Tytuł |
Gdyby konie mogły krzyczeć… |
Autor |
Gerd Heuschmann |
Wydawca |
Akademia Jeździecka |
Rok wydania |
2007 |
Liczba stron |
129 |
Wymiary |
170 x 235 mm |
Okładka |
twarda |
ISBN |
[zasłonięte]978-83-[zasłonięte]392-3-3 |
Dla ludzi kochających konie nie ma nic piękniejszego
niż widok rozluźnionych, poruszających się z gracją zwierząt - bez
znaczenia, czy galopują swobodne po łące, czy pod jeźdźcem. Dowodem
najwyższej sztuki jeździeckiej jest peten zaufania koń współpracujący z
jeźdźcem i akceptujący pomoce przez niego stosowane. Najczęściej jednak
naszym oczom ukazuje się inny obraz na czworoboku lub na parkurze. Już
bardzo młode konie trenowane są ze szkodą dla ich zdrowia, z powodu
wybujałej ambicji lub niewiedzy trenera. Wielu jeźdźców, trenerów, a
nawet czołowych sportowców uważa, że postępują zgodnie z klasyczną
szkołą jazdy. Niestety stosowane metody nie zawsze odpowiadają
profesjonalnemu jeździectwu wysokiej klasy, ani nie opierają się na
znajomości końskiej psychiki. W jaki sposób jeźdźcy oraz ludzie lubiący
konie mogą poznać jakie metody treningu szkodzą koniom, a jakie pozwolą
utrzymać je w zdrowiu?
Książka ta odpowiada na pytanie, co jest właściwe, a
co złe w jeździectwie. Oryginalny tytuł książki „Finger in der Wunde"
(„Palec w ranie" - przyp. W. P.) stanowi świadomą prowokację autora,
który często nazywa po imieniu popełniane błędy oraz wskazuje, jak
możliwie najszybciej można je naprawić. W oparciu o praktykę
weterynaryjną oraz zajęcia prowadzone ze studentami powstał cykl
wykładów „Prawidłowe jeździectwo, co to oznacza?", które wywołały
ożywioną międzynarodową dyskusję. W książce jest wyjaśnione, skąd się
wzięło krytyczne spojrzenie autora i dlaczego nieprawidłowe szkolenie
może znacząco prowadzić do uszczerbku końskiego zdrowia. Podstawą
prawidłowego jeździectwa nie jest żadna „filozofia", lecz doświadczenie
i zrozumienie wynikające z lat praktyki weterynaryjnej oraz
wieloletniego obcowania z tak fascynującym towarzyszem człowieka, jakim
jest koń.
Koń, który z zaufaniem i ochotą współpracuje z
jeźdźcem, jest dowodem najwyższej sztuki jeździeckiej. Niestety, na
placach treningowych i na czworobokach, można oglądać inne obrazki:
konie są ciągnięte i szarpane w myśl zasady „głowa musi iść do dołu!".
Już młode konie wskutek wybujałych ambicji lub niewiedzy są wtłaczane w
ramy, które szkodzą ich zdrowiu. Wielu odpowiedzialnych za to
szkoleniowców i jeźdźców; często nawet wybitnych, myśli, że postępuje w
myśl „klasycznych" zasad jeździeckich. Za tymi metodami kryje się
całkowite niezrozumienie koni i klasycznej wyższej szkoły jazdy. Jak
jeźdźcy i właściciele koni mogą rozpoznać, które z metod w dłuższym
okresie szkodzą, a które nie przynoszą uszczerbku na zdrowiu koni?
Książka ta daje odpowiedź i argumenty, co jest „złe" a
co „dobre" w jeździectwie. Tytuł książki jest umyślnie prowokujący, gdyż
autor, Gerd Heuschmann - doświadczony lekarz weterynarii i absolwent
kierunku hodowli koni ze specjalnością jazdy konnej - pokazuje błędy
popełniane w sporcie tak wyczynowym jak i masowym. Ale książka ta jest
czymś więcej, niż tylko oskarżeniem - Heuschmann na podstawie
uwarunkowań anatomicznych i fizjologicznych pokazuje jak złe szkolenie
wpływa negatywnie na zdrowie konia. Szczegółowe wyjaśnienia pomogą
każdemu jeźdźcowi zrozumieć, dlaczego warto szkolić konia według
prawdziwych zasad klasycznej szkoły jazdy - dzięki którym koń będzie po
prostu zdrowy.