Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

GARBACIK - WIEŚ DUŃSKA DAWNIEJ I DZIŚ 1946

12-04-2015, 20:17
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 20 zł      Aktualna cena: 14.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 5222970990
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 5   
Koniec: 12-04-2015 19:50:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha



PRZEDMOWA


Dania jest do dzisiejszego dnia, podobnie jak przedwo¬jenna Polska, krajem głównie rolniczym. A jednak wieś polska i wieś duńska bardzo od siebie odbiegają.
Bo wieś duńska ma za sobą ewolucję gospodarczą, któ¬rej głęboka analiza jest przedmiotem pracy dra Eugeniusza Garbacika. Wynikiem tej ewolucji jest dobrobyt, z którego korzysta nie tylko chłop, lecz całe społeczeństwo duńskie.
Tymczasem wieś polska żyje dotąd w nędzy. J ciągle jeszcze tkwi korzeniami w przeszłości.
Praca dra Garbacika ukazuje się w chwili, kiedy rewo¬lucja agrarna, nie zmieniając charakteru gospodarki chłopskiej, zmiotła za jednym zamachem z widowni gospodarstwa folwar¬czne. Co to oznacza dla rozwoju gospodarczego wsi polskiej ?
Mam wrażenie, że wieś polska stanęła w tej chwili na rozdrożu. Albo drogowskazem dla niej stanie się rozwój wsi duńskiej, albo zwycięży gospodarka chłopska w sensie histo¬rycznym. Ostatnia alternatywa oznaczałaby uwstecznienie. Miej¬my nadzieję, że ona bezpowrotnie należy do przeszłości. Wierzmy, że wojna wywołała wstrząs psychiczny, który prowadzić będzie do zmiany struktury zawodowej ludności w kierunku upodab¬niającym 'nas do Danii.
Pracę dra Garbacikac e chuje właśnie wiara w to, że wieś polską czeka ta sama ewolucja, jaką przeszła wieś duńska. Autor chciałby tę ewolucję możliwie przyspieszyć. Skuteczną drogę po temu widzi w rozbudowie spółdzielczości, która tak poważną rolę odegrała w rozwoju rolnictwa duńskiego.
„Wieś duńska dawniej i dziś" zapoczątkowuje serię prac, jakie Studium Spółdzielcze U. J. zamierza wydawać na aktu¬alne tematy, związane z ruchem spółdzielczym. Dyrekcja Stu¬dium Spółdzielczego ufa, że publikacje te stanowić będą drobną cegiełkę w budowie lepszego jutra.
Prof. dr STEFAN SCHMIDT
Dyrektor Studium Spółdzielczego Uniwersytetu Jagiellońskiego
Kraków, 10 stycznia 1946.

SPIS RZECZY


i str.
Wstęp 1
Część I
PODŁOŻE HISTORYCZNE
1. Wieś pierwotna , 11
2. Poddaństwo chłopów 14
3. Na manowcach polityki gospodarczej (Merkantylizm duński). . 20
4. Rozwój gospodarki rolnej 24
Częśó II
ZNIESIENIE PODDAŃSTWA, PAŃSZCZYZNY I WSPÓL¬NOTY WIEJSKIEJ ORAZ UWŁASZCZENIE CHŁOPÓW
(1786—1813)
1. Rozwój myśli o reformach i pierwsze próby 27
2. Wielka komisja rolna — zniesienie poddaństwa chłopów .... 30
3. Uregulowanie stosunku czynszowego i likwidacja pańszczyzny . 31
4. Ziemia staje się własnońcią. chłopów 32
5. Zniesienie wspólnoty wiejskiej 33
6. Wpływ reform na rozwój gospodarstwa wsi duńskiej 34
Część III
UPADEK I ODRODZENIE DANII (1813—1850)
1. Bankructwo państwa : 36
2. Kryzys rolny (1818—28) 38
3. Lata pokryzyaowe

a) Dopasowanie gospodarstwa do normalnych warunków ... 42
b) Rozwój idei demokraty czno-liberalnej 43
Część IV ROZKWIT WSI DUŃSKIEJ
1. Warunki ogólne ' 46
2. Rozwój ekonomiczny duńskiego rolnictwa od połowy 19 wieku 50
3. Struktura agrarna Danii 60
4. Państwowa parcelacja gruntów i tworzenie gospodarstw „pań¬
stwowych husmenów" : . . . 64
5. Wpływ parcelacji na produkcję i zatrudnienie 70

str.
6. Oświata rolnicza 78
7. Organizacja rolnictwa 83
8. Organizacja kredytu i zadłużenie duńskiego rolnictwa 89
9. Ruch spółdzielczy
Uwagi wstępne 99
a) Zasady ■'. . 100
b) Rodzaje spółdzielni
I. Spółdzielnie spożywców . . . ■ 105
■ II. Mleczarnie spółdzielcze , 108
III. Rzeźnie spółdzielcze ' . 113
IV. Inne spółdzielnie - 118
c) Uwagi i zastawienia ogólne 123
10. Postęp gospodarki polowej
Wzrost powierzchni uprawnej 128
Postęp uprawy ziemi 130
Maszyny i narzędzia rolnicze 133
Produkcja polowa 135
11. Rozwój gospodarki hodowlanej 142
CzęśĆ V WALKA Z KRYZYSEM POWOJENNYM
1. Kształtowanie się ogólnych warunków zbytu 156
2. Walka z kryzysem (1931—39) . . . . . 160
3. Najważniejsze rynki zbytu
Anglia 167
Niemcy *74
4. Rynki zbytu poszczególnych produktów rolnych 178
Zakończenie 194
Źródła i literatura 109

WSTĘP


Bania jest niewielkim krajem, który rozciąga się na prze¬strzeni 42.931 km3, z czego dwie trzecie przypada na wydłużony ku północy półwysep jutlandzki, reszta zaś na kilkaset więk¬szych i drobnych wysp oddzielających Kattegat od Morza Bał-ty^k:ego. Cały kraj, poza wąskim pasem ziemi u podstawy Jutlandii, oblany jest wodami, które poprzez zatoki i fiordy wciskają się głęboko w ląd rzeźbiąc malowniczo jfgo łagodne wybrzeża. Skoro rzucimy okiem na mapę Danii, zauważymy, że mimo rozproszenia poszczególnych jej części, stanowi ona zwartą całość; jedynie wyspa Bornholm znajduje się dalej wśród wód Bałtyku.
Mimo znacznego wysunięcia Danii ku północy, jej klimat jest dość umiarkowany. Odznacza się łagodną, zimą i chłodnym latem przy częstych wiatrach oraz dość równomiernych i ob¬fitych opadach atmosferycznych. Zdarzają się jednak niekiedy, wskutek wpływów pobliskiego kontynentu, dłuższe okresy mrozów oraz suche, gorące lato. ISTieco ostrzejszy klimat po¬siada zachodnia część kraju, zwłaszcza północna i zachodnia Jntlandia. Podobnie kształtują się stosunki glebowe: w połud¬niowej i wschodniej części kraju przeważają dobre ziemie loes-sowe o dużej zawartości humusu, natomiast na innych obsza¬rach zwłaszcza w zachodniej i środkowej Jutlandii rozciągają się wielkie połacie piaszczystych pustacizn, tak zwane Hede, które dopiero w drugiej ppłowie ubiegłego wieku wzięto pod re¬gularną uprawę.

