Stara przedwojenna lampa górnicza "karbidka" (wersja polska) prosto z szychty - ORGINAŁ Rat-Rust-Loft nie grzebana nie kopana nie kombinowana nie czyszczona (przyjemność pozostawiam kupujacemu). Lampa składa się z dwóch metalowych zbiorników (komór) umieszczonych jeden nad drugim. W dolnym był karbid a w górnym woda. Ze zbiornika z karbidem wychodzi rurka zakończona palnikiem (brenerem). W zbiorniku wodnym w dnie jest mały otworek, przez który woda powoli kapała na karbid samoczynnie utrzymując stałe ciśnienie acetylenu w lampie. Jeśli ciśnienie gazu w zbiorniku z karbidem nadmiernie wzrastało, woda nie mogła własnym ciężarem pokonać tego ciśnienia i przestawała kapać na karbid zatrzymując wydzielanie acetylenu. Kiedy ciśnienie acetylenu spadło, woda znów zaczynała spływać do dolnego zbiornika.
Lampa komorowa posiada oryginalny palnik (brener), szpilkę (kluczyk) oraz gwintowany metalowy korek a hak dorobiono w epoce. Od spodu zbiornika na wode blaszki, przytrzymujące filcową wkładkę.
Wymiary; wysokość bez haka do zawieszania - 21 cm średnica zbiornika - 9,5 cm
Stan - jak na foto KOMPLETNA: ślady patyny bez perforacji (szczelność zbiornika sprawdzona pod ciśnieniem -bez dziur).

Karbidówka– typ lampy gazowej, w której jako paliwa używa się acetylenu otrzymanego w reakcji chemicznej karbidu z wodą w zbiorniku lampy.
Powszechne zastosowanie i duże znaczenie miały przenośne lampki w drugiej połowie XIX wieku, w których gaz wytwarzał się bezpośrednio w zbiorniku z karbidem. Przyniosły one znaczną poprawę warunków pracy górników oraz znalazły się w podstawowym wyposażeniu kolejarzy jak również rowerów, motocykli i samochodów.
W mieszkaniach, ze względu na wydzielany zapach, używane były niechętnie za wyjątkiem okresu wojenno-okupacyjnego, kiedy nie było elektryczności i innych źródeł światła (lub np. pieniędzy na drogie świece), wówczas powszechne były karbidówki wykonane domowym sposobem. Lampki te przestały być używane po wojnie wraz z rozpowszechnieniem elektryczności.

 ZAPRASZAM NA INNE MOJE AUKCJE z innymi STARYMI LAMPAMI