziecka, t. j. o światło, świeże powietrze, dostateczne pożywienie, hartowanie, czystość, ruch, dobre, stałe przyzwyczajenia ilp., niemniej także starać się o zmianę między pracą, rozrywka a spoczynkiem, miedzy bez-ruchowym wysiłkiem intelektuałnym a zorganizowa-nemi ćwiczeniami ciełesnemi (gimnastyką, zabawą i sportem).
Wychowanie fizyczne w ściśtejszem znaczeniu tego słowa obejmuje ćwiczenia cielesne, mające na celu harmonijny rozwój ciała i duszy w kierunku zdrowia, piękna i siły. Przez te ćwiczenia cielesne rozumiemy gimnastykę. Niniejsza praca ma na celu bliższe wyjaśnienie zasad gimnastyki. Przedtem jednak konieczne jest uwydatnić w głównych zarysach znaczenie przytoczonych twierdzeń o bezpośrednim wpływie ćwiczeń cielesnych na rozwój mózgu.
Na krótko przed urodzeniem waży mózg płodu Vi całej wagi, podczas gdy u dorosłego osobnika stanowi tylko jego Vm część. Mózg noworodka jest duży, ale powierzchnia kory mózgowej stosunkowo gładka nie posiada licznych zwojów mózgowych, które widać w mózgu dorosłego człowieka. Podczas gdy ciało rozwija się ilościowo, mózg przeciwnie jakościowo. Im więcej zwojów i im głębsze bruzdy, tem większa rękojmia wyżej rozwiniętego życia duchowego. W mózgu postępuje powoli rozwój komórek i włókien nerwowych, umożliwiając zarazem rozwój świadomości życiowej. Do niedawna twierdzono, że tylko ośrodki zmysłowe, to znaczy ośrodki wzroku, słuchu, smaku itp,
są ośrodkami apercepcyjnemi (spostrzeżeń), podczas gdy jedjrne zadanie ośrodków ruchu polega na działaniu zapomocą włókien nerwowych na mięśnie. Obecny stan wiedzy odrzucił to zapatrywanie, wykazując mianowicie, że cała wielka sfera, obejmująca ośrodki ruchowe (sfera Rolanda) narówni z ośrodkami zmysłów, znajdującemi się w substancji kory, stanowi także siedlisko aperccpcyj, które odbiera się zmysłami dotyku i mięśniowym, t. j. apercepcyj (spostrzeżeń), dostarczających nam ogólnych pojęć o naszem ciele, o położeniu kończyn, intensywności pracy mięśniowej, obszer-ności i kierunku ruchów, pojęć, które umożliwiają nam orjentowanie się co do ciała. Dzięki tym pierwotnym wyobrażeniom zmysłowym nabiera człowiek swych pierwszych pojęć o czasie i przestrzeni.
Pomiędzy różnemi sferami kory mózgowej rozwijają się powoli drogi kojarzeń (drogi assocjacyj) tak, że zczasem ośrodki psychomotoryczne (ruchowe), psy-chosensoryczne (czuciowe) oraz ośrodki kojarzeń stanowią przy wykonywaniu czynności wspólną całość. Myśli i wola są zależne od ośrodków assocjacyj-nych, ale cały materjał, od którego zależą ich czynności, wszystko co daje nam pojęcie o świecie zewnętrznym, o nas samych jest zaczerpnięte z ośrodków psy-chomotoiycznych i psychosensorycznych kory mózgowej.
"Duże znaczenie funkcjonalne centrów Rolanda dozwala przypuszczać — mówi prof, fizjologji Jan De-moor — że sfera ta bierze wybitny udział w czynnościach assocjacyjnych centrów, a więc w myślach, woli i czynności twórczej x.
^Rozwój komórek nerwowych w całym okresie dojrzewania człowieka zależy w wysokim stopniu od czynności tych organów, które stoją w związku z różnemi centrami. Praktyczna psychologja i patologja wykazują dużą ilość faktów, potwierdzających to twierdzenie. Jeżeli zeszyje się razem powieki młodemu zwierzęciu, odpowiednie ośrodki w mózgu nie rozwiną się tak jak przy oku otwartem, a gdy przetnie się nerw, również odpowiednia sfera kory pozostanie w swem
pierwotnem stadjum rozwoju. Podniety, dochodzące do nerwów i przez nie przenoszące się do mózgu, są jedynym środkiem rozwijania odpowiedniego ośrodka mózgowego. Gdy ustaną podniety, ośrodki ulegają zani-kowi^.
Co się zaś tycz3^ najważniejszych i najobszerniejszych ośrodków substancji kory — centrów Rolanda — ruch jest jedynym czynnym środkiem, który może doprowadzić do rozwoju tych komórek i do ich normalnego wydoskonalenia (Demoor).
tfRuchy — mówi Demoor — stanow7ią nasz pierwotny materjał psychicznym. Wywołują one w mózgu najbardziej zawiłe i najelementarniejsze spostrzeżenia (apercepcje), są jedną z najbardziej dominujących przyczyn kojarzenia idei dla powstania myśli i woli. ^Możemy twierdzić, — mówi dalej — że objawy naszej woli, len najwyższy wyraz naszego psychicznego życia i najbardziej charakterystyczny dla naszej osobowości, posiadamy głównie dzięki naszym ośrodkom ruchuy).
Demoor i inne powagi naukowe utrzymują, że dziecko pozbawione zmysłu mięśniowego nie dochodzi nigdy do pełnego rozwoju intelektualnego, gdy przeciwnie utrata jednego lub wielu innych zmysłów nie wpływa na jego normalny duchowy rozwój.
Dlatego też z naukowego punktu widzenia należy żądać stanowczo znaczniejszego miejsca dla ćwiczeń cielesnych, ażeby systematycznie wyrabiać mogły zmysł mięśniowy i przyczyniać się do rozwinięcia myśli i woli. sTen, który wchodzi do sali gimnastycznej, przychodzi zarówno, by rozwijać swój mózg, jak i swe mię-śnies — mówi Demoor -— dodając, że ^cała siła twórcza jest opanowana przez ruch, nauka wykazuje to a praktyka potwierdza. Słuszną więc jest rzeczą, byśmy żądali dla ćwiczeń cielesnych wydatniejszego miejsca w wychowaniu.
Skąpo ograniczony czas, jaki kulturalne społeczeństwa przeznaczają na racjonalną opiekę nad ciałem, wymaga od nauczycieli gimnastyki, aby ćwiczeniami, uporządkowanemi według określonych zasad,
zastępowali w możliwie największym zakresie dobre wpływy wszechstronnych ćwiczeń, spotykanych w swo-bodnem, naturalnem życiu.
Ponieważ jednak wielka ilość ruchów, wykonywanych przez ludzi, jest bez znaczenia lub ma tylko bardzo małą wartość dla celów gimnastyki a czas dla osiągnięcia tych celów jest bardzo ograniczony, musi się wybierać tylko takie ćwiczenia, które są istotnie skuteczne i które najkrótszą drogą prowadzą do celu. Zadanie ćwiczeń gimnastycznych w głównym zarysie jest więc następujące:
a) zaspokojenie potrzeby ruchu przez ćwiczenia, które w wszechstronny sposób przećwiczając wszystkie części ciała, działając nań zarazem wzmacniająco i ożywczo a podnoszą ducha;
b) przyczynianie się do wyrobienia postawy i gib-kości;
c) rozwijanie siły i wytrzymałości w pracy;
d) wyrabianie możności wykonywania swobodnych, harmonijnych ruchów, przyczynianie się do lepszego zrozumienia poczucia formy i energji;
e) wzbudzanie poczucia porządku, punktualności, wyrabianie opanowania woli i siły czynu;
f) zwalczanie skłonności do miękkości, budzenie zamiłowania do zdrowego, dzielnego życia.
