Fired Up to samochodowa gra akcji dla maksymalnie ośmiu graczy. Akcja toczy się głównie w opustoszałych miastach (mamy plansze skute lodem, ruiny, etc.). Nie spotykamy w nich nawet pojedynczych ludzi, ale za to trafiamy na całą masę wrogich pojazdów. Jeździmy jednym z kilkunastu wozów, z których każdy dysponuje innymi statystykami. Znajdujemy samochody zarówno małe i szybkie, jak również duże i ślamazarne.
Najbardziej elektryzująca w Fired Up jest opcja multiplayer, zawierająca takie tryby, jak deathmatch, team deathmatch, king of the hill, bomb the base, race czy assimilation. Zabawa w ośmiu graczy dostarcza bardzo przyjemnych wrażeń. Jeśli nie mamy z kim grać, wybieramy opcję przygodową, skierowaną dla pojedynczego gracza. Wcielamy się w niej w członka opozycji i walczymy ze złymi napastnikami. W trybie tym poza głównymi zadaniami zawarto zręcznościowe mini-gierki. Czas możemy spędzać również na szukaniu ukrytych dodatków i lokacji. Warto dodać, że wcale nie musimy grać długo, by zajść dalej w scenariuszu; wystarczy parę minut wolnego czasu.
Na wozach montujemy różnego rodzaju broń. Podzielono ją na podstawową i dodatkową, a co ciekawe, we wrogów możemy strzelać z obydwu jednocześnie. Broń podstawową (jak karabin maszynowy czy działo) wybieramy przed wyruszeniem w bój, a dodatkowa (laser, pociski, EMP do unieszkodliwiania pojazdów) rozrzucona jest na planszach w postaci kolorowych ikon.