Waldemar Łazuga
"Rządy polskie" w Austrii. Gabinet Kazimierza hr. Badeniego 1[zasłonięte]895-18
Wyd. Naukowe UAM
Poznań 1991
252 s., 24 cm
stan b. dobry
Wstęp ........................................................................................................... 5
Rozdział I. Od Gołuchowskiego do Windischgratza................................................. 11
Rozdział II. Gabinet „wielkich nadziei"................................................................. 32
Rozdział III. W parlamencie i poza nim............................................................... 62
Rozdział IV. Wiener Frage.................................................................................. 80
Rozdział V. „Irlandzki problem starej Austrii"........................................................ 103
Rozdział VL Reforma wyborcza i wybory.............................................................. 127
Rozdział VII. Wokół rozporządzeń językowych....................................................... 153
Rozdział VIII. Upadek...................................................................................... 177
Zakończenie..................................................................................................... 202
Posłowie......................................................................................................... 205
Gabinety austriackie 1[zasłonięte]859-19........................................................................... 207
Przypisy......................................................................................................... 208
Bibliografia...................................................................................................... 240
Indeks nazwisk................................................................................................. 246
„Die polnische Regierung" in Osterreich. Das Kabinett Kazimierz Gf. Badenis
(1[zasłonięte]895-18) (Zusammenfassung).................................................................... 251
Wstęp
Z żadnym politykiem polskim działającym w monarchii habsburskiej nie wiązano tak wielkich planów, oczekiwań, nadziei. Żaden nie cieszył się takim zaufaniem cesarza. Żaden nie upadł tak sromotnie. Kariera jego była w równym stopniu błyskawiczna, co krótkotrwała. Obiecująca, wspaniała na początku i coraz bardziej dramatyczna u schyłku, otwierająca i grzebiąca niejedną polityczną szansę, na przemian szczęśliwa i nieszczęśliwa. Dwuletni okres rządów Badeniego w Austrii przypomina obraz skupiony w soczewce: reforma wyborcza, rozporządzenia językowe, walki narodowe i społeczne, obstrukcja w parlamencie, pojedynki polityków, rewolta uliczna. Za jego rządów podjęto w Austrii ostatnią, może nie pozbawioną szans, próbę uregulowania konfliktu narodowościowego w Czechach i za jego rządów konstytucjonalizm austriacki wszedł w fazę chronicznego kryzysu.
Wraz z nominacją Badeniego rozpoczął się szczyt wpływów Polaków w Austrii, okres tzw. „rządów polskich" czy — jak mówili Niemcy — „polskiej preponderancji". Badeni bowiem poza prezydenturą gabinetu zatrzymywał jeszcze tekę ministra spraw wewnętrznych, Biliński obejmował skarb, Gołuchowski (junior) od maja 1895 r. by! wspólnym ministrem spraw zagranicznych, a Edward Rittner w styczniu następnego roku został ministrem do spraw Galicji. W trudnych dla monarchii chwilach najważniejsze teki znalazły się w rękach Polaków. Podobnej konstelacji w dziejach Austrii nie było.
Analiza działalności politycznej tego gabinetu, ocena jego możliwości, szans i osiągnięć jest celem niniejszego studium. Z wielu względów nie jest to zadanie łatwe. Najpierw — i przede wszystkim — skomplikowana materia historyczna: Austro-Węgry schyłku ubiegłego wieku, państwo wielonarodowościowe borykające się z wieloma problemami społecznymi i narodowościowymi, mocarstwo będące monarchią parlamentarną, skomplikowany system partyjny, dualistyczna struktura państwa, bogate życie polityczne, secesje, frakcje, wpływowa prasa, dwór, Franciszek Józef, opinia publiczna, kawiarnie. Dużo zaskakujących wolt, mylące często nazwy i etykiety. Personalne powiązania i intrygi. Królestwo taktyki. W Przedlitawii liberałem mógł być zarówno ziemianin należący do najwyższych kręgów arystokracji, jak i adwokat czy handlarz grywający na giełdzie, bywali „radykalizujący" arystokraci ubiegający się o mandat w kurii powszechnego głosowania i ugrupowania mieszczańskie nie gardzące mandatami
z kurii wiejskich. Austria — słyszało się wówczas w Europie — „to rozkładający się organizm polityczny", to drugi po Turcji chory człowiek Europy, to „nie organizm państwowy, lecz termin polityczno-geograficzny", to wreszcie nie rezultat naturalnego tworzenia się organizmu państwowego, „lecz tylko wyraz interesów dynastycznych Habsburgów"1. W Przedlitawii u schyłku wieku zaktywizowały się ugrupowania radykalne (lewicą tradycyjnie nazywano w Austrii liberałów), w parlamencie pojawili się socjaliści, Wiedeń podbili chrześcijańs-ko-społeczni, a wpływy swe pomnożyli bardzo ofensywni w tym czasie wszechniemcy. Wobec takiej mnogości elementów układu politycznego rządy austriackie uprawiały coś w rodzaju tańca na linie. Konstelacje klecono mozolnie, a rozbijano szybko, niektórych różnic pomiędzy poszczególnymi frakcjami czy klubami w izbie nie dostrzegali nawet współcześni, ministrowie przychodzili i odchodzili, a parlament cierpiał na hipertrofię słowa.
Analizując politykę austriacką w dłuższym okresie, zauważa się, iż niektóre z tych elementów ulegają samoredukcji. W rezultacie tendencje są wtedy wyraźniejsze, a poziom ogólności sprawia, że wiele doraźnych meandrów polityki i koniunkturalnych zwrotów można pominąć. W przypadku rządów zaledwie dwuletnich sytuacja jest inna — pominąć tych elementów nie sposób, gdyż inaczej trudno byłoby zrozumieć, na czym polegały ograniczenia rządu, w jakich działał on warunkach i jakich dokonywał wyborów. Z kolei wchodzić w gąszcz taktyki nie zawsze jest bezpiecznie. Dużo tu bowiem opinii sprzecznych, polegających na źródłach nie sprawdzonych i z gruntu podejrzanych. Ważne to o tyle, że w wypadku Austrii nie jest to żaden margines; przeciwnie — wiele, bardzo wiele inicjatyw rodziło się tu podczas poufnych spotkań, było omawianych w cztery oczy przy wykorzystaniu rozmaitych powiązań towarzyskich, rodzinnych, trudnych do uchwycenia wpływów zakulisowych, często pospolitych intryg. Zapanować nad tą migotliwą materią niełatwo, a przedstawić ją, rejestrując jakoś tę cechę życia politycznego monarchii — jeszcze trudniej. Niezbędna jest tu cienka, delikatna kreska. Nigdy poza tym nie ma pewności, czy położono ją dostatecznie lekko.
W sumie nie chodzi tylko o sferę pisarską. Lata 1[zasłonięte]895-18 nie są w historii Austrii wyizolowanym okresem: wiele z tego, z czym Badeni miał do czynienia, zaczęło się dużo wcześniej, wiele z tego, czego dokonał, istniało w Austrii i po jego upadku. Nie ma oczywiście żadnej możliwości, aby oba te plany czasowe dokładniej uwzględnić. Pojawia się problem selekcji materiału, a także towarzyszący mu nieodmiennie problem jasności i komunikatywności całego wykładu: jak nie popaść w nużący intelektualnie „wszystkoizm"? jak pośród mnogości rozmaitych wątków utrzymać założoną hierarchię? jak wreszcie historię Austrii „pogodzić" z historią Polski? Bo oczywiście rządy Badeniego są przede wszystkim kartą z historii Austrii, ale — i Polski; i jakkolwiek nie jest to historia u nas nie znana to wiele jej epizodów z polskiego punktu widzenia wymagałoby właściwie obszerniejszego komentarza. Zapewne więc rozmaite problemy wewnętrzne (...)