Ażeby móc w praktyce spełnić te rozlegle zadania gimnastyki, musi się żądać od nauczycielki ćwiczeń cielesnych dokładnych, fachowych wiadomości. Oprócz tych jednakże, które bezpośrednio odnoszą się do gimnastyki, musi ona posiadać zarówno jak i inni nauczyciele, wiadomości z zakresu pedagogji łącznie z psychologją.
Fachowa wiedza jest sama dla siebie nie wystarczająca, musi się stawiać także wysokie wymagania co do ogólnego wykształcenia. Gimnastyka spełni bowiem o tj'le tylko swe istotne zadanie, o ile nauczycielka zrozumie i odczuje, że swemi metodami nauczania ma działać nietylko na mięśnie i stawy, czyli w zakresie gimnastyki dostosowanej jedynie do fizycznych potrzeb człowieka, lecz że praca jej głębiej sięgać winna.
Nauczycielka gimnastyki ma bowiem dużo sposobności do rozwijania u swych wychowanków równocześnie sil intelektualnych i moralnych.
Może ona np. przy nauce gimnastyki dawać w formie zabawy podstawowe wiadomości z wielu dziedzin wiedzy, wpajać nawet wartości moralne, jak odwagę, rycerskość, uczynność i t. p.
Z pomiędzy przedmiotów ogólnokształcących, które nauczycielka gimnastyki powinna posiadać, można tu wymienić szczególnie wiadomości z dziedziny estetyki. Każdy wyraz pełnowartościowej sztuki przejmuje nas głęboko, czy odnosi się on do literatury, czy muzyki, dramatu, tańca itp. Natura i sztuka posiadają cudowną moc działania na naszą duszę, odświeżania uczuć i myśli, wzbudzania w nas stanów emocjonalnych. W rzeźbie postawy i ruchy postaci rzeźbionych wzbudzają w nas takie stany duszy, jakie wyrażają się w tychże postawach i ruchach — a w wielkich rysach przyrody możemy rozpoznawać jakby przejawy duszy, t. zn. zdaje się nam, że rozpoznajemy postawy i ruchy, które będąc wyrazem danych uczuć wywołują w nas takie same uczucia ").
Im nauczycielka ma więcej rozwinięte poczucie formy i piękna, tem więcej może w swej gimnastyce nietylko plastycznemi i pięknemi ćwiczeniami, lecz także drogą psychiki podnieść znaczenie swego nauczania.
Może się komuś wydawać, że te wymagania stawiane nauczycielce gimnastyki są zbyt wygórowane. W gruncie rzeczy — wcale nie. Musimy bowiem dążyć do tego, żeby kształcić nie instruktora i komendanta dawnego wojskowego typu, lecz w instytutach, kształcących gimnastów, wychować młode nauczycielki według nowych wyższych ideałów, któreby lepiej, niż dawne, odpowiadały naszym wymaganiom w kierunku pedagogicznym, psychologicznym i ogólnoludzkim. Bo gdyby nawet jakiś system gimnastyki posiadał jak największe zalety, nie chroniłoby go to od wy-
paczenia, o ile nauczycielka swą osobowością i swem nauczaniem nie umiałaby go zrealizować.
Niewątpliwie, nauka gimnastyki powinna wzbudzać większe zainteresowanie u wychowanków, niż to dotąd bywało. Obecna gimnastyka nie odpowiada dziecku do tego stopnia, jakby odpowiadała, gdyby była dobrze prowadzona; odpowiadać zaś powinna i może przez swe bliskie powinowactwo z potrzebą ruchu młodzieży i dzieci.
