W pierwszej kolejności ta gra pojawiła się na PC. Gracze docenili ten produkt, który okazał się dobra strzelanina z dużą dawka strategii. Gdy „Giants” został przeniesiony na PlayStation 2, rozgrywka zyskała nieco na akcji, chociaż strategiczne aspekty nadal pozostały. Na planetoidzie ma miejsce prawdziwa wojna! Oto trzy różne rasy stają miedzy sobą do boju. Są to: Meccaryns (obcy), Sea Reapers (delikatne istotki) i Kabuto – potężne monstrum gracz naturalnie może dowolnie wziąć pod swoja opiekę którakolwiek z ras. Każdą przyjdzie nam pokonywać levele w zupełnie inny sposób, ponieważ każdy z gatunków tu reprezentowanych stosuje zupełnie inne środki na polu walki. Kabuto to prawdziwy kolos i raczej będzie deptać i zjadać żywcem każdego, kto stanie mu na drodze, niż posługiwać się wymyślną bronią palna, jak np. robią to przedstawiciele rasy Meccs. Element strategiczny polega na tym, ze na owej planetoidzie żyją jeszcze inni rezydenci – zwani Smarties i Vimps. Zadaniem każdej z walczących stron jest uzbierać ich na własne potrzeby jak największą ilość. Każda jednak z ras będzie ich wykorzystywać na swój unikalny sposób. Kabuto będzie zjadać Smarties w celu uzupełnienia energii, podczas gry Meccs raczej będą budować przy ich pomocy swoje bazy. Jak wiec widać, różnorodność rozgrywki (w aspekcie wyboru rasy) jest ogromna. To oprócz dobrego, czarnego humoru najsilniejsza strona „Giants”. Grafika prezentuje się solidnie dając sobie spokojnie radę nawet z większymi przestrzeniami, chociaż niczym nie zachwyca. Nie można jednak zapominać, że najwięcej w tej grze czasu spędzimy walcząc. Kabuto zapewni nam proste i brutalne metody, Sea Reapers udostępnią nam magie, a Meccs – cała masę nowoczesnego uzbrojenia.