EWA BrAUN "Esion" CD nowa!
Druga płyta zespołu, który otworzył w naszym kraju drzwi dla gatunku muzyki pod szeroko rozumianym określeniem - noise...Płyta jest nowa, w folii, STAN IDEALNY. Polecam!
Lista utworów
1 Czarny Ptak 10:07 2 Ucieczka 1:40 3 M.L.King 4:24 4 Hard Core 6:51 5 Mow Mi Allie 11:14 6 Niebo 7:26 7 W Drodze 6:50 8 A.I.D.S. 5:07 9 Samochodem I Domem Zajela Sie Policja 11:07 10 Esion 7:13Czas trwania: 72:02Nagrano w maju 1996 roku w SL STUDIO w Gdańsku.realizacja: Mirosław Adamowiczprodukcja: ewa braunewabraun:marcin dymiter - g., voc., tamburindariusz dudziński - dr., g.rafał szymański - b.gościnnie: sławek gołaszewski - klarnetmuzyka: ewabraun z wyjątkiem 1 (nikt)słowa:rafał z wyjątkiem:5 (jim jarmusch)6 (marcin)
Tutaj już zespół jawi się już jako zdecydowanie transowy!Fragment artykułu/wywiadu z zespołem z Anteny Krzyku:Pierwsza płyta, w moim odczuciu, była zapisem pewnego etapu krystalizowania się koncepcji brzmienia zespołu. Dwa lata później trafiła do moich rąk ich druga płyta, nosząca enigmatyczny tytuł "Esion". Posłuchałem i odpadłem - tak doskonała muzyka nie pojawiała się w Polsce od dawna. Brzmiała bardzo indywidualnie, chociaż w niezwykle twórczy sposób nawiązywała do tego co najważniejsze w amerykańskim gitarowym udergroundzie lat 90. Skąd się wzięła?Rafał Szymański: Druga płyta Ewy Braun, "Esion", powstała może w 50 czy 60 procentach na próbach. Reszta muzyki powstała w trakcie jednej z tras zespołu. Siedzieliśmy w samochodzie, jeździliśmy z miasta do miasta słuchaliśmy dużo muzyki. Właśnie dlatego ta muzyka była później taka a nie inna - muzyka drogi czy, jak to ktoś określił, "odwrócony noise"./>Rzeczywiście. Estetyka gitarowego zgiełku została tutaj odwrócona do góry nogami. Płyta jest bardziej "wyciszona" jednak napięcie i dramaturgia, uzyskane za pomocą oszczędnych środków, dało pozycje porażającą swoją intensywnością.Marcin Dymiter: Niczego nie planowaliśmy Nie było ta, e w pewnym momencie stwierdziliśmy, że będziemy grali "cicho". Jeżeli ktoś pamięta koncerty po "Esion" to wie, że był one bardzo energetyczne i głośne. Płyta wyszła dość wyciszona, ale ma pewien pazur. Stąd też pochodzi tytuł płyty będący anagramem słowa "noise". Dla nas był to właśnie podskórny noise - nerwowy ruch, który istnieje w muzyce gdzieś pod spodem, który w naszym pojmowaniu dźwięków, struktury muzycznej i tego czym chcieliśmy się zajmować. zaczął nas bardziej intrygować. Ja sam nie łączę punkowej energii z gatunkiem. Bardzo wielu muzyków, którzy nie grają muzyki punkrockowej w sensie gatunku, ma dla mnie ogromna punkowa energię, power, pewien rodzaj siły przez który wszystko okazuje się być dziki, nieposkromiony, nieprzejednany w postawach muzycznych i artystycznych."Esion" rozwinięciem jest penetracji pewnej sfery muzycznej. Pewnym zakrętem. Wejściem w głąb pewnej historii, którą można nazwać muzyką zespołu. To pewien rodzaj wyciszenie, przekazania emocji za pomocą innych środków. Jeżeli nie stawialibyśmy sobie takich wyzwań to po prostu już byśmy nie grali. Przynajmniej dla mnie sens grania w