W ankietach, przeprowadzonych w różnych krajach, jakie przedmioty najwięcej zajmują młodzież, gimnastyka występowała często na trzeciem lub czwar-tem miejscu, a tam, gdzie prawdopodobnie nauczyciele niedbale naukę prowadzili, występowała na znacznie dalszem. Bezwątpienia, z ogólnego punktu widzenia, takie sklasyfikowanie nie może być uważane za niekorzystne, ale z naszej strony i gdy się wczujemy w naturę dziecka i jego zainteresowania, inaczej się rzecz przedstawia.
Braku zainteresowania po większej części szukać należy w zbyt malej liczbie godzin, przeznaczonej na len przedmiot w rozkładach lekcyj. Dzieci mają za mało ruchu i nie są do niego przyzwyczajone, czego na-turalnem następstwem jest łatwo występujące zmęczenie. Ten, który tylko czasem ujdzie milę drogi, jest zmęczony, ale ten, który codzień zaprawia swe ciało dłuższemi przechadzkami, staje się wytrzymałym i odczuwa silną potrzebę ruchu, gdyż jest to dlań koniecznym warunkiem zdrowia.
Braku zainteresowania szukać należy również nietylko w zbyt małej liczbie godzin przeznaczonych na gimnastykę, lecz także w przeciążeniu pracą umysłową. W mózgu gromadzi się w czasie jednostronnej pracy umysłowej dużo produktów znużenia. Uczenice klas wyższych przychodzą z tego powodu zbyt przemęczone i niechętne na lekcje gimnastyki, aby można je było odrazu wyrwać z tego nastroju i ażeby mogły znaleźć zadowolenie w ćwiczeniach cielesnych.
Należyte ustosunkowanie pracy umysłowej i ćwiczeń cielesnych zmieniłoby zdanie biorących udział
w ankiecie, tak co do zainteresowania się, jak i chęci do tychże ćwiczeń cielesnych. Należy się spodziewać, że szkoła przyszłości zrozumie, co jest winna zdrowiu i cielesnemu rozwojowi dorastających pokoleń. Reforma leorji gimnaslyki pedagogicznej jest nieodzowna, ale niewątpliwie jest ona konieczniejsza w praktycz-nem stosowaniu gimnastyki.
W kierunku teoretycznym badania naukowe przysporzą gimnastyce nowych, cennych punktów widzenia. Zapewne (jak to już poprzednio podano) wielu wybitnych uczonych dokonało nadzwyczajnych badań, odnoszących się do wpływu ćwiczeń mięśniowych na człowieka, ale wiedza gimnastyczna jest jeszcze zbyt młoda, by mogła choćby w przybliżeniu jasno wytłumaczyć a tem mniej ustalić dokładne podwaliny pod jej budowę. W najbliższej przyszłości jednak spodziewać się możemy daleko idących odkryć w tym kierunku, gdyż uniwersytety północne zrozumiały znaczenie tego przedmiotu i otwarły swe podwoje dla badań nad nim.
Go się zaś tyczy praktycznego prowadzenia gimnastyki, przyznać należy, że dokonano w ostatnich czasach wielu gruntownych reform co do zasobu ćwiczeń, co do ujęcia rzeczy ze stanowiska pedagogicznego, estetycznego i psychicznego, które usprawiedliwia rozszerzenie lub odrzucenie niektórych ruchów, a co najważniejsza, co do rozkazodawslwa i sposobu nauczania.
Skonstatować również można znaczną poprawę w tymże kierunku szczególniej w krajach, które zastosowały u siebie system szwedzki, dużo jednak jeszcze brakuje, aby gimnastyka stała się tem, czem być powinna i zajęła wśród innych przedmiotów szkolnych należne sobie miejsce, gdyż mimo wszystko, jak dotąd, nie przeniknęły jej jeszcze pojęcia zgodne z obecnym poziomem naukowym.
Więcej ożywczych myśli, więcej wiary i zapału dla zadań gimnaslyki, więcej poważnej i rozumnej pracy celem podniesienia ideału i wprowadzenia go w czyn, oto czego nam najwięcej potrzeba, ażeby wyjść z manowców, po których od dawna błądzimy.
