|
Witam, na sprzedaż oryginalny Fender American Stratocaster z roku 91’, model z serii Ultra (najwyższa, koronowa seria linii plus). Model nie jest do końca typowym przedstawicielem gitar tego typu – ma body wykonane z klonu falistego i olchy oraz podstrunnicę z czystego hebanu, dodatkowo wyposażony jest w rewelacyjne siodełko kulkowe LSR roller (konwersja z siodełka Wilkinsona), które znacząco wpływa na komfort gry. Układ elektroniki HSS – 2x texas special single pickup + EMG85, (zaraz będą głosy, że to skandal i zbrodnia ale taki miałem pomysł, zawsze można wymienić na każdy inny). Gitara została doinwestowana i wyposażona w blokowane klucze firmy Sperzel. Wiosło serwisowane u Pana Leszka Głucha z Radomia, oraz u niemieckiego rasowego lutnika z Monachium. Progi były wymieniane, są jeszcze w niezłym stanie. Gitara aktualnie ustawiona pod setup strun 10-52. Wyposażona od nowości w straplocki. Normalne ślady użytkowania, jako, że gitara nigdy się nie kurzyła i zawsze służyła na wielu koncertach oraz jamm sessions w stolicy Na koniec mała wada – kupując gitarę (ok 10-11 lat temu) nie zauważyłem małej skazy z tyłu body, mój lutnik (p.Leszek Głuch) zauważył, że body lekko i b.płytko pękło, problem natychmiast został naprawiony - wpuszczony został do środka klej o dobrej dyfuzyjności (penetracja) tym samym redukując problem do zera, nie wpływając nawet w 1% na brzmienie. Piszę o tym gdyż chcę być w 100% szczerym. Z przyjemniejszych spraw, gitarę miał w rękach lutnik (serwisant min PRS-ów), z Monachium i bardzo przypadła mu do gustu, ocenił ją jako bardzo unikalną (pod względem użytych do budowy materiałów) i unikalnie brzmiącą. Poproszony o wycenę mówił o 9k – 10k PLN. Ja nie wierzę w to, że ktokolwiek dał by aż tyle za gitarę u nas w Polsce, zwyczajnie po tyle takie gitary nie chodzą, dlatego moja cena wynosi 4600zł. Na pw opowiedzieć mogę jeszcze kilka miłych historii związanych z tym wiosłem i mniej/bardziej znanymi Polskimi artystami. Gitara do ogrania/odbioru w Warszawie, wysyłka również możliwa poprzez kuriera, ale wiadomo, lepiej osobiście dotknąć. |
|
|