Dogodne porty, położone już to nad pełnym morzem, już to w głębi lądu nad zatokami i fiordami, ułatwiały rozwój rybac¬twa morskiego oraz handlu. Potęgą handlową jednak Dania nigdy nie była. Okresy specjalnej koniunktury duńskiej żeglugi były nieliczne i krótkie. Wysiłki w tym kierunku, ustawicznie ponawiane w dawniejszych czasach, nie przyniosły większych i trwałych rezultatów. Me zdołali też Duńczycy zdobyć dla siebie kolonii, z których czerpaliby dochody. Do ostatnich cza¬sów utrzymała się przy Danii jedynie Islandia x), złączona z nią unią personalną oraz Grenlandia; są to jednak ubogie kraje nie przynoszące specjalnych korzyści.
Zaludnienie Danii wynosi ogółem ponad 3.8 mil., czyli na km2 wypada 89 osób. Niespełna milion Duńczyków mieszka w Kopenhadze, wielkiej i pięknej stolicy tego małego dziś kraju. Jej silny wzrost jest wynikiem korzystnego położenia nad, Sun-dem, oraz wspomnieniem dawnych świetnych czasów, kiedy Dania obejmowała również Skanię (południową Szwecję), Nor¬wegię, Szlezwig i Holsztyn. Drugim miastem Danii jest Aarhus, ongiś stolica królów jutlandzkich, liczący około DO tys. miesz¬kańców. W tych miastach i w kilkudziesięciu mniejszych żyje ■większość ludności duńskiej. Spis w r. 1940 wykazał następu¬jący podział zawodowy ludności:
rolnictwo 1.065.400 czyli 27-7%
przemysł i rzemiosło 1.285.300 „ 33-4%
handel 484.600 „ 12-6%
transport 248.600 „ 65%
administracja i wol¬
ne zawody . . . 306.500 „ 8-0°/0
nie podany zawód . 39.800 „ l-0»/»
bez określ, zawodu. 414.100 „ 10 8o/o
Ogółem 3.844.300 100.00/o
Ta struktura zawodowa ludności Danii jest wynikiem jej rozwoju gospodarczego, zwłaszcza w ostatnich kilkudziesięciu latach, albowiem jeszcze w drugiej połowie dziewiętnastego wieku ludność rolnicza stanowiła przeważającą część ogólnego

zaludnienia Danii. Mimo to rolnictwo jest, jak od wieków, za¬sadniczą gałęzią gospodarstwa duńskiego. Jego wspaniały roz¬wój w ostatnich latach XIX i w XX wieku przyniósł wsi duńskiej i całemu krajowi wysoki poziom dobrobytu. Rolnictwo dało podstawy rozwoju przemysłu krajowego, produkującego głównie na potrzeby rynku wewnętrznego. Dania nie ma tzw. bogactw naturalnych, nie posiada złóż rud, węgla, nafty itp., które umożliwiłyby powstanie wielkiego przemysłu; nie po¬siada nawet dostatecznej ilości lasów, a te, które się d,o dziś dochowały, chroni się przed całkowitą zagładą. Surowce dla prze¬mysłu musi się sprowadzać z zagranicy za pieniądze uzyski¬wane z eksportu produktów rolnych.
Dania nie ma uprzywilejowanego stanowiska w świecie. Swój dobrobyt zawdzięcza jedynie wytrwałej i rozumnej pracy. Mimo niewielkiego obszaru, mimo małego znaczenia politycz¬nego Dania jest przedmiotem zainteresowania i podziwu wielu narodów świata. Uniwersytety ludowe, spółdzielczość, wspa¬niały rozwój rolnictwa, wysoki poziom życia kulturalnego i ma¬terialnego, przysłowiowa demokracja duńska itd., to są sprawy, które przykuwają uwagę wszystkich. Są one tym więcej intere¬sujące, że rozwój ten dokonał się w ciągu niedługiego czasu, gdyż jeszcze sto lat temu Dania borykała się z nędzą, a wieś duńska wegetowała w niedostatku i ciemnocie.
Zagadnienia te są nam szczególnie bliskie w dzisiejszych czasach, kiedy szukamy najlepszych dróg podniesienia kultury i dobrobytu wsi polskiej, upatrując w niej najważniejsze źródło społeczno-gospodarczego odrodzenia Polski. Me jesteśmy dziś w gorszej sytuacji niż Dania u startu swego rozwoju i jej przy¬kład może być dla nas nie tylko bodźcem do pomnożenia wy¬siłków, lecz również pożyteczną wskazówką. Znając rozwój go¬spodarstwa wsi duńskiej, stajemy się bogatsi o doświadczenia, które już raz doprowadziły do świetnego wyniku. Nie znaczy to wcale, abyśmy mieli niewolniczo naśladować obce wzory, wa¬runki bowiem pracy są różne w poszczególnych krajach. Nie¬mniej przeto istnieje wiele punktów stycznych, a w każdym razie można wysnuwać pewne analogie, które, być może, ułatwią nam kreślenie własnych planów podniesienia gospodarstwa wsi polskiej.