Zasadę: sCiało i dusza stanowi jedność^ - zaznaczali teoretycznie zawsze obrońcy gimnastyki, jak również, że zadanie gimnastyki leży w dążeniu do osiągnięcia harmonijnej jedności — praktyka jednak rzadko tylko zgadzała się z teoretycznemi wymaganiami. Przy nauce gimnastyki myślano dotąd zbyt wiele o rzeźkiem, zdrowem ciele, t. j. o zadośćuczynieniu fizycznym nakazom, które regulują i rządzą funkcjami cielesnemi.
Jest w tem zapewne dużo słuszności, gdyż zdrowe ciało wpływa w wysokim stopniu na zdrowy rozwój życia duchowego, ale musimy również pamiętać, że w stosunku ciała do duszy istnieje jeszcze jedna prawda, równie doniosłego a może nawel donioślejszego znaczenia, mianowicie: bezpośrednie działanie duszy na funkcje życiowe ciała.
Musimy zrozumieć, że chociaż nauka z dokładną ścisłością umie oznaczać ciśnienie krwi, bicie serca, proces spalania, ilość wydychanego i wdychanego powietrza, pracy nerwowej, wydzielania, obliczać ilościowo i jakościowo pracę mięśni przy oznaczonem ćwiczeniu gimnastycznem lub jakiejś innej pracy, nie jest to jednak wystarczające dla nas nauczycieli gimnastyki. Ciało -masz yna pracuje według praw fizycznych ale dusza posiada potęgę, której głębokiego dzia-łaniajiie można nigdy wymierzyć i nigdy ocenić. Ciało pozostanie zawsze sługą, dusza panem.
Nawet naukowe badania wykazują niejednokrotnie, że stany duszy wpływają bezpośrednio na ciało, że np. radość jest koniecznym czynnikiem zdrowia ciała. Pierwiastek radości jest równoznaczny z pierwiastkiem życia a pierwiastek życia to radość. Dawna mądrość wypowiada to w nieporównanie piękny sposób słowami: sZ radości wytrysnął cały ten wszechświat, z radości utrzymuje się jego potęga, w radości postępuje i radość nań czekam.
Im więcej radości zaczerpnie człowiek, tem silniej promienieje ona z całej jego istoty. Postawa staje się bardziej sprężysta, ruchy żywsze, swobodniejsze, a przez to i bardziej wymowne, głos jaśniejszy i pogodniejszy. Funkcje fizjologiczne, czynność serca, oddech
itp. funkcjonują lepiej, myśli pracują szybciej i jaśniej. Na to właśnie powinna gimnastyka w wyższym, jak dotąd stopniu zwracać uwagę.
Przy wyborze ćwiczeń powinna nauczycielka myśleć nietylko o ich fizycznym celu, jaki przedewszyst-kiem stara się przez nie osiągnąć. Systematyczne ćwiczenia, mając wzmóc funkcje życiowe, powinny być stosowane naprzemian z ćwiczeniami więcej psychicznej natury i z lakierni, które pod względem fizycznym nie przedstawiają się jako specjalnie wartościowe, ale z punktu widzenia psychicznego mają większe znacznie walory. Tu należą ćwiczenia, które działają pobudzająco, wzmacniają energję i wolę, jak ćwiczenia rytmiczne, formy zabawowe, zabawy, niektóre ćwiczenia zapaśnicze.
Pełne ożywienia i dobre nauczanie ćwiczeń cielesnych przyczynia się więcej jednak jak wszystko inne do podniesienia duchowej strony gimnastyki. Wesoły i pogodny nastrój, pokrewny wszystkiemu, co zdrowe i piękne w naturze, powinien stanowić duchową atmosferę sali gimnastycznej. Niewiele rzeczy przynieść może tyle zadowolenia ciału i duszy, jak jędrne, żywe i piękne ćwiczenia cielesne, wykonane z radością. Inteligentne, pełne ożywienia nauczanie odzwierciedla z sugestywną potęgą wszystko co zdrowe, pełne ożywienia, co spotyka człowiek na zewnątrz w swobodnej naturze.