zespole sprowadza się do tego, że nigdy nie wiem jak będziemy grali w przyszłości."Esion" to także płyta unikalna za sprawą towarzyszącej jej niezwykłej poetyki. Zespół sięgnął do właściwie nieobecnej w polskiej kulturze mitologii kultury drogi. Teksty, głównie autorstwa Rafała, w niezwykle subtelny i poetycki sposób nawiązywały do tradycji "kina drogi" i literatury beat generation. Grupie natychmiast przylepiono etykietki w rodzaju "muzyki drogi" i "bitników ze Słupska". Czy rzeczywiście istniały tego typu inspiracje?Rafał Szymański: Można to nawet skonfrontować w datach. "Esion" to płyta, którą Ewa Braun nagrała w 1996, a pierwsze polskie wydanie "W drodze" Kerouaca wyszło w 1993 roku. Operując prostymi schematami, ktoś przeczyła książkę, która go natchnęła. Pamiętam recenzję Piotra Bratkowskiego, bodajże w "Wyborczej", który napisał, ze jest to książka kultowa dla jego pokolenia. Kupiłem tę książkę, przeczytałem i też mi się spodobała. Aczkolwiek nie pamiętam, czy teksty te powstały tylko pod wpływem Kerouaca. Sądzę, że wiele innych rzeczy miało też na to wpływ - sam bardzo dużo wtedy jeździłem autostopem po Europie i było to jeszcze przed lekturą Kerouaca. Oglądałem też filmy drogi, które niezwykle mi się podobały. To też miało na mnie wpływ - inspirował mnie pęd i dynamika. Mogę się przyznać do tych wpływów ale nie chciałbym, aby wszystko było w ten sposób generowane. Dotyczyło to głównie przedstawiania nas w mediach. Tam wszystko musi być atrakcyjnie podane, a dobrze sprzeda się raczej tytuł "bitnicy ze Słupska" niż "zespół ze Słupska".Niewątpliwe było też w tym także coś mentalnego. Jeszcze w trójkę jeździliśmy wtedy w trasy, sierdziliśmy w samochodzie i słuchaliśmy Hair And Skin Trading Company. to wszystko działo się w nas - za oknem przesuwają się jakieś pejzaże. Pada śnieg... Milo wspominam ten okres.Marcin Dymiter: Każdy za nas pisze. Jeżeli ktoś przynosi własny tekst, który w jakiś tam sposób mieści się w piosence i ktoś potrafi go zinterpretować i zaśpiewać to robimy. Nigdy nie wyznaczaliśmy sobie roli tekściarz. Na pierwszej płycie, na pierwszej staniała równowaga między trzema osobami. Na drugiej, teksty są w większości Rafała. Rozwijają one pewne wątki i snują pewne historie. Penetruje on pewne rejony za pomocą słowa, a my próbujemy też penetrować te obszary za pomocą muzyki. Generalnie jest to płyta z opowieściami, a opowieści mają to do siebie, że dają odbiorcy pewien rodzaj swobody, który należy szanować. To, co kto zrobi z tą muzyką i z tymi tekstami zleży już przede wszystkim od jego wrażliwości. Na pewno nie jest to płyta łatwa , choć nie wydaje mi się, zęby była ona też aż tak trudna. Myślę sobie, ze jest ona bardzo ciepła i bardzo ludzka, a te drapieżne rzeczy też muszą się pojawiać ponieważ istnieją ona i każdej życiowej sytuacji.
Koszt wysyłki i opakowania to 6 zł. lub 5 zł przy wysyłce inpostem (sprawdz zasięg dla swojego miasta)- wpłata na konto. Natomiast 13 zł. - przy wysyłce płyty za pobraniem pocztowym.
Zapraszam na inne moje aukcje - wspólna wysyłka zawsze kosztuje mniej!