Uszkodzone felgi, opony czy elementy zawieszenia, urwane tłumiki i miski olejowe oto problemy jakie mogą nas spotkać kiedy natkniemy się na- nie rzadko występujący w naszych warunkach- ubytek w nawierzchni drogi. Na szczęście wszystkie te szkody możemy usunąć na koszt zakładu ubezpieczeń, w którym zarządca drogi ma wykupioną polisę OC pod warunkiem, że… udowodnimy, iż „spotkanie z dziurą” rzeczywiście miało miejsce, a jego efektem jest uszkodzenie pojazdu. Zakłady ubezpieczeń często odmawiają pokrycia kosztów napraw uzasadniając taką decyzję niedostosowaniem prędkości do warunków drogowych. W takim przypadku dokumentacja fotograficzna może być dowodem niewystarczającym, ale z pewnością wystarczającym dowodem będzie zapis z rejestratora M1, który nie tylko nagra moment zdarzenia ale również określi jego miejsce, czas oraz zarejestruje prędkość z jaką pojazd poruszał się w danym momencie.
Kiedy dorastające dziecko prosi nas o pożyczenie samochodu, niejednokrotnie pojawiają się wątpliwości i obawy związane z powierzeniem mu naszych czterech kółek. Rejestrator M1 pozwoli nam się przekonać czy są one zasadne. Będziemy mogli sprawdzić nie tylko to jaką drogę przebył samochód, ale przede wszystkim jak się z nim obchodził jego tymczasowy użytkownik. Ponadto sama świadomość rejestracji przebiegu trasy powinna pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy i właściwe traktowanie auta.
Kontroli takiej może być poddana także flota pojazdów służbowych. Dzięki zastosowaniu Rejestratora M1 będziemy mogli sprawdzić czy nasz pracownik pojechał rzeczywiście w miejsce, w którym w danym czasie być powinien oraz czy pokonanie odległości 10 km w ponad dwie godziny można wytłumaczyć jedynie korkami ulicznymi.