Nauczycielka ćwiczeń cielesnych powinna przeto szeroko otwartemi oczyma, rozbudzonemi zmysłami obserwować linje, kształty, barwy i piękno ruchów w naturze i sztuce. Powinna ona zagłębiać się w naturze, uczyć się ją kochać i rozumieć, by móc wsłuchiwać się w jej potężną mowę, którą przemawia do naszej duszy.
Bystry, wesoły strumyk leśny, igranie skrzących fal na brzegu morza, spadające krople deszczu, wibrujące płatki śniegu, szemrzący wiatr, lekkie chmurki przesuwające się po przestworzu, wszystkie zjawiska w naturze mogą jej udzielać wiedzy, którą powinna wcielać w swe nauczanie.
Lekkim, sprężystym i swobodnym stanie się bieg, gdy uczenice naśladować będą strumyk leśny, zachwycającym będzie chód, przypominający igrające fale, wesoły i jasny nastrój każe odczuwać lśnienie słońca lub wreszcie natchnąć może uczenice myślą, że -skaczą lub biegną z wiatrem a nawet, że przedstawiają wiatr.
Żądanie wprowadzenia obrazowości przy nauce gimnastyki nie jest wcale jakąś czczą fantazją. W zastosowaniu obrazów odpowiednich dla wieku i rozwoju ćwiczących, leży pierwiastek najwyższej wartości. Dobrze dobrane obrazy mogą sprowadzić do sali gimnastycznej potężne siły, które r artyzm ^ nauczycielki powinien przekształcić w najwyższe wartości życiowe. Czas, który nauczycielka wychowania fizycznego poświęci obserwacji natury, nie jest nigdy stracony.
W związku z nauczaniem, pozostaje jeszcze odpowiednie dostosowanie rozkazodawstwa. Wojskowy, ostry, niepodatny sposób komendy uniemożliwia w wielu razach powstawanie swobodnych ruchów.
Rozkazodawstwo jest najskuteczniejszym środkiem do osiągnięcia celu, powinno więc odzwierciedlać charakter ćwiczenia, być ożywione, natchnione, uspakajające, skupiające myśl itd.
Nawet w czysto fizycznym zakresie należy względy gimnastyczne rozważać z wielu punktów widzenia. Nie może tu być ścierpiana siła fizyczna, zdobywana kosztem swobodnego wykonywania ćwiczeń.
Przez swobodnie wykonywane ruchy rozumiemy możność wykonywania ćwiczeń, zarówno prostych, jak i złożonych, z odpowiednią miarą energji tak, by jej ani za mało, ani za dużo nie stosować. Dalej obejmuje to także zaoszczędzanie sił, t. j. czynne winny być tylko te mięśnie, które są konieczne do wykonywania rucha lub ćwiczenia, wszystkie zaś inne nie powinny brać udziału w pracy. Inne odcinki ciała pozostawać mają również odosobnione w swej czynności i to stanowi zarazem ekonom je sił nerwowych i mięśniowych.
Elastyczne, swobodne ruchy wyrażają nietylko fizyczną, ale także duchową swobodę i nieugiętość. Po-
dobnie wymowny, jak ruchliwy wyraz twarzy ludzkiej, powinien być także łatwo zmienny przez ruch wyraz ciała. Niestety nie posiadamy możności subtelnego cieniowania ruchów, choć nie brak nam tej możliwości.
Czyżby ubranie krępowało nasze ruchy?! Czy może walka o byt i stąd płynące zużycie rodzaju ludzkiego byłoby przyczyną tego lub też nasze ociężałe myśli, snujące się powoli w rytm codziennego bytu?a...
