W czasie jednego z najambitniejszych projektów w historii zdjęć podwodnych, trzydziestoosobowy zespół nurków, biologów morskich i filmowców przemierzył trzy tysiące kilometrów pośród maleńkich wysepek Mikronezji na Oceanie Spokojnym.
Misją zespołu było znalezienie nowych gatunków ryb w odległych, niezbadanych morskich głębinach i przyjrzenie się niezwykłemu bogactwu życia na jednych z najcudowniejszych raf koralowych na Ziemi. Dzięki najnowszym technologiom i genialnym oddycharkom, nurkowie mogli zejść głębiej niż jakakolwiek ekipa filmowa przed nimi. Podczas tych niezwykle niebezpiecznych zejść, docierali do najmniej zbadanych rejonów oceanu – leżącej na głębokości między 60 a 150 metrów „strefy mroku”.
W Mikronezji znajdują się jedne z najgłębszych rowów oceanicznych na naszej planecie. Ich zbocza stromo opadają w głębiny zaledwie kilkaset metrów od brzegów wysp. To idealne miejsca do nurkowania głębinowego. Można tam zobaczyć niezwykłą różnorodność morskiego życia i poszukać nowych gatunków ryb. W lazurowych wodach zespół badał wraki statków z drugiej wojny światowej, oglądał cudownie barwne rafy koralowe, by potem zejść głębiej, gdzie wspaniały podmorski krajobraz powoli zatapia się w mroku.
Niektóre z pacyficznych wysp są tak oddalone od zaludnionych okolic, że bardzo nieliczne osoby docierały tam, by badać życie w oceanie. W niektórych miejscach nie nurkował nikt, aż do czasu, gdy przybył tam zespół „Głębin Pacyfiku”.
Tworzenie serialu było więc prawdziwą wyprawą eksploratorów, pełną przygód, niebezpieczeństw i wspaniałych odkryć.