Dla tych jednak celów konieczne jest zrozumieć istotę i sens dzieła Duńczyków. Nie wystarczy więc zwyczajny opis dzisiejszego stanu, trzeba również poznać najważniejsze czyn¬niki i drogi rozwoju. To właśnie jest głównym zadaniem pracy niniejszej. Zasadnicze rozważania obejmujące okres rozkwitu gospodarstwa wsi duńskiej poprzedzono krótkim szkicem hi¬storycznym, celem zobrazowania tego stanu, który był podło¬żem ogromu prac dokonanych w drugiej połowie dziewiętnastego i z początkiem dwudziestego "wieku. Pomijamy tutaj wszelkie zestawienia porównawcze, a ograniczymy się tylko do samej Danii, nie chcąc jeszcze raa wykazywać naszej biedy i zacofania. W rozwoju rolnictwa Dania wyprzedza zresztą nie tylko Polskę, lecz pod wielu względami wszystkie kraje świata. Ciekawy czytelnik łatwo to stwierdzi zaglądając do odpowiednich działów w rocznikach statystycznych lub do jakiejkolwiek książki po¬święconej sprawom podniesienia poziomu rolnictwa i życia rol¬ników. Nieco danych porównawczych z konieczności zawiera rozdział poświęcony omówieniu rynków zbytu duńskich pro¬duktów rolnych.
Nie chcąc zbytnio rozszerzać ram niniejszej pracy, mu¬simy ograniczyć się do przedstawienia w grubszych zarysach najważniejszych i dla nas najbardziej interesujących elementów rozwoju, choć bardziej szczegółowe omówienie niektórych za¬gadnień, zwłaszcza w zakresie postępu gospodarki polowej i ho¬dowlanej, byłoby bardzo pożyteczne. Wiele z nich wymaga osobnego omówienia przez specjalistów danej dziedziny, którzy u Duńczyków mogliby niewątpliwie znaleźć rzeczy nowe i cie¬kawe. Istnieje wiele bardzo cennych publikacyj wysoko posta¬wionych duńskich instytucyj doświadczalnych oraz organizaćyj rolniczych, które zawierają wyniki doświadczeń naukowo-praktycznych, prowadzonych skwapliwie i systematycznie przez przsciąg kilku pokoleń. Gdyby choć w drobnej części praca niniejsza ułatwiła naszym fachowym badaczom podejście do tych spraw, gdyby mogła być jakąkolwiek pomocą w głębszych studiach nad rozwojem poszczególnych gałęzi rolnictwa duń¬skiego, spełniłaby jeszcze jedno pożyteczne zadanie.—A może też posłuży kiedyś polskim rolnikom udającym się na zwiedzanie

urządzeń duńskich i ułatwi im uporządkowanie spostrzeżeń oraz snucie odpowiednich wniosków?
Dzisiejsza wieś duńska posiada swoisty wygląd nie pozba¬wiony specjalnego uroku. Na tle lekkofalistego krajobrazu od¬cinają się malowniczo zagrody chłopskie. Stoją one samotnie wśród pól, otulone koronami drzew. Obszerne zabudowania go¬spodarskie i schludność ich obejścia świadczą o rozumniej za¬pobiegliwości i dostatku. Kie ma tu bezładu ani bezmyślnej krzątaniny, wszystko odbywa się systematycznie, jakby we¬dług raz na zawsze ustalonego planu i choćby to był okres naj¬gorętszych prac żniwnych, choćby nadciągająca burza miała grozić zniszczeniem plonów, nic nie może naruszyć wszechwład¬nie panującego porządku i spokoju — przyśpiesza jedynie tempo pracy. A jeśli mimo całej przezorności coś się nie powiedzie, daremnie oczekiwalibyśmy głośnych wyrzekań czy przekleństw, bo chłop duński i dobre i zle przyjmuje jednako ze swym oso¬bliwym, prostym humorem. Być może, iż w tej niewzruszonej postawie umacnia go protestancka wiara w dobrego Boga, może to ona jest nieustannym bodźcem pozytywnych wysiłków, źródłem ufności we własną pracę i w dobrą przyszłość.
Tuż obok zagrody rozciągają się pola do niej przynależne. Złocą się na nich d,orodne kłosy zbóż, zielenią bujne okopowe. Choć duńska ziemia nie jest wszędzie bardzo urodzajna (w nie¬których częściach kraju jest nawet bardzo licha) to jednak dzięki umiejętnej pracy rolnika wydaje na ogół doskonałe plony. Praca chłopa duńskiego nie jest sprawą nawyku czy przypadku, lecz odbywa się według metod ustalonych skwapliwie gromadzonym doświadczeniem, popartym wciąż narastającym dorobkiem nauki. Patrząc choćby okiem bardziej wnikliwego laika, wi¬dzimy wszędzie celowość pracy i właściwy dobór środków i mi-mowoli nasuwa się myśl, że chyba uczyniono już wszystko, co może prowadzić do najlepszych wyników. A jednak chłop duński ani na chwilę nie ustaje w dążeniu do coraz lepszej gospodarki, nie myśli spocząć już na zdobytych laurach.—Opodal zagrody pasie się bydło swobodnie w kwaterach na pastwisku; co parę dni przegania się je na świeżo odrosła trawę. Dobrze chowane, czyste, rasowe krowy mleczne cieszą oczy gospodarza. Przed