Pozwólmy myślom przenieść się na łono natury i porównajmy swobodne, piękne ruchy świata roślinnego i zwierzęcego, t. zn. zwierząt żyjących na zupełnej swobodzie i tych także, których swoboda i piękno ruchów nie zostało przez człowieka celowo skrępowane: jakaż w oczy wpadająca różnica i jaka nauka co do izolacji i zaoszczędzania sił! Oto jeden z przykładów z naszego najbliższego otoczenia:
Obserwujmy żywego, ognistego, rasowego rumaka, co za rytm, piękno i wdzięk w każdym ruchu. Wydaje się nam jakgdyby tańczył: każde stąpnięcie wykonuje lekko i elastycznie tak, że podkowy dotykają ziemi tylko ułamkami sekund; podnosi nogi z zachowaniem zupełnego umiejscowienia ruchu: przy każdym wznosie nogi odprężają się stawy w naturalny sposób odpowiednio do ich budowy anatomicznej i właściwości ruchu; tułów, głowa i szyja lekko i sprężyście wtórują ruchowi nóg bez niepotrzebnych przyruchów. Tak wysoko rozwinięta jest możność koordynacyjna nerwów, tak odmierzona energja, którą koń w ruch wkłada i tak doskonały rytm ruchów i izolacja w subtelnej grze mięśni, że patrząc na to, zapominamy, że są to ruchy dużego i ciężkiego zwierzęcia. Jak bez przeszkody i lekko odbywa się czynność oddychania i jak w następstwie tego umiarową i wytrwałą jest praca serca. Patrzmy na podziwu godny sposób posuwania się łabędzia po wodzie — nie dostrzeżemy, prócz w kończynach, najmniejszego ruchu. Idźmy w przestworza za mewy lekkim lotem, powstałym przez spokojne, równe, plastyczne i piękne uderzenia skrzydeł!
I jeden jeszcze obrazowy (symboliczny) przykład, tym razem ze świata roślinnego. Oczy nasze obserwują drzewo, np. brzozę. Jak pięknie kołysze się drzewo w czasie wiatru! Przy najmniejszym powiewie drżą listeczki. Każdy listek porusza się niezależnie od drugiego na swój właściwy sposób. Wiatr się wzmaga, gałązki i gałęzie poruszają się, kołyszą, wznoszą swobodnie i lekko same dla siebie, ale równocześnie w jak najpiękniejszej, wspólnej harmonji. Jeszcze silniejszy wiatr się zrywa, nawet pień się kołysze ale nie zmusza to bynajmniej gałęzi, gałązek i listków, by szły za jego poruszeniami. Idą one za tym ruchem, ale wszystkie w swój właściwy sposób poruszają się swobodnie między sobą. Tak subtelny jest ten zespół, tak głęboka harmonja między temi różnemi ruchami, że człowiek spostrzega tylko jedność: drzewo poruszane wiatrem.
Gdybyśmy, ludzie, wyrabiali możność zupełnej izolacji, ruchy nasze stałyby się wyrazem lekkości, piękna i wdzięku. Mięśnie każdego odcinka naszego ciała pracowałyby w dany sobie sposób i to do pewnego stopnia zupełnie niezależnie od mięśni innych części, ale wszyslkie ruchy razem wzięte dawałyby obraz harmonijnej jednolitości.
