Function "The Secret Miracle Fountain"
wydawca: Sound Improvement I Locust Music
Function to chyba jedyny na świecie zespół, który działa między czterema kontynentami. To globalna artystyczna sieć łącząca Melbourne, Londyn, Sydney, Osakę, San Francisco, Chicago i Berlin. W tych miastach żyją bowiem tworzący grupę niespokojni globtroterzy z Australii. Efektem tych multi-kulturowych doświadczeń jest niezwykle bogata, wielobarwna i głęboka muzyka. Płyta „Secret Miracle Fountain” w iście cudowny sposób łączy magiczne popowe harmonie ł z korzennymi zapachami psycho-folku, surowość garażowego avant rocka i skryte tajemnice współczesnej kameralistyki. Liderem Function jest Matt.L. Nicholson – niepokorna dusza, obieżyświat, który swą największą inspirację odnalazł podczas wizyty w Polsce. Świeżo zaślubiona Gosia – bo o niej mowa- pochodzi z Katowic. Od niedawna wspólnie z Mattem żyją w Londynie pielęgnując ogrody angielskich rodzin. Oczywiście z przerwami na spotkania z resztą ekipy Function - zwykle podczas tygodni prób, intensywnych tras koncertowych, nagraniowych sesji. Przed ostatnim tournee Australijczycy osiedli na przykład na miesiąc w starej chacie w odludnej kaszubskiej wsi , nad pięknym jeziorem Kamieniczno– by tam „naładować akumulatory’ i skupić się na ciężkiej pracy. Historia Function obfituje w równie niezwykłe przygody. To swobodny twórczy ensemble, który działa poza geograficznymi i gatunkowymi granicami. Jego skład ewoluuje, jednak większość z członków grupy to przyjaciele Matthew. Ci niezwykli muzyczni nomadowie znają się od lat i na scenie rozumieją lepiej niż Rolling Stonesi. Muzyczna przygoda Nicholsona rozpoczęła się, gdy jako nastoletni adept deskorolki, zniechęcony kolejnym nieudanym flipem, zaczął montować w domu psychodeliczne audio-kolaże. W 1993 nastoletni Matt stworzył grupę the Golden Lifestyle Band , która w australijskim undergroundzie zespół do dziś otoczona jest kultem. W międzyczasie w głowie Mata zrodził się jednak pomysł Function - odskoczni dla jego solowych działąń. Wkrótce projekt ten przerodził się jednak w kolejną pracę kolektywną na pograniczu psychodelicznego popu, hipnotyzujących drone’ów, i ciepłych neo-folkowych pejzaży. Już pierwsza australijskie wydawnictwa - z początku jedynie w formacie kaset i CDR’ów pokazywał, że Function zawsze będzie oznaczało swobodny taniec idei pomiędzy eksperymentami sound-artu i formą tradycyjnej piosenki. Pierwsze „komercyjne” wydawnictwo zespołu to album "The Zillionaire-Retarded Speeds Of Ordinary, Measured Light" wydane jednak tylko na rynku japońskim, a także w Australii i Nowej Zelandii. Należne światowe uznanie Australijczycy uzyskali jednak dopiero dzięki „Secret Miracle Fountain” - płycie sygnowanej przez cenioną chicagowską wytwórni Locust Music. W międzyczasie oprócz grania – jak można się spodziewać – głównie podróżowali. Matt – główny „mózg” projektu – spędził wiele miesięcy medytując na wyspie Fidżi. Jak mówi – to wówczas nauczył się prawdziwie słuchać. Otwierając ucho na dźwięki z najróżniejszych źródeł, zrozumiał, ze muzyka może być najbardziej intensywną formą komunikacji – tej metafizycznej, jak i międzyludzkiej. W przypadku Function służy temu całą orkiestra niezwykłych instrumentów: pianino, gitary, bas, banjo, hinduskie „wynalazki”- tanpura i surmandel, gwizdki, arsenał perkusyjny, afrykańska kalimba, akordeon, hawajskie ukulele, melodica i wiele innych. Ważną rolę odgrywają tez świetne, męskie i kobiece, wokale. Bo, co istotne, Function potrafią połączyć ambicje i wizjonerstwo, z tworzeniem pięknych piosenek. Nic dziwnego, ze tak niezwykła propozycja przyjęta została entuzjastycznie w najróżniejszych muzycznych środowiskach. Wystarczy wspomnieć, że na wspólne koncerty zaprosili ich m.in. takie niezależne sławy jak Piano Magic, Fennesz, Thalia Zedek,, No-Neck Blues Band czy Oren Ambarchi. Zaś album „Secret Miracle Fountain” uznany został objawienie, m.in. przez opiniotwórczy serwis pitchforkmedia, który ocenił go na 8.2 pkt w 10cio- stopniowej skali. Porównywani z Animal Collective, Arcade Fire, Davidem Sylvianem, Felt, Sigur Ros, Broken Social Scene sami mogliby godzinami opowiadać o muzyce, którą uwielbiają. Zwłaszcza Mat słynie z entuzjastycznych opowieści prowokowanych przez dźwięki jego faworytów: The Wipers i Grega Sage’a, Popul Vuh, Black Flag, Briana Wilsona, Neila Younga czy Stars of the Lid. Swych muzycznych poszukiwań nie ograniczają jednak wyłącznie do albumowej formy. Niemal każdy z członków zespołu ma własny projekt – od solowych prób field-music, laptopowej elektroniki i improwizowanych składów po skromny lo-fi pop. Poza Function Matt solo tworzy też muzykę do filmów krótkometrażowych, dokumentów, artystycznych instalacji. Ostatnimi czasy wraz z Patrickiem Lidellem przez długi czas pracowali tez z orkiestrą w Chicago nad nową pozycją w katalogu Locust. W międzyczasie Lidell kończy swój doktorat na wydziale kompozycji Northwestern University w Chicago. Zaś Matt pracuje nad kolejną, nową płytą Function zapowiadaną na przyszły roku! Stay tuned!!!