wzorowo urządzoną chlewnią harcują okrągłe, podłużne, rasowe świnie, hodowane głównie na eksport do Anglii, obok zaś wi¬dzimy gromady pięknego, jednolitego drobiu, produkowanego w elektrycznych wylęgarniach.
Sama zagroda bardzo często tworzy czworobok budynków z obszernym majdIanem pośrodku; starsze z nich stanowią zu¬pełnie zamkniętą całość z bramą wjazdową. Dokoła majdanu znajdują się celowo urządzone, czyste stajnie i inne budynki gospodarskie, oraz obszerny dom mieszkalny. Często widzimy tu motor załączony do sieczkarni, młocarni lub pompy stu¬dziennej, ewentualnie wysoki wiatrak poruszany nieustannie wiejącym wiatrem, a niekiedy garaż, w którym mieści się auto gospodarza. Przy każdym domu znajduje się ogródek kwiatowy, ewentualnie ogród warzywno-owo co wy, oraz wysoki maszt, na którym powiewa zakreślona białym krzyżem czerwona flaga duńskaj wywiesza się ją przy różnych narodowych i rodzinnych uroczystościach.
Częstym gościem chłopa duńskiego bywa weterynarz, który bada stan zdrowotny pogłowia, oraz tzw. asystent kontrolny, który z ramienia związku kontrolnego prowadzi systematyczne badanie wydajności krów, sposobu ich żywienia itd. Wszystkie produkty, jakie gospodarstwo ma do zbycia, zabierają spół¬dzielnie, z których najważniejsze są rzeźnie, mleczarnie oraz związki jajczarskie; również większości towarów potrzebnych rolnikowi dostarczają spółdzielnie wspólnych zakupów oraz spo¬żywców. Spółdzielnie najczęściej same zgłaszają się po towar, zawiadomione telefonicznie przez gospodarza lub ■—■ jak chodzi o mleko — systematycznie objeżdżające w ustalonej porze wszyst¬kie gospodarstwa.
Dom mieszkalny jest domeną gospodyni, która nie zajęta inną pracą, całkowicie poświęca się jego sprawom. Ale też kie¬dykolwiek zajdziemy do wnętrza, napotkamy zawsze wzorowy ład i porządek a schludna gospodyni przywita nas swobodnie z gościnnym gestem, nie będąc zakłopotaną tym, że może nie zaszliśmy w porę. Chłop duński, choćby to był biedniejszy husmen (drobny rolnik), mieszka co najmniej w trzech lub czte¬rech izbach. Nierzadko spotykamy tu sporą bibliotekę, fortepian, radio, telefon i wiele innych urządzeń służących pożytkowi du-