Tych, między sobą niezależnych ruchów, gimnastyka nie starała się dotąd w należytym stopniu wyćwiczyć. Zapewne, mówi się w gimnastyce o izolowaniu ale pojęcie to pozostawało po największej części w dziedzinie teorji. Praktykujący gimnaści ani nie odrzucili praktycznego znaczenia izolacji, ani nie chcieli zrozumieć, jakiego celowego ćwiczenia nerwowej koordynacji wymaga osiągnięcie tejże izolacji, która sprawia, że ruchy ciała stają się zupełnie swobodne. Należyte wyćwiczenie umiejscowienia ruchów zabiera dużo czasu. Przyzwyczajanie mózgu i nerwów do dokładnej, precyzyjnej, zlokalizowanej pracy postępuje tylko powoli, szczególniej u ludzi przyzwyczajonych przy najmniejszem poruszeniu posługiwać się dużą liczbą niepotrzebnych mięśni pomocniczych. A ludzi tych jest legjon i twierdzić można, że wyjątki są rzadkie. I tak np. przy najmniejszej pracy ręcznej biorą
udział mięśnie tułowia, nie mówiąc już o mięśniach twarzy.
Powodem tych wszystkich niedomagań jest to, że przy nauce gimnastyki (jak już wspomniano) nie poświęcono koniecznej uwagi lub też dostatecznego wymiaru czasu na wyćwiczenie izolacji. Zahamowało to w opłakany sposób i przeciwdziałało dobrym wpływom gimnastyki w kierunku fizycznym, jakie mogłaby była ona wywierać na oddech, akcję serca, na piękno, zdrowie i wytrzymałość.
Twarde, nieswobodne ruchy działają także niekorzystnie i w kierunku psychicznym, nie dopuszczają bowiem do powstawania swobodnych myśli o zdrowiu i wesołości. Prawie niemożliwe, aby wtedy myśl mogła wybiec poza ciało, pozostaje z niem zespolona i to odbija się w każdym najmniejszym ruchu. Dlatego też ćwiczenia gimnastyczne są nieraz brzydkie, choć z czysto architektonicznego punktu widzenia wykazują zupełną ^poprawność linji i formyx — brzydkie, gdy się je ocenia z ogólnoludzkiego punktu widzenia, nie zaś z konserwatywnego punktu gimnastyki. Nie wyrażają one bowiem zdrowych, sprężystych sił, swobody myśli, radości, ciepła, siły woli w wyż-szem pojęciu, są one tylko mniej lub więcej dobrym wyrazem siły mięśniowej, siły maszynowej, siły i precyzji maszynowej.
Jakiż opłakany widok przedstawia najczęściej gromadka dzieci lub młodzieży, wykonującej ćwiczenia rzędowe. Mięśnie i nerwy w naprężeniu, ostre, drewniane ruchy, twardy, znudzony, mówiący o przymusie wyraz twarzy. Surowość i śmierć tam, gdzie cała siła życia i piękna powinna się ujawniać. Dopiero przy ćwiczeniach na przyrządach lub zabawach, gdzie nauczanie, mimo metodyki i wojskowej karności, nie zdoła stłumić swobody i wesołej ochoty czynu, rozjaśniają się twarze. Czyż nie jest to poważnym wskaźnikiem dla uczących, by zmienili swój sposób, środki i cel nauczania?
Osiągnięcie izolacji i zaoszczędzanie sił musi się stanowczo uważać za pierwsze zadanie gimnastyki,
gdyż w ten tylko sposób można dojść do zupełnego opanowania aparatu mięśniowego i systemu nerwowego (neuro-mięśniowego), wpłynąć wydatniej, niż dotychczas, na urobienie ciała i duszy. Teorja zaoszczędzania sił zastosowana nielylko do nauki gimnastyki, lecz także wogóle do życia codziennego, stać się będzie mogła przyczyną doniosłego socjalnego znaczenia. Każda praca, wykonana z zastosowaniem ekonomji sił mię-śniowo-nerwrowych, staje się nieocenioną pomocą dla serca i płuc, a tem samem i dla wszystkich innych organów.
Wiele najważniejszych warunków, dotyczących praktycznej strony gimnastyki, poruszono tu jedynie w ogólnych zarysach, w następnych rozdziałach wyjaśnione zostanie, na czem właściwie polega jej ważność w służbie ogólnego wychowania.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.