Cóż tu można napisać? Najlepszy na rynku, minimalistyczny Apple Trackpad, używany, ale bez śladów tego używania, stan bardzo dobry, działa. Jeśli cena przekroczy 100 zł, dorzucę dwie nowe bateryjki alkaliczne - niby nic, ale zawsze te parę złotych będziesz do przodu. Na takich dwóch paluszkach trackpad działa wiele miesięcy, więc się przyda.

Apple potrafi byle gówno opisać w postaci minimum trzyaktowej opery, więc jak lubisz duże opisy, to polecam: http://store.apple.com/pl/product/MC380ZM/B/gładzik-magic-trackpad

Nie mam pudełka, manuali ani nic, sam trakcpad, ale też nic nie jest potrzebne. Wkładasz dwie bateryjki, wciskasz jednokrotnie przycisk, zapala się zielona dioda, na Maku wybierasz Gładzik z Preferencji systemowych, klikasz w Skonfiguruj gładzik Bluetooth... i wybierasz "Gładzik Apple", czy jak on tam się zgłosi. Całość trwa 20 sekund i nie wymaga instalacji żadnego oprogramowania - jeśli robisz to na Maku z Mac OS X 10.6.4 lub nowszym.

Jeśli chcesz używać na starszym Maku albo na jakimś sierściuchu z Windowsem, to sorki, nie znam się, nie polecam, nie wiem, czy działa i serdecznie polecam inne, zieleńsze łąki.

Nówka kosztuje 299 zł w Apple Store i mniej więcej 279 zł na rynku. Za ten mój trackpad naprawdę warto dać ok. 150 zł i będziesz sporo do przodu, a nikt nie powie, patrząc na niego, że to jakaś "używka z drugiej ręki".

Zapraszam na moje inne aukcje prywatne: akcesoria telefoniczne i komputerowe, sprzęt Apple, ciekawostki, akcesoria, zabawki, filmy DVD dla dzieci i dorosłych, książki, ciuchy, kosmetyki. Tu wiosenne porządki trwają cały rok, bo ja, dzieci i mąż ciągle coś do domu znosimy! ;-)

http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=[zasłonięte]18037

A tutaj nasze aukcje firmowe - można tu kupić super produkty w super cenie:

http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=35[zasłonięte]874

***

Zasady zakupów - rozsądek, uczciwość, kindersztuba.

1. Sprzedaję na Allegro swoje własne, prywatne rzeczy, nie jest to biznes. Siłą rzeczy nie finansuję "kosztu opakowania z marży", nie wystawiam też paragonów ani faktur (chyba, że wyraźnie zaznaczyłam, że jest inaczej). Nie ma też działu wysyłek pod telefonem, więc proszę mi nie walić focha, że nie zawsze mogę odebrać. 
2. Przesyłkę wysyłam w ciągu 2 dni roboczych od dnia zaksięgowania wpłaty, oczekuję tym samym, że kupujący w ciągu 2 dni od wylicytowania dokona wpłaty. 
3. Na koszt przesyłki składa się koszt poczty lub kuriera plus koszt opakowania. NIE zarabiam na przesyłkach, ale nie zamierzam też do nich dopłacać. Tym samym, jeśli ktoś coś kupi za 1 czy 2 zł, to dziwienie się, że przesyłka jest droższa i kosztuje np. 6 zł, jest objawem zdziecinnienia umysłowego.
4. Rozsądek mówi, że jak się wysyła więcej rzeczy jedną przesyłką, to wychodzi taniej. Kup u mnie więcej rzeczy i umów się na wspólną wysyłkę. Załatwia się to po dokonaniu zakupu, w okienku komentarza do sprzedającego. Wszystko można dogadać. Jeśli nadpłaciłeś za przesyłkę, oddam kasę, jeśli np. dwie rzeczy pójdą jedną paczką. Jeśli zamówisz 10 rzeczy osobno i się po zakupie nie odezwiesz, dostaniesz 10 paczek wysłanych osobno.
   
5. W Warszawie możliwy odbiór osobisty (wieczorami w dni powszednie po uprzednim umówieniu się). 
6. Sprzedając, wystawiam komentarz po otrzymaniu wpłaty; kupując, daję komentarz po otrzymaniu kupionego produktu.
7. Przyjmuję reklamacje, rozumiem, że shit happens, ale oczekuję wymiany myśli, a nie jakichś socjopatycznych zachowań. Jeśli jesteś socjo- lub psychopatą, nie kupuj nic u mnie.
8. Jeśli czegoś nie rozumiesz lub chcesz się dowiedzieć więcej - pytaj, po to tu jest (powyżej) link "Pytanie do sprzedającego".
9. Nie odwołuję ofert. Nie przyjmuję głupkowatych wyjaśnień "dziecko kliknęło". Generalnie za głupkowatość daję negatywa. Podejmuję ryzyko, że coś, co sprzedaję i wg mnie jest warte dychę, sprzedam np. za złotówkę, jeśli nikt nie będzie licytował. Po drugiej stronie jest takie samo ryzyko - że kupicie coś w ferworze licytacji za trzy dychy, a potem znajdziecie gdzie indziej za dychę. Cóż, trudno, widziały gały, co brały. Szanujmy swój czas i nie przynoście mi swoich dziwnych opowieści. Słyszałam ich setki i już mnie nie bawią.