chowemu i wygodzie. Chętnie też do takiego donrn wraca gospodarz, by spocząć po całodziennym trudzie, ■— panuje tu nastrój pogodny, ciepły, swojski.
Po wspaniałych szosach i po dobrze utrzymanych, bitych drogach bocznych chyżo mkną auta, motocykle, rowery; trudno dopatrzeć się pojazdu konnego, jako środka lokomocji. Koni używa się jedynie do pracy na roli, o ile ta nie jest zmechanizo¬wana.
Gospodarstwo duńskie obejmuje przeciętnie 5—6 ha lub ok. 21 ha: pierwsze, to gospodarstwa husmenów, drugie, to wła¬ściwe gospodarstwa chłopskie, które stanowią zasadniczy trzon duńskiej struktury agrarnej. Gospodarstw powyżej 100 ha jest dziś w Danii niewiele.
Drobni i średni rolnicy nadają ton wsi duńskiej. Ich sąsiedzkie współżycie skupia się w odświętnych odwiedzinach przy tradycyjnej kawie oraz w organizacjach kulturalnych, spółdzielczych i rolniczych. Asocjacja wciska się głęboko w życie wsi duńskiej. Chłop duński docenia znaczenie zbiorowego po¬dejmowania wysiłków; stąd tak wielka liczba wszelkiego ro¬dzaju związków i stowarzyszeń, ale też w tym tkwi wyjaśnienie zagadki tak wielkiego postępu wsi duńskiej. Dania jest zna¬komitym przykładem, do czego może prowadzić zdolność i wola współpracy, która jest zasadniczym rysem charakteru chłopa duńskiego. Nie jest on poza tym specjalnie utalentowany, a'cechuje go prostota i umiar we wszystkim, umiar nawet w wykonywaniu pracy, co często mogłoby nam nasuwać przy¬puszczenie, że chłop duński jest raczej leniwy i wygodny; a jednak zawsze i wszystko wykonuje w porę i skrupulatnie. Me wybucha on nigdy nagłym zapałem, który najczęściej bezowoc¬nie przemija, ani też zraża się łatwo przeciwnościami; rozważna i spokojna kalkulacja jest zasadniczym motorem jego działania. Wszedłszy zaś już na pewną drogę, umie być konsekwentny i wytrwały w dążeniu do celu. Niewątpliwie te jego cechy były istotnym współczynnikiem wspaniałego rozwoju duńskiego rol¬nictwa i spółdzielczości.
Zdobycze Danii nie są więc wynikiem pracy jakichś nad¬zwyczajnych ludzi, specjalnie pomyślnych warunków czy też wyjątkowo szczęśliwych pomysłów. W zasadzie są one dostępne

wszystkim i wszędzie, gdzie istnieją podobne naturalne -warunki, a zależą przede wszystkim od dobrej i wytrwałej woli ludzi, od ich świadomości celu i zdolności dostrzegania właściwych dróg jego urzeczywistnienia przy zastosowaniu najodpowiedniejszych środków. Gospodarstwo wsi duńskiej przechodziło ciężkie ko¬leje, a zasadnicze kierunki jego rozwoju kształtowały się w okre¬sach wielce niepomyślnych. Twórcą jego jest prosty chłop, który przeszedłszy przez kursy uniwersytetu ludowego i szkoły rol¬niczej, w oparciu o własne zrzeszenia, dźwiga do dziś główny ciężar pracy ■— ten sam chłop, który niedawno jeszcze pogrą¬żony był w ciemnocie i ubóstwie. Toteż praca niniejsza ma być odzwierciedleniem tych jego wysiłków, które przyniosły wsi duńskiej i całemu państwu wysoki poziom clobrobytu i uznanie innych narodów. ,
Czy w naszych warunkach coś podobnego jest do pomy¬ślenia, czy chłop polski może w pełni podjąć swą wielką rolę i stać się pionierem postępu własnego gospodarstwa a zarazem gospodarstwa całego kraju, jakie są warunki i możliwości roz¬woju wsi polskiej ■— te pytania pozostawiamy do rozpatrzenia samemu czytelnikowi a przede wszystkim chłopu polskiemu, który coraz więcej i coraz powszechniej zrywa się do wyższego, twórczego i samodzielnego życia.
Rozważając dzieje wsi duńskiej, możemy wyodrębnić kilka okresów, które stanowią poszczególne etapy jego rozwoju. Dajemy temu wyraz dzieląc pracę niniejszą na pięć części, przy czym najwięcej uwagi poświęcimy dziejom najnowszym, które obejmują okres rozkwitu wsi duńskiej w drugiej połowie XIX i z początkiem XX wieku.
W pierwszej części przedstawimy pokrótce podłoże histo¬
ryczne. Na pierwszy plan wysuwają się tu sprawy wspólnej
gospodarki wiejskiej w dawnych czasach, kształtowanie się sy¬
tuacji ekonomicznej i socjalnej chłopów duńskich, oraz nasta¬
wienie czynników oficjalnych państwa — w szczególności ko¬
rony — do spraw wsi. , ■ . .

Część druga obejmuje okres wielkich reform agrarnych Danii od roku 1786 do 1813. W tym czasie dokonano tak trud¬nych wówczas dzieł, jak zniesienie poddaństwa i wspólnoty wiejskiej, oraz przeprowadzono likwidację pańszczyzny i uwłasz¬czenie chłopów.
Prace reform agrarnych zostały jednak doprowadzone do końca- dopiero później, na skutek katastrofy polityczno-go-spodarczej Danii w roku 1813, która zahamowała na szereg lat tak świetnie zapowiadający się rozwój gospodarstwa wsi duńskiej. Po wielu latach żmudnych wysiłków zdołali Duń¬czycy wyjść z tego impasu. Z polityczno-gospodarezego chaosu wylania się nowa Dania, która przeszedłszy okres głębokiego kulturalnego przełomu ^staje się godną swej dawnej, wielkiej przeszłości. Kowe prądy demokratyczno-liberalne wyzwalają W ludzie duńskim najlepsze wartości, opanowują myślenie i czyny Duńczyków i stwarzają mocne podwaliny przyszłego, bujnego rozkwitu. Ten okres upadku i odrodzenia Danii (1813—1850) przedstawimy w trzeciej części pracy niniejszej.
Około połowy dziewiętnastego wieku rozpoczyna się nowa epoka w dziejach Danii. Utraciwszy definitywnie ziemie po-łudniowo-jutlandzkie po ciężkiej walce z pruską przemocą, Duńczycy, nie zrażeni losem, jaki im przypadł w udziale, rozpo¬czynają pracę nad podniesieniem kultury i bogactwa kraju we wszystkich dziedzinach. Wieś duńska przechodzi okres wspania¬łego rozkwitu. Rolnictwo przekształca się w ciągu, krótkiego czasu, zwracając główną uwagę na hodowlę, która stała się podstawą bogactwa wsi duńskiej i całego kraju. Mimo wielu przeciwności chłopi duńscy, którzy nadają ton polityczno-spo-łecznemu życiu Danii, utrzymują dotychczasowy kurs poli¬tyki demokratyczno-liberalnej, w oparciu o szeroko rozbudo¬wany samorząd. Całość życia wsi duńskiej ujęta jest w ramy naj różnorodniej szych stowarzyszeń, zorganizowanych głównie na zasadach spółdzielczych, które przy pełnej swobodzie rozwoju dokonują ogromu pracy wspaniale zharmonizowanej. Omawiając poszczególne zagadnienia tej (czwartej) części książki, doprowa¬dzamy tok rozważań do czasów najnowszych.
Największe nasilenie rozwoju przypada na ostatnie ćwierć¬wiecze XIX i na początek XX wieku. Po wojnie światowej

wieś duńska musi walczyć o utrzymanie poprzednio zdobytych pozycyj w ciężkich warunkach kryzysu powojennego.
Te właśnie zmagania z kryzysem powojennym są przed¬miotem rozważań piątej i ostatniej części pracy niniejszej. Główny troską Duńczyków jest w tym okresie przede wszystkim sprawa zbytu produktów rolnych, stąd też tym zagadnieniom poświęcimy najwięcej uwagi.


WIELKOŚĆ 24X17CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 200 STRON.

STAN :OKŁADKA DB,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,LEKKIE ZAPLAMIENIE /WIDOCZNE NA STRONIE TYTUŁOWEJ / DO 5 STRONY,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .

WYDAWNICTWO NAKŁADEM STUDIUM SPÓŁDZIELCZEGO UJ KRAKÓW 1946.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE