Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

FRANQUIZEA Marek Kochan 1996 wydanie I

24-01-2012, 4:21
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 9.50 zł     
Użytkownik gawlod
numer aukcji: 2040219684
Miejscowość Mielec
Wyświetleń: 6   
Koniec: 16-01-2012 10:39:22

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 1996
Kondycja: bez śladów używania
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Przedmiotem naszej aukcji jest

Agencja Wydawnicza ,,Promocja'' galeria antykwariat 39-300 Mielec, ul. Sobieskiego 1

 Zaprasza do zakupów w allegro - jeśli  chcesz dokonać zakupu - zapoznaj się z warunkami  moich aukcji, które znajdują się na stronie o mnie - jeśli zalicytujesz, to znaczy, że je akceptujesz!

      Podejmując decyzję o zakupie obejrzyj nasze inne aukcje. Przy dodatkowym zakupie będzie niższy koszt wysyłki. 

Nasz numer konta po wygraniu aukcji podany jest w  autoryzowanym powiadomieniu allegro oraz informacji menadżera sprzedaży allegro. Sprawdź zawsze czy jest to ten sam numer konta, a  w razie wątpliwości skontaktuj się ze mną.

Nasze dane kontaktowe: [zasłonięte]@interia.pl   tel./fax 17 [zasłonięte]1498    tel. kom.: 602 [zasłonięte]362 lub 0602 [zasłonięte]197 

Zapraszamy do skorzystania z naszej oferty i zadowolenia z dokonanych zakupów!   

Przedmiotem naszej aukcji jest:

 

FRANQUIZEA

Marek Kochan

 

B&C, Warszawa 1996 wydanie I

 

21 x 14,5 cm, 192 strony, twarda oprawa, stan bdb-

 

Polecam i zapraszam do licytacji

A/16101

 

fragment

 

 

Czytasz książkę, ale przecież możesz wyobrazić sobie, że oglądasz film. Na początku są zawsze napisy i w tle pojawiają się ludzie, miejsca, które potem łączą się w calość. Nie, to Ty w swojej glowie połączysz je w calość. Jeśli będziesz miał na to ochotę (przecież w każdej chwili możesz wyjść z kina). Te napisy są raczej nieważne. Są tam nazwiska ludzi, których i tak się potem ogląda. Kogo obchodzą ich nazwiska? Już za chwilę będą widoczni. Wystarczą twarze i to jak się zachowają. Co to ma za znaczenie, kim są naprawdę, czy grają siebie, czy kogoś zupelnie innego? Albo nazwiska tych, których się nie ogląda. Albo nazwy firm. Po co one? Zwlaszcza jeśli się im już zaplacilo za bilet. Więc po co w ogóle te napisy? Pomińmy je lepiej. Popatrzmy, co jest na obrazkach pod spodem.

No więc przede wszystkim samochody.

Jeden z nich jedzie ulicą - stary, limuzyna z lat czterdziestych, z motorem i wielkimi błotnikami z przodu. Takie coś widuje się raz na dlugi czas. Przechodnie oglądają się, widząc to cudo. Sunie jak duch, nierealny, ale przecież prawdziwy obok innych nowoczesnych i kolorowych aut. Tak samo jak inne staje na światłach.

Następny, mały, sportowy, stoi na podwórzu. Podwórze ciasne, ciemne. Mało przestrzeni, normalnie na miejscu auta nic nie stoi.

 

Dodatkowe zdjęcia: