Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

FILOZOFIA KLASYCZNA Greek Drama in Byzantine Times

24-01-2012, 5:29
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 22 zł     
Użytkownik otoksiazka
numer aukcji: 2003058029
Miejscowość Tarnowskie Góry
Wyświetleń: 7   
Koniec: 16-01-2012 10:30:46
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha


 
 

Dziś oferuję Państwu NOWĄ książkę
w bardzo atrakcyjnej cenie

Greek Drama in Byzantine Times




Autor:
PRZEMYSŁAW MARCINIAK


Nowa książka
Oprawa miękka

OPIS:

Przedmiotem pracy jest analiza recepcji dramatu antycznego w czasach, w których na pozór się nim nie interesowano. Niepodważalną wartością książki jest rewizja tych powszechnie panujących poglądów.
W rozdziale I ukazano prawdopodobną kontynuację teatru antycznego w Bizancjum na tle szerokiej analizy kultury owych czasów. Szczególnie ważne jest zaprezentowanie teatru religijnego na podstawie takich utworów, jak Chrystus Paschon i Pasja Cypryjska. Rozdział II poświęcony jest przyczynom niechęci świata bizantyńskiego do teatru antycznego. W rozdziale III zamieszczono materiał dotyczący stopnia znajomości teatru antycznego w bizantyńskim systemie wychowawczym. Rozdział IV przedstawia badania uczonych bizantyńskich nad dramatem, głównie studia teoretyczno-literackie, które wywarły wpływ na tradycję rękopiśmienną antycznych tekstów. Rozdział V został poświęcony bizantyńskim parodiom lub naśladownictwom sztuk starożytnych, przede wszystkim Katomyomachii Prodromosa oraz Dramation Michała Haplucheirosa.
O wnikliwości analizy omawianych zagadnień świadczy obszerna obcojęzyczna bibliografia, w której znalazło się także wiele pozycji nowogreckich.

Dzisiaj niemal nikt nie wierzy w istnienie prawdziwego teatru bizantyńskiego. To zdanie Giorgio Spadara, z jego książki Letteratura cretese e Rinascimento Italiano, wydaje się reprezentatywne dla współczesnych opinii dotyczących teatru w Bizancjum. Najnowsza książka M. Ploritisa jest pełna fantastycznych i trudnych do obrony teorii, by nie wspomnieć o licznych pomyłkach merytorycznych. Także inne prace nie ustrzegły się braku krytycyzmu.
Jest kwestią bezsporną, że dramat antyczny w Bizancjum był częścią historii literatury, a nie żywej praktyki teatralnej. Warto zadać sobie zatem pytanie: Kiedy zaprzestano wystawiania starożytnych tragedii i komedii oraz dlaczego? Współcześni uczeni na podstawie analizy źródeł literackich i ikonograficznych są zdania, że komedie mogły być wystawiane w czasach hellenistycznych i rzymskich. Nie jest wykluczone, że ostatnim dowodem na wznowienia antycznych komedii jest Apologia Mimarum Chorikiosa z Gazy. Chorikios wymienia imiona bohaterów z Dyskolosa czy Samii w sposób, który zdaje się sugerować, że mówi o przedstawieniach, które naprawdę widział. O tragediach zaś wiemy, że w czasach hellenistycznych były one wystawiane nie tylko w Atenach, ale również w Aleksandrii oraz Antiochii. Zachowane źródła ikonograficzne sugerują, że w czasach bizantyńskich wystawiano fragmenty tragedii, które były raczej recytowane niż odgrywane na sposób antyczny. Na potwierdzenie tego faktu przywołuje się, na przykład, dyptychy konsula Anastazjusza z roku 517. Przedstawione na nich sceny z tragedii (bądź tragedii i komedii - wedle innych badaczy, jak Neiiendan) są zwyczajowo zapowiedzią "programu artystycznego" proponowanego przez nowego konsula. Oczywiście, korzystanie z tego rodzaju materiału jest zawsze nieco ryzykowne, bo może się zdarzyć, że dyptych został "powielony", a artysta miał na wzór jakiś dawniejszy egzemplarz. Takie zastrzeżenia wyraża Puchner w swoim artykule Acting in the Byzantine Theatre. Być może kres tego typu przedstawieniom położył kanon 62 synodu w Trullo (691/692 rok), zakazujący używania komicznych, satyrycznych i tragicznych masek. Dwunastowieczny komentarz do tegoż kanonu autorstwa Balsamona, który podaje jako przykład komedii sztuki Arystofanesa, a jako przykład tragedii jakieś jambiczne utwory Eurypidesa, z pewnością nie może być dowodem na to, że Balsamon oglądał takie przestawienia, jak sugerował E. Wellesz. Wydaje się zatem, że całkowicie uzasadnione jest założenie, że nawet fragmenty antycznych utworów przestały być wystawiane po VII wieku. Odpowiedź na pytanie: dlaczego?, jest w istocie niezbyt skomplikowana. Tragedia i komedia grecka były genetycznie związane z czasami, w których powstawały. Polityczne realia, do jakich odwołuje się komedia, i mitologiczne opowieści, z których korzysta tragedia, nie były w Bizancjum częścią powszechnej świadomości i wymagały, tak jak i dzisiaj, opasłych tomów komentarzy. Na dodatek język, w jakim powstały te utwory, jest daleki od tego, jakim posługiwali się przeciętni Bizantyńczycy. Trudno zatem oczekiwać, że dla potencjalnego widza rozrywką będzie coś, co jest ledwo zrozumiałe z kulturowych i językowych powodów, a ponadto mogło być szkolną lekturą.
Dramat antyczny przetrwał w bizantyńskim programie nauczania. Z każdego autora, tzn. Ajschylosa, Sofoklesa, Eurypidesa i Arystofanesa, wybrano po trzy sztuki, które były najczęściej i najchętniej czytane. Trzeba jednak pamiętać, że tak zwane triady powstały dość późno, między XI a XIII wiekiem. W XV wieku ten wybór zawężono do dwóch utworów każdego autora. Analiza poczucia humoru Bizantyńczyków, a także programów nauczania wskazuje na fakt, że Arystofanes cieszył się zdecydowanie większą popularnością, natomiast sztuki Menandra, poza pojedynczymi zdaniami, zniknęły z programów nauczania. Sztuki komediopisarza przestały być przepisywane i tak jego twórczość po prostu zaginęła. Co więcej, informacje o istniejących kopiach sztuk Menandra, krążące po upadku cesarstwa, były wymysłami Bizantyńczyków, którzy w ten sposób chcieli zasugerować bogatym kolekcjonerom z Zachodu, jakie sensacyjne odkrycia wciąż na nich czekają. Dowodem na to mogą być katalogi Zygomalasa, który dopisując utwory Menandra, chciał uczynić zbiory cenniejszymi. Bizantyńscy uczeni, zwłaszcza komentatorzy sztuk antycznych, zajmowali się problematyką starożytnego dramatu. Dramat, w swojej starożytnej formie, zniknął z Bizancjum.
Czy zatem Spadaro ma rację? W dotychczasowych badaniach panowało przekonanie, że teatr jest znakiem wyrafinowanej kultury. Co więcej, darwinistyczna teoria rozwoju teatru zakłada, że po okresie rozkwitu nadchodzi faza dekadencji i w końcu zaniku, tak interpretowano dzieje teatru angielskiego, który zapoczątkowany w średniowieczu, zakwitł w czasach Marlowe'a, Szekspira i Bena Johnsona, następnie przeszedł w fazę dekadencji, by całkowicie zniknąć w 1642 roku. Wedle tej teorii, czasy Bizancjum byłyby okresem dekadencji bądź właściwie zupełnego zaniku teatru. Dzisiaj jednak wydaje się, że te teorie należy zmodyfikować i zastąpić raczej teorią o nieustannej transformacji. Bizantyńczycy nie pozbyli się teatru, lecz przystosowali go, jak zresztą i wiele innych rzeczy, do swego gustu i poczucia smaku. Oczywiście, nie można oceniać teatru bizantyńskiego z punktu widzenia teatru antycznego. Co więcej, wydaje się, że niezbędne jest nawet poszukiwanie nowych definicji dla teatru bizantyńskiego.


Liczba stron: 